Jak odzyskać zwrot prowizji od banku? Pięć pomocnych rad

Biuro Informacji Kredytowej podało, że we wrześniu 2019 r. banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe udzieliły ponad 601 tys. kredytów konsumpcyjnych na kwotę prawie 7,5 mld złotych. Możemy tylko przypuszczać, ilu z tych kredytobiorców wie, że jeśli spłacą kredyt wcześniej, powinni otrzymać od banku proporcjonalny zwrot prowizji i innych opłat. Ponieważ konsumenci najczęściej nie mają tej świadomości - a banki nie informują o prawie do zwrotu - postanowiliśmy w poniższym tekście krótko wyjaśnić, w jaki sposób można odzyskać należną prowizję.

W jakiej sytuacji przysługuje Ci prawo do zwrotu prowizji od kredytu?

Jeśli chcesz się przekonać, czy możesz odzyskać od banku nawet kilka tysięcy złotych prowizji, odpowiedz na krótkie pytania:

* Czy po 1 stycznia 2012 r. wziąłeś kredyt konsumencki w kwocie nie wyższej niż 255 550 zł?

* Czy spłaciłeś ten kredyt przed terminem wynikającym z umowy?

Odpowiadając pozytywnie na obydwa pytania, zyskujesz pewność, że przysługuje ci zwrot prowizji.

Kredytobiorco, czego nie dowiesz się w banku?

Jeszcze przed wejściem w życie obecnie obowiązującej ustawy o kredycie konsumenckim banki dokonały własnej interpretacji zapisów ustawy tak, aby pozaodsetkowe koszty kredytu, w tym prowizje, nie były proporcjonalnie obniżane w sytuacji, gdy skrócił się czas kredytowania. Interpretacja przepisów wynikająca z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 11 września 2019 r. C-383/18 jest jednak wprost przeciwna - przy przedterminowej spłacie koszty kredytu powinny ulec proporcjonalnemu obniżeniu. Takie samo stanowisko już w 2016 r. zajęli Rzecznik Finansowy oraz Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Reklama

Jak obliczyć kwotę, którą powinieneś otrzymać od banku?

Powołajmy się na przykład konsumenta, który bierze kredyt na 24 miesiące i spłaca całość po sześciu miesiącach. Zwróć uwagę, że czas kredytowania został tu skrócony o 3/4, co oznacza, że o tyle samo powinny zostać obniżone koszty kredytu. Jeśli wszelkie opłaty, także jednorazowe, związane z rozpatrzeniem wniosku, udzieleniem kredytu itp., wyniosły w sumie 2000 zł, to bank powinien zwrócić konsumentowi 3/4 tej kwoty, czyli 1500 zł.

Podsumowanie, czyli pięć szybkich rad dla oszczędnych kredytobiorców

1. Sprawdź, czy spełniasz warunki, aby otrzymać zwrot prowizji od kredytu (spłacenie kredytu przed terminem wynikającym z umowy i kredyt nie wyższy niż 255 550 zł).

2. Zbierz dokumenty (m.in. kopie umów kredytowych), a w przypadku ich braku - pozyskaj raport dostępny w Biurze Informacji Kredytowej.

3. Zwróć się do banku o proporcjonalny zwrot kosztów kredytu.

4. W potencjalnym sporze z bankiem powołaj się na wyrok TSUE z 11 września 2019 r. C-383/18, interpretację Rzecznika Finansowego oraz Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

5. Skorzystaj z pomocy instytucji zajmującej się odzyskiwaniem pozaodsetkowych kosztów od przedterminowo spłaconych kredytów i otrzymaj pieniądze nawet w 24 godziny.

Pamiętaj, że korzystając z pomocy wyspecjalizowanych instytucji, takich jak Związek Zwrotów Bankowych, nie narażasz się na dodatkowe koszty, a jedynie dajesz sobie szansę na szybkie i bezprocesowe odzyskanie należnych pieniędzy. Nie wchodzisz bowiem na ścieżkę prawną z bankiem - w tym wyręcza cię ZZB. Związek Zwrotów Bankowych został powołany celem edukacji konsumentów oraz profesjonalnej pomocy w odzyskiwaniu prowizji od banków. Nie pobiera od konsumenta ani złotówki, nie ocenia jego historii kredytowej i nieodpłatnie przeprowadza przez proces pozyskania raportu z BIK-u w razie braku umowy kredytowej.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »