Jak płacić za granicą, by nie przepłacić?

Wyruszasz na wymarzone wakacje w ciepłych krajach? A może chcesz wykorzystać weekend na szybkie zwiedzanie sąsiednich krajów? Albo wybierasz się z wizytą biznesową do swoich zagranicznych partnerów? Niezależnie od tego jaki jest cel Twojego wyjazdu z Polski i który kraj odwiedzasz, zawsze pojawia się problem związany z dokonywaniem płatności. Wraz z przekroczeniem przez nas granicy, nasza polska złotówka przestaje być przydatnym środkiem płatniczym. Musimy zatem zdecydować o tym, w jaki sposób płacić za granicą, aby było to dla nas opłacalne. Jakie są nasze opcje?

Podróż z gotówką w portfelu

Mnóstwo osób wciąż nie wyobraża sobie wyjazdów zagranicznych bez odpowiedniej ilości gotówki w portfelu. Być może niektórym wydaje się to bezsensowne, biorąc pod uwagę to, jak rozwinięty jest obecnie system płatności elektronicznych. Ale pamiętajmy, że nie w każdym kraju jest tak kolorowo jak w Polsce. Zresztą u nas też wciąż można trafić na małe sklepiki czy bazary, na których nie zapłacimy kartą. Dlatego zdecydowanie warto zabrać ze sobą w podróż odpowiedni zapas gotówki. Zwłaszcza wybierając się do bardziej odległych miejsc świata, powinniśmy wcześniej zrobić mały research w sieci, by przekonać się, czy terminale płatnicze i bankomaty są w danym kraju na porządku dziennym, czy może stanowią jeszcze zupełną nowość.

Reklama

Jak jednak zdobyć obcą walutę, aby było to najbardziej dla nas opłacalne? Przede wszystkim powinniśmy śledzić zmiany w kursach interesujących nas walut. Dzisiaj nie jest to żadnym problemem, gdyż w sieci znajdziemy mnóstwo informacji na ten temat. Co więcej, możemy też skorzystać z bardzo przydatnych przeliczników i kalkulatorów online, dzięki którym szybko dowiemy się ile są warte nasze pieniądze. Warto pamiętać, że wiele walut drożeje, gdy zbliża się sezon wakacyjny. Dlatego planując wyjazd z wyprzedzeniem, możemy wymienić gotówkę po dużo korzystniejszym kursie.

A gdzie to zrobić? Porównanie ofert przynajmniej kilku kantorów to podstawa. Trzeba też pamiętać, że kursy nie zawsze są korzystne oraz, że niektóre waluty nie są po prostu dostępne w naszym kraju. W takim przypadku, w podróż warto ze sobą zabrać silną walutę, taką jak dolary lub euro, które bez problemu wymienimy w kraju, do którego wyjeżdżamy.

Płatności kartą złotową

Jeśli w kraju, do którego wyjeżdżamy istnieje szeroko rozpowszechniona możliwość płatności kartą, jest to dla nas świetna wiadomość. Niektórzy nie zastanawiają się wówczas dwa razy i po prostu zabierają ze sobą karty debetowe i kredytowe, z których korzystają na co dzień w kraju. Trzeba jednak pamiętać, że są one rozliczane w złotówkach, a osoby, którym będziemy chcieli zapłacić kartą za granicą, nie potrzebują przecież naszej waluty. I tu zaczyna się proces przewalutowania, który może nas w ostateczności sporo kosztować. Dlaczego?

Podczas dokonywania transakcji w obcej walucie, organizacja płatnicza odpowiedzialna za daną kartę (np. Visa lub MasterCard) blokuje na naszym koncie lub rachunku kwotę przeliczoną na złotówki po aktualnym kursie. To jednak nie koniec, ponieważ w wielu przypadkach nasz bank dokona kolejnego przewalutowania, tym razem po swoim kursie, który z reguły jest dla nas mniej korzystny. Już na tym etapie możemy być stratni, ale niestety nie są to ostateczne koszty, jakie możemy ponieść w ramach płatności zagranicznych.

Część banków oprócz własnego przewalutowania, obarcza swoich klientów opłatą za wykonanie takiej usługi. To ile ona wynosi zależy oczywiście od samej instytucji, z której usług korzystamy, jak i od rodzaju używanej przez nas karty. W większości przypadków jest to jednak koszt mieszczący się w granicach 2-3% od przewalutowanej już kwoty wyrażonej w złotówkach.

Czy to już koniec kosztów? Jeśli chodzi o płatności kartą tak. Nie zapominajmy jednak o wypłatach z bankomatów za granicą. Takie usługi również są obarczone prowizjami. Chyba, że korzystamy z usługi darmowych, bezprowizyjnych wypłat z bankomatów na całym świecie, które są oferowane przez niektóre banki. Jeśli nie, zwykle trzeba zapłacić ok. 3% wartości wypłacanej kwoty lub zryczałtowaną opłatę wynoszącą zwykle ok. 10 zł.

Jak więc widać koszt korzystania z polskiej karty za granicą może być dość wysoki. Zanim wyruszymy więc z nią na wakacje, warto jeszcze raz dokładnie zapoznać się z warunkami i opłatami, na jakie się zgodziliśmy podpisując umowę z bankiem.

Karta walutowa - oszczędność i wygoda

Znacznie lepszym rozwiązaniem jest płacenie za granicą przy pomocy karty walutowej lub wielowalutowej. W tym pierwszym przypadku, decydujemy o tym jaka waluta będzie tą rozliczeniową. Najczęściej jest to euro dolar lub funt brytyjski. Aby otrzymać taką kartę, musimy założyć subkonto w wybranej przez nas walucie w polskim banku. Można to zrobić w bardzo prosty sposób przez internet, a wiele banków dodatkowo ma w swojej ofercie darmowe prowadzenie konta. Korzystanie z karty, np. w euro jest jednak możliwe dopiero wtedy, gdy na subkonto wpłacimy właśnie tą walutę, co często również można zrobić online. Warto też sprawdzić oferty zewnętrznych kantorów internetowych, które mogą być bardziej korzystne. A kiedy już mamy subkonto zasilone wybraną przez nas walutą, możemy zacząć korzystać z karty za granicą, bez kosztów przewalutowania i prowizji.

Coraz popularniejszym rozwiązaniem i jak się okazuje dużo prostszym, są karty wielowalutowe. Są one wyjątkowo praktyczne w sytuacji, gdy dużo podróżujemy, ponieważ karta jest rozliczana w takiej walucie, w jakiej płacimy za hotel, zakupy czy obiad w restauracji. Wystarczy zmienić odpowiednie ustawienia w aplikacji na telefonie, aby móc płacić wybraną przez nas walutą. Choć niektóre karty są już w stanie automatycznie, bez naszej ingerencji przełączyć się na odpowiednią walutę.

Tego typu karty wielowalutowe są oferowane przez banki, które otwierają nam odpowiednie subkonto. Zwykle trzeba je zasilić wybraną walutą lub też można w jego ramach obciążać nasz ROR w złotówkach, z korzystniejszym przewalutowaniem organizacji płatniczej. Coraz częściej podróżnicy zamiast korzystać z ofert banków wybierają jednak Revolut, czyli aplikację z kartą wielowalutową obsługującą wszystkie waluty. Nie musimy więc wcześniej zasilać karty odpowiednią walutą. Wystarczą nam złotówki, które zostają przewalutowane na odpowiednią walutę, gdy zajdzie taka potrzeba. I to po bardzo dobrym kursie, bez jakichkolwiek prowizji. Jest to wyjątkowo praktyczne, a przy tym opłacalne rozwiązanie, zwłaszcza gdy często podróżujemy (również w mniej oczywiste miejsca).

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »