Karta kredytowa może obniżyć naszą zdolność kredytową nawet o kilkadziesiąt tysięcy zł

Od początku roku banki wydały o 22,9 proc. więcej kart kredytowych niż w tym samym okresie w roku poprzednim - tak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Wzrost dotyczył wszystkich przedziałów kwotowych, co oznacza, że zaczęły z nich korzystać także osoby o niższych dochodach. Przy staraniu się o kredyt hipoteczny taka karta może w znaczny sposób obniżyć zdolność kredytową - przy limicie 10 tys. zł bank pożyczy nam nawet o 42 tys. zł mniej.

2019 to rok kart kredytowych?

Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, lipiec był kolejnym miesiącem z rekordową liczbą wydanych kart kredytowych - zarówno pod względem ilościowym, jak i wartościowym. Banki przyznały ich aż 107,6 tys. na łączną kwotę limitów w wysokości 622 mln zł. Jest to wzrost o 34,3 proc. w ujęciu liczbowym i o 27,0 proc. w ujęciu wartościowym w porównaniu z lipcem 2018. Nie jest to jednak wyjątkowy miesiąc - tendencja wzrostowa widoczna jest także w danych za pierwsze siedem miesięcy roku. Od początku roku banki wydały o 22,9 proc. więcej kart kredytowych niż w tym samym okresie w roku poprzednim.

Reklama

- Choć karty kredytowe są wygodnym sposobem na uzyskanie dodatkowej gotówki, to należy pamiętać, że stanowią kolejne zobowiązanie wobec banku. W związku z tym, nawet te nieużywane, dawno zapomniane karty, które tylko zbierają kurz na półce, mogą w przyszłości popsuć nasze plany kredytowe. Należy więc podchodzić do nich rozsądnie. Mimo, że banki często same namawiają klientów na karty kredytowe, więc jest to łatwy do pozyskania bufor gotówkowy, nie przyjmujmy następnych, w kolejnych placówkach. Uważajmy też przy ustalaniu limitów, w przyszłości mogą one zaważyć na wyniku rozmów z bankiem przy procesie kredytowym - mówi Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni.

Karta kredytowa może podnieść obciążenia miesięczne gospodarstwa nawet o 500 zł

Przy wyliczaniu zdolności kredytowej banki biorą pod uwagę wiele czynników. Jednym z nich jest posiadanie kart kredytowych i wysokość ustalonych na nich limitów. Mają one bowiem bezpośredni wpływ na wysokość miesięcznych obciążeń gospodarstwa domowego, czyli jednego z głównych czynników decydujących o wysokości przyznanego kredytu.

- Banki zazwyczaj przyjmują od 2,6 proc. do 5 proc. limitu ustalonego na karcie kredytowej jako miesięczne obciążenie przy przeliczaniu zdolności kredytowej. To oznacza, że jeżeli posiadamy kartę z limitem do 10.000 zł, to bank wyliczy, że nasze miesięczne koszty są nawet o 260-500 zł wyższe niż gdybyśmy takiej karty nie posiadali. Jeżeli tych kart posiadamy więcej, to koszty jeszcze się namnażają. Przy najgorszym scenariuszu możemy nawet nie otrzymać kredytu hipotecznego. Jeżeli już mamy karty kredytowe, to dobrze jest sprawdzić swoją zdolność kredytową i zawczasu zlikwidować te karty, które negatywnie na nią wpływają - dodaje Katarzyna Dmowska.

Bank przyzna nam nawet o 42 tys. zł niższy kredyt

Eksperci z ANG Spółdzielni wyliczyli na podstawie trzech przykładowych, dostępnych na rynku ofert, jak takie dodatkowe obciążenie wpłynie na zdolność kredytową pary, której dochód wynosi 6 tys. zł netto miesięcznie. Okazuje się, że posiadanie karty kredytowej z limitem 10 tys. zł obniża możliwą do pożyczenia od banku kwotę o od 4,59 proc. do 7,55 proc.. To nawet o 42 tys. zł mniej niż gdybyśmy takiej karty nie wyrabiali.

KM

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »