Koronawirus. Pandemia opóźni likwidację OFE

Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) podtrzymał opinię o konieczności przesunięcia terminu przeniesienia aktywów z OFE na rachunki IKE.

Według szefa PFR, operacja powinna być opóźniona przynajmniej o "kilka miesięcy".

Borys podtrzymał swoją opinię o konieczności przesunięcia terminu likwidacji OFE. Zgodnie z harmonogramem zapisanym w ustawie, OFE powinny zostać przekształcone w Specjalistyczne Otwarte Fundusze Inwestycyjne 27 listopada, co wiązało się będzie z przeniesieniem aktywów na Indywidualne Konta Emerytalne.

Dotychczasowy terminarz zakłada, że od 1 czerwca do 1 sierpnia członkowie OFE będą mogli dokonać wyboru czy chcą skorzystać z tej możliwości (ustawa zakłada ją jako domyślną) czy wolą, żeby ich oszczędności zostały przeniesione do ZUS.

- W sytuacji turbulencji na rynkach finansowych uważam, że ta operacja powinna być przesunięta o nie mniej niż kilka miesięcy - powiedział Paweł Borys.

Termin przeprowadzenia operacji ma istotne znaczenie dla finansów publicznych. Z przeniesieniem aktywów na rachunki IKE wiąże się opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc. aktywów, z której budżet planował pozyskać w tym roku kilkanaście miliardów złotych. Borys zastrzegł, że decyzja w sprawie terminów należy do Sejmu

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: OFE | IKE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »