Koronawirus: Większość Polaków nie jest przygotowana na kolejny kryzys

Koronawirus może zwiększyć świadomość finansową Polaków. Większość nie jest przygotowana na kolejny kryzys.

Z powodu pandemii koronawirusa prawie co 10. Polak stracił pracę, a blisko połowa wciąż obawia się jej utraty. Co istotne, ponad połowa nie ma planu awaryjnego na taką okoliczność - wynika z badania InterviewMe.pl "Życie bez pensji".

Kryzys związany z COVID-19 może jednak zmienić sposób zarządzania finansami. - To może być pewnego rodzaju otrzeźwienie. Ludzie będą bardziej przyszłościowo planować, co może się stać, jeżeli stracą pracę - ocenia Piotr Sosnowski, współzałożyciel InterviewMe.pl.

- Sytuacja związana z koronawirusem potęguje obawy Polaków. Wiele sektorów gospodarki i wielu pracodawców bardzo boleśnie odczuwa konsekwencje pandemii, co przekłada się na pracowników - mówi agencji Newseria Biznes Piotr Sosnowski. - Polacy są negatywnie nastawieni do tego, co się dzieje. To nowe wyzwanie i taka sytuacja może być dla wielu osób trudna.

Reklama

Z powodu pandemii koronawirusa prawie co 10. Polak stracił pracę, a 43 proc. obawia się jej utraty. Jednocześnie jednak, jak pokazują wyniki badania InterviewMe.pl, nie jesteśmy przygotowani do kryzysu i nie mamy oszczędności, które pomogłyby go przetrwać.

Co trzeci Polak wydaje niemal 90 proc. pensji, a 4 proc. - nawet powyżej 100 proc. tego, co zarabia. Co czwarty w ogóle nie posiada oszczędności, podobny odsetek twierdzi, że wystarczą one na maksymalnie dwa tygodnie. Tylko 35 proc. byłoby w stanie przeżyć z oszczędności od miesiąca do pół roku.

- Większość Europejczyków nie oszczędza, a 41 proc. nie ma żadnych oszczędności [badanie Intrum "European Consumer Payment Report" za 2018 rok - red.]. Na tym tle nie wypadamy źle, bo wśród Polaków ten odsetek wynosi 36 proc. - wskazuje współzałożyciel InterviewMe.pl.

Doradcy finansowi podkreślają, że osoby, które samodzielnie utrzymują gospodarstwo domowe, powinny mieć oszczędności na minimum sześć miesięcy. Dla tych, którzy dzielą wydatki z pracującym partnerem lub mają alternatywne źródło zarobku, bezpieczna poduszka to taka na co najmniej trzy miesiące.

Ponad połowa Polaków (58 proc.) oszczędza poniżej 500 zł, co czwarty 500-1000 zł. Tylko 17 proc. jest w stanie odłożyć więcej niż 1000 zł. Dlatego tylko 9 proc. osób deklaruje, że w przypadku utraty pracy sięgnęłoby po oszczędności.

- Na taką sytuację ponad połowa społeczeństwa nie jest przygotowana, ale może pandemia koronawirusa trochę to myślenie zmieni. Jeśli mielibyśmy szukać jakichś pozytywów w tej negatywnej sytuacji, to mógłby być jeden z nich. Może będziemy częściej myśleć o tym, co by się stało, gdybyśmy jednak pracę stracili - mówi Sosnowski.

Zdecydowana większość z nas od razu zaczęłaby szukać nowego miejsca zatrudnienia. Inni zwróciliby się po pomoc do rodziny i znajomych, przede wszystkim do rodziców i partnera.

Brak oszczędności oznacza, że w przypadku utraty pracy wielu Polaków będzie musiało zrezygnować z jakichś wydatków lub szukać alternatywnych źródeł dochodu.

Z badania InterviewMe.pl wynika, że Polacy w pierwszej kolejności sprzedawaliby biżuterię, sprzęt elektroniczny, ubrania i buty. Ponad jedna trzecia badanych twierdzi, że mimo kłopotów finansowych nie unikałaby obowiązkowych opłat. Tylko co 10. przestałby opłacać rachunki lub spłacać kredyt.

- Prawie 2/3 osób, które zapytaliśmy o to, z czego by zrezygnowały w razie utraty pracy, stwierdziło, że z Netfliksa, wyjazdów zagranicznych, czyli wydatków, które łatwo można odciąć. Nasi badani potwierdzają tendencje dotyczące wydatków na wypoczynek, dlatego że w Polsce teraz około 20 proc. ludzi planuje wyjazd w 2020 roku, podczas gdy rok wcześniej to było prawie 80 proc. - wskazuje ekspert.

Jak ocenia, pandemia koronawirusa może zmienić stosunek Polaków do oszczędzania. Zdecydowana większość badanych obawia się bowiem jej ekonomicznych skutków. Widać to szczególnie w odpowiedziach kobiet.

- Kryzys związany z COVID-em jest pewnego rodzaju otrzeźwieniem. Dużo osób, które bardzo optymistycznie uważały, że nic nie będzie się zmieniać w gospodarce i sposobie, w jaki pracodawcy traktują pracowników, dostrzegło, że praca zależy od jeszcze innych czynników, na które nie mają wpływu - podkreśla Piotr Sosnowski.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | oszczędności | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »