Kradzież danych: Jak można się przed tym zabezpieczyć?

Ostatnia "afera" z poborem danych PESEL przez kancelarie komornicze (sprawa trafiła do prokuratury) wywołała symptomy paniki wśród Polaków, że to ich dane mogły zostać przechwycone przez osoby trzecie. Jak sprawdzić czy nieupoważniona osoba nie próbowała zaciągnąć kredytu bądź pożyczki w oparciu o nasze dane?

12 sierpnia 2016 roku Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało organy ścigania o anomaliach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL. Po analizie aktywności kancelarii okazało się, że pięć z nich pobierało nocą znaczne ilości informacji. Mowa o danych ok. 1,4 mln obywateli.

Rośnie ogólna liczba wyłudzeń na dowód osobisty

Liczba ujawnionych prób wyłudzeń kredytów z roku na rok rośnie. Tylko banki ujawniają co roku ponad sto tysięcy udaremnionych prób wyłudzenia kredytów o łącznej wartości ok. 250-300 mln zł. Dane są gromadzone w wielu rozmaitych bazach, nie zawsze dobrze zabezpieczonych. Trzeba pamiętać, że utrata bądź przechwycenie przez osoby trzecie tzw. danych wrażliwych może posłużyć do ich późniejszego wykorzystania i np. zaciągnięcia kredytu bądź pożyczki na cudzy rachunek.

Reklama

- W bazie PESEL przechowywanych jest 20 różnych informacji o Polakach. Między innymi imię i nazwisko, data i miejsce urodzenia, PESEL i adres zamieszkania oraz nazwisko panieńskie matki - czyli standardowy zestaw danych wystarczających do zaciągnięcia kredytu lub pożyczki - tłumaczy Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Wyciek, którego nie było

"Na obecnym etapie śledztwa prokuratura nie stwierdziła wycieku danych do osób nieuprawnionych. Nie mamy też do czynienia z tzw. włamaniem hakerskim, czyli z pokonaniem mechanizmów bezpieczeństwa" - informuje MC w komunikacie.

Część osób wciąż może czuć niepokój związany z tym precedensem. Jak sprawdzić czy nasze dane nie były użyte np. do zaciągnięcia kredytu?

- Sposobem na zapewnienie sobie spokojnego snu jest stałe monitorowanie, czy ktoś nie weryfikuje naszej wiarygodności płatniczej w Krajowym Rejestrze Długów poprzez Serwis Ochrony Konsumenta - mówi Łącki.

W 2015 roku pobrano 27 milionów takich raportów, a w I półroczu 2016 roku ich liczba jest już bliska 15 milionom.

Jeśli ktoś złoży w banku wniosek o kredyt, to posiadacz PESEL zostanie o tym powiadomiony, jeśli zdecydował się na uruchomienie ostrzeżeń przez np. SMS. To jednak nie jedyna sytuacja, gdy skradzione dane mogą być wykorzystane. - Sytuację kredytową klienta sprawdzają nie tylko banki, ale również firmy pożyczkowe, operatorzy telefoniczni (można wziąć drogi telefon w abonamencie na czyjeś konto), telewizje cyfrowe itp. - podkreśla Łącki.

Do całej sytuacji odniosło się Ministerstwo Cyfryzacji, które przypomina, że "każdy obywatel może bezpłatnie sprawdzić jakie dane na jego temat znajdują się w bazie PESEL oraz czy zwracały się o nie konkretne instytucje. Taką informację można uzyskać kierując odpowiedni wniosek do MC" - informuje rzecznik prasowy resortu Karol Manys w wydanym komunikacie.

Jak się uchronić przed wyłudzeniem?

Krajowy Rejestr Długów oferuje możliwość bezpłatnego sprawdzenia, czy bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny lub jakakolwiek inna instytucja bądź przedsiębiorstwo szukała informacji o osobach na podstawie numeru PESEL - poinformowało KRD we wczorajszym komunikacie. Zgodnie z prawem, jeśli w bazie KRD sprawdzany jest konsument, konieczna jest do tego jego pisemna zgoda. To zaś daje nam czas na podjęcie odpowiednich kroków prewencyjnych. - Jeśli ktoś o nas pyta (przez bazę KRD), a nie wyrażaliśmy na to zgody, to znak że mamy do czynienia z próbą wyłudzenia. Wówczas należy natychmiast skontaktować się z instytucją, która nas sprawdzała i zablokować umowę, którą ktoś próbuje podpisać w naszym imieniu - tłumaczy Łącki z KRD BIG.

- Jeśli taka sytuacja miała miejsce, należy również skontaktować się niezwłocznie z firmą, która o nas pytała. Często transakcji nie zablokujemy, ale w przypadku wyłudzenia, mamy możliwość wstrzymania skierowania sprawy do sądu i ewentualnej egzekucji komorniczej. W takim wypadku należy koniecznie o przestępstwie powiadomić policję - dodaje Łącki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | kredyt | wyłudzenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »