Kurs franka: Zadłużeni musieli być świadomi ryzyka
- Osoby zaciągające kredyty we franku szwajcarskim wiedziały, co robią - ocenia w rozmowie z Interią Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
- Możliwe jednak, że teraz pojawią się kolejne pomysły wspierania frankowiczów, ale np. publiczna pomoc tylko jednej grupie kredytobiorców byłaby postrzegana jako niesprawiedliwa. Oczywiście, ludziom należy pomagać w trudnych sytuacjach, tylko co na taką kierowaną do frankowiczów pomoc powiedzieliby np. zadłużeni w złotych, którzy także nie mają łatwego życia - pyta ekspert CAS.
- Sam znam osobę, która jeszcze do wczoraj twierdziła, że zaciągając kilka lat temu kredyt we franku szwajcarskim wciąż jest na plusie w porównaniu do kredytobiorców z zobowiązaniami w złotych - dodaje Andrzej Sadowski.
- Poza tym, poczekajmy, na jakim poziomie ustabilizuje się kurs franka. Na razie mamy popłoch i spekulację. To jest sytuacja nadzwyczajna, która zaskoczyła rynki. Teraz zadłużonym we franku można poradzić, aby zacisnęli zęby i starali się przeczekać trudny czas - radzi ekspert CAS i przewiduje, że stabilizacja notowań franka będzie bliższa 4 zł niż rekordowych (wczorajsze notowania) 5 zł.
Rozmawiał: Jacek Świder
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze