Masz ziemię, płać

Od 1996 r., mimo że spada liczba gospodarstw rolnych prowadzących działalność rolniczą, rośnie liczba osób ubezpieczonych w Krajowej Kasie Ubezpieczenia Rolniczego. Tylko w ciągu sześciu ostatnich lat zwiększyła się ona o 207 tys. Dlaczego? To proste. Większość z tych osób to pseudorolnicy. Kupują najczęściej 1 ha ziemi, następnie rejestrują się w KRUS, dzięki czemu mogą płacić niższe składki na ubezpieczenie, niż gdyby należeli do ZUS.

Teraz będą musieli liczyć się z dodatkowymi kosztami. Związane jest to z wejściem w życie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Zmienia ona klasyfikację rolników - z osób prowadzących na posiadające gospodarstwo rolne - o czym nikt do tej pory nie informował zainteresowanych. Od początku przyszłego roku każdy, kto jest właścicielem chociaż jednego hektara ziemi, będzie musiał wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC rolników.

Sprawa może dotyczyć jeszcze większej grupy osób - nie tylko tych "zaradnych". Według GUS, liczba gospodarstw rolnych o powierzchni powyżej 1 ha użytków rolnych wynosiła w ub.r. 1956,1 tys., a liczba czynnych polis obowiązkowego OC rolników z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego - 1500,1 tys. Oznaczałoby to, że ubezpieczenie będzie musiało wykupić około 456 tys. osób. Wśród nich są zapewne osoby, które kupiły ziemię z myślą o przyszłych inwestycjach (np. w siedlisko) czy późniejszej sprzedaży z zyskiem.

Większość z nich zapewne nie wie, bądź nie pamięta, że będzie musiała kupić takie ubezpieczenia. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny rozesłał na przełomie 2000 i 2001 r. do wszystkich starostw pismo, w którym prosił o poinformowanie właścicieli gospodarstw o wprowadzonej zmianie. Czy to zrobiły - nie wiadomo. Od 1 stycznia 2004 r. za brak obowiązkowego OC będzie grozić 30 euro kary.