Niższy wiek emerytalny później, niż pierwotnie planowano

Niższy wiek emerytalny zostanie wprowadzony nie od pierwszego stycznia, a od pierwszego października przyszłego roku. Sejmowa podkomisja ma dziś przyjąć trzynaście poprawek do prezydenckiego projektu. Podkomisja zbierze się o godzinie 18.

Szef podkomisji - poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński - przekonuje, że pierwszego października przyszłego roku nastąpi natychmiastowe obniżenie wieku emerytalnego. Do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Nie będzie żadnego okresu przejściowego. I to pomimo faktu, że gdy rząd PO-PSL podnosił wiek emerytalny to robił to stopniowo. Co kwartał o jeden miesiąc. Teraz takiego rozłożenia w czasie nie będzie.

Dziś sejmowa podkomisja ma przyjąć trzynaście poprawek. Między innymi opóźni obniżkę wieku emerytalnego ze stycznia właśnie na październik, żeby Zakład Ubezpieczeń Społecznych mógł przygotować systemy komputerowe. Reszta to drobne poprawki redakcyjne i legislacyjne.

Reklama

Poseł Mosiński twierdzi, że dziś jego podkomisja nie zgodzi się natomiast na uzależnienie przechodzenia na emeryturę od stażu pracy. O to postulowały związki zawodowe. Nie będzie więc tak, że ktoś, kto przepracował 40 lat, niezależnie od daty urodzenia będzie mógł przejść na emeryturę.

Krzysztof Berenda

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

RMF
Dowiedz się więcej na temat: embargo rosyjskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »