Obniżka stóp procentowych najbardziej zaszkodzi konsumentom

Podjęta ostatnio przez Radę Polityki Pieniężnej decyzja o obniżeniu stóp procentowych będzie dotkliwa w skutkach przede wszystkim dla instytucji chcących udzielać pożyczek w sposób transparentny, bez ukrytych opłat, oraz dla konsumentów - bo to oni ponoszą koszty wszelkich istotnych zmian na rynku.

Banki poradzą sobie jak zwykle podnosząc prowizje, a firmy mamiące klientów "darmowymi" pożyczkami prawdopodobnie podwyższą i tak drakońskie dziś opłaty za monity i prowadzenie procedur windykacyjnych. To w zasadzie nieuchronne, ponieważ obniżenie stopy lombardowej do poziomu 3,00 proc stawia pod znakiem zapytania opłacalność każdego legalnego biznesu opartego na pożyczaniu pieniędzy. Warto przypomnieć, że maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może obecnie przekraczać czterokrotnej wysokości stopy lombardowej. Oznacza to, że w skutek decyzji RPP odsetki będą mogły wynosić maksymalnie 12 proc.

Reklama

Firmy stawiające na transparentność, aby przetrwać, będą musiały zacząć stosować praktyki, których dotychczas się wystrzegały. Mamy do czynienia z modelowym przykładem ingerencji w mechanizmy gospodarki rynkowej. Rynek posiada duże zdolności adaptacyjne i firmy będą próbowały dopasować swoją ofertę do nowych warunków. Koszty tej adaptacji poniosą, niestety, konsumenci. Kto zyska? Eksperci wskazują, że głównie nierzetelni podatnicy - odsetki od ich nieopłaconych podatków będą niższe. W tej sytuacji być może ustawodawca powinien zastanowić się nad nowelizacją Kodeksu cywilnego?

Paragraf określający tzw. odsetki maksymalne, wynoszące czterokrotność stopy lombardowej, wprowadzono do Kodeksu Cywilnego w 2006 roku. Warto podkreślić, że wysokość stopy lombardowej wynosiła wówczas około 6 proc, a zatem była dwukrotnie wyższa niż dziś . Od 15 grudnia 2008 r. ustawowe odsetki, uznawane za "nielichwiarskie" wynosiły 13 proc. Wprowadzenie progu na tym poziomie stanowiło niemałe wyzwanie dla firm pożyczkowych, które w odróżnieniu od banków, nie mają możliwości pozyskiwania kapitału z depozytów klientów. W efekcie, na rynku przetrwali najwięksi oraz ci, którzy postanowili zarobić na windykacji, a nie na samym pożyczaniu.

Profi Credit funkcjonuje w Polsce od 10 lat. W tym czasie byliśmy świadkami licznych zmian prawa kształtującego podstawy działalności niebankowych przedsiębiorstw finansowych. Niemal zawsze skutkowały one wprowadzaniem przez firmy praktyk, które negatywnie odbijały się na reputacji branży. Mam na myśli ukryte opłaty, kosztowną windykację i wpędzanie klientów w spiralę zadłużenia. Model biznesowy Profi Credit Poland pozwalał nam dotąd unikać podobnych działań. Obniżenie maksymalnego oprocentowania spowoduje, że firmy pożyczkowe będą pilnie poszukiwać rozwiązań pozwalających im utrzymać rentowność. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że wiele przedsiębiorstw będzie próbowało ukryć ten fakt przed klientami.

Sytuacja, w której podmioty działające transparentnie muszą konkurować z podmiotami nieuczciwymi, najwięcej szkód przynosi - podobnie jak ma to miejsce przy modyfikacji oferty - konsumentom. Trudno uwierzyć, że dzieje się to za sprawą bezwładu polskiego ustawodawcy. Rolą RPP jest realizacja polityki pieniężnej poprzez obniżanie i podnoszenie stóp procentowych. Ustawodawca natomiast powinien dbać, by decyzje konieczne zdaniem RPP nie miały negatywnych skutków dla całych sektorów gospodarki oraz dla obywateli. Obowiązywanie przestarzałych, oderwanych od rzeczywistości przepisów prowadzi właśnie do wspomnianych negatywnych skutków. Sądzę, że nowelizacja Kodeksu cywilnego (zwłaszcza art. 359) jest dziś jedną z najbardziej palących potrzeb całego sektora finansowego - również bankowego.

Jarosław Chęciński, dyrektor wykonawczy, PROFI CREDIT Poland

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »