Państwowe spółki energetyczne postulują dwucyfrowe podwyżki cen prądu

Grożą nam duże podwyżki cen prądu. Państwowe spółki energetyczne postulują wysokie, dwucyfrowe podwyżki cen prądu dla naszych domów. Od kilkunastu o nawet 40 procent. Tak wynika ze wstępnej analizy wniosków, które PGE, Energa, Enea i Tauron złożyły w zeszłym tygodniu do Urzędu Regulacji Energetyki. To nieoficjalne ustalenia dziennikarzy RMF FM, bo całość pozostaje tajna.

Prezesi państwowych spółek musieli zdecydować się na taki ruch, wbrew rządowym obietnicom, z obawy przed prokuratorem. Gdyby tego nie zrobili, groziłby im prokurator za działanie na szkodę spółki. Jak nie teraz, to przy innej władzy.

Dlatego wnioski, które trafiły do URE, opiewają na tak wysokie kwoty.

Warto jednak podkreślić, że nawet jeśli takie wnioski trafiły do urzędu nie oznacza to, iż takie ceny będą w przyszłym roku. Możemy być pewni, że Urząd Regulacji Energetyki będzie domagał się obniżenia tych roszczeń.

Rząd z kolei zapowiada awaryjne działanie, które przynajmniej dla naszych domów zablokuje albo ograniczy podwyżki rachunków.

Reklama

Jest intencją rządu, by te ceny dla indywidualny odbiorców nie wzrosły. Będziemy tutaj szukać takich możliwości, żeby firmy energetyczne były w stanie utrzymać dotychczasowe taryfy dla tych odbiorców - mówił wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin w rozmowie z RMF FM.

Krzysztof Berenda

Oprac. Joanna Potocka

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

............................

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział podczas exposé w Sejmie, że powołany zostanie pełnomocnik ds. energii odnawialnej. Dodał, że transformacja energetyczna musi być bezpieczna i korzystna dla Polski.

- Tradycyjna energetyka jeszcze długo będzie ważna w naszym systemie elektroenergetycznym, ale realia się zmieniają. Kiedyś nie było nas stać na rozwijanie źródeł odnawialnych, a teraz nie stać nas na to, żeby ich nie rozwijać, także dlatego, że może to dać potężny impuls rozwojowy dla polskiego przemysłu - powiedział premier.

- Energetyka prosumencka, fotowolatika, program budowy farm na morzu, elektromobilność, a także elektrownie jądrowe, to nie tylko program energetyczny, to także program gospodarczy. Polski przemysł stoczniowy, metalowy, hutniczy, mechaniki precyzyjnej, polskie porty morskie, one wszystkie skorzystają na takich inwestycjach - dodał.

Premier wskazał, że transformacja energetyczna musi być korzystna dla Polski.

- Uważamy za błąd, kiedy z Polski i Unii, na skutek regulacji klimatycznych, miejsca pracy uciekają do ościennych państw. Ślad węglowy, regulacje podatkowe i zapobieganie carbon leakage muszą wspierać polską energetykę i polską transformację. Nie godzimy się też na dyskryminację i nieuwzględnianie naszego punktu widzenia. Musimy mieć pewne dostawy prądu. (...) Nasza transformacja proklimatyczna musi być bezpieczna i korzystna dla Polski - powiedział Morawiecki.

Poinformował, że rząd planuje dalej wspierać rozwój program "Czyste Powietrze". Planuje też wprowadzić kolejne ulgi dla osób, które korzystają z przyjaznych dla środowiska środków transportu.

PAP

RMF/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ceny prądu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »