Pięć przykazań uczciwego pożyczania

Dwie organizacje, które zrzeszają większość firm pożyczkowych, chcą wprowadzić zasady, które ucywilizują rynek. Wprowadzają pięć reguł, które wyeliminują złe praktyki, takie jak "rolowanie" kredytów, nadmierne zadłużanie klientów czy pobieranie nieuzasadnionych prowizji przez pośredników.

Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego oraz Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce wspólnie wypracowały pięć zasad, które będą musiały być stosowane przez zrzeszone w nich firmy pożyczkowe, a obejmują one około 70 proc. rynku. To odpowiedź na obchodzenie przez nieuczciwe firmy ustawy o kredycie konsumenckim i wciąż pojawiające się nadużycia.

Jak zapewniają przedstawiciele obu instytucji, samoregulacja ma dać oczekiwane efekty, bo zapisy są bardzo konkretne i precyzyjne, a będą opiniowane między innymi przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz lokalnych rzeczników praw konsumentów. Dlaczego akurat teraz jest na to szansa, skoro przez lata się nie udało?

Reklama

- Wydaje się, że doszliśmy do momentu, w którym można mówić o dojrzałości rynku, zaszły na nim zmiany i mamy sygnały, że partnerzy są gotowi do rzeczywistej samoregulacji. Warunkiem koniecznym jest monitorowanie funkcjonowania tych reguł oraz ich egzekwowanie - tłumaczy Agnieszka Wachnicka, prezes FRRF. Jak dodaje, to nie jest spis pobożnych życzeń, ale quasi-regulacja, a te zasady są bardzo precyzyjnie określone, tak aby nie pozostawiać pola do interpretacji.

Te reguły mają między innymi ograniczyć możliwość rolowania pożyczek, bo mimo, że prawo tego zabrania, dzieje się to poprzez udzielanie ich przez podmioty w grupach powiązanych kapitałowo czy osobowo. Zapisy, które mają ograniczyć taki proceder, wymieniają typy takich powiązań, odwołując się między innymi do definicji z ustawy o podatku dochodowym od firm. Druga reguła zakłada, że firma rozpatrując wniosek konsumenta o pożyczkę bada jego zdolność kredytową, a jeśli nie jest w stanie tego zrobić w oparciu o informacje przekazanie przez klienta, to powinna zweryfikować zwłaszcza zadłużenie w zewnętrznych bazach.

Przy pożyczce powyżej 15 tys. złotych musi zweryfikować stan zadłużenia w zewnętrznej bazie. Dodatkowo firma pożyczkowa musi posiadać opracowane zasady polityki kredytowej, między innymi kryteria akceptacji wniosków, wewnętrzne limity zapobiegające nadmiernemu zadłużaniu się, maksymalną wysokość zadłużenia nominalnie lub w stosunku do dochodu.

Jest też zapis, który ma ukrócić pobieranie nieuzasadnionych opłat przez pośredników kredytowych między innymi poprzez zastrzeżenie w umowie z pośrednikiem, że będzie on przekazywał informacje o każdej pobieranej opłacie czy prowizji, które pośrednik pobiera od klienta i z jednoczesnym obowiązkiem całkowitego zaprzestania pobierania od konsumenta opłat w innej formie za przygotowanie, oferowanie lub zawarcie umowy kredytu. Dziś pożyczkodawcy często nie wiedzą, że pośrednik pobiera takie opłaty.

Wewnętrzny kodeks zawiera też regulację, która ma sprawić, że zabezpieczenia pożyczki muszą być adekwatne - nie mogą przekraczać dwukrotności udzielanej kwoty. Firmy pożyczkowe będą musiały też utrzymywać kapitały na odpowiednim poziomie, minimum 500 tys. zł do końca 2020 i co najmniej 1 mln zł do końca 2022 roku (wobec 200 tys. zł wymaganych przez ustawę).

Andrzej Roter, prezes KPF podkreśla, że skuteczność stosowania tych reguł ma się opierać między innymi na udziale instytucji odpowiedzialnych za ochronę praw konsumentów w monitorowaniu stosowania się do tych regulacji. Jak zaznacza, w kierowanej przez niego organizacji już wcześniej zostały określone pewne reguły, których zrzeszone firmy muszą przestrzegać i funkcjonuje Rzecznik Etyki, który pełni rolę "wewnętrznego prokuratora" oraz Komisja Etyki, która jest odpowiednikiem sądu. W wyniku nieprzestrzegania tych reguł trzy firmy zostały wykluczone z organizacji, a cztery same zrezygnowały w trakcie postępowania wyjaśniającego.

Na razie w umowach jakie podpisują klienci nie ma jednak zapisu o możliwości odwołania się przez klienta do Komisji Etyki, ale prezes Roter pytany o to czy nie powinny się tam znaleźć powiedział, że zostanie to rozważone.

Samoregulacja sektora ma szansę wejść w życie na początku czwartego kwartału. Obie organizacje czekają teraz na opinie od instytucji, do których rozesłały propozycje. To pierwszy etap wewnątrzbranżowych porządków, ale będą kolejne. - Te zasady są najpilniejsze, ale nie jedyne i będziemy je na bieżąco rozszerzać. Chcemy też wypracować precyzyjne i skuteczne mechanizmy monitorowania czy są przestrzegane przez firmy pożyczkowe - podkreśla Agnieszka Wachnicka.

Obie organizacje rozważą też stosowanie jakiegoś logo czy znaku przez firmy wypełniające zasady zawarte w samoregulacji, tak by klientom było łatwo odróżnić pożyczkodawców, którzy się podporządkowali tym regułom od tych, które ich nie stosują.

Jak deklarują przedstawiciele Fundacji oraz Konferencji ich wspólna propozycja nie jest to odpowiedzią na projekt ustaw regulującej rynek pożyczkowy, który przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości, bo prace nad samoregulacją rozpoczęły się już jesienią ubiegłego roku. Dodają jednocześnie, że krytycznie oceniają propozycje ministerstwa.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | firmy pożyczkowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »