Podejrzane inwestycje na GPW?

Wśród badanych obecnie przez prokuraturę i objętych specjalnym śledztwem nieprawidłowości, do jakich miało dojść w PZU Życie, są także inwestycje giełdowe. Jakie ? nie wiadomo. Grupa PZU jest jednym z najaktywniejszych inwestorów na giełdzie. Była także bohaterem kilku kontrowersyjnych rynkowych batalii.

Wśród badanych obecnie przez prokuraturę i objętych specjalnym śledztwem nieprawidłowości, do jakich miało dojść w PZU Życie, są także inwestycje giełdowe. Jakie ? nie wiadomo. Grupa PZU jest jednym z najaktywniejszych inwestorów na giełdzie. Była także bohaterem kilku kontrowersyjnych rynkowych batalii.

Policja zatrzymała we wtorek Grzegorza Wieczerzaka, byłego prezesa PZU Życie. Na razie prokuratura nie wystąpiła o jego aresztowanie, ale wydaje się to bardzo prawdopodobne. - Mamy jeszcze czas na podjęcie decyzji - powiedziała PARKIETOWI Małgorzata Dukiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Nie wiadomo jednak, czego dotyczą nieprawidłowości w PZU Życie. Minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska mówiła o inwestycjach w nieruchomości i przekazywaniu pieniędzy firmom PR. Ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych poszerzyli tę listę m.in. o niefrasobliwe udzielanie pożyczek, a także inwestycje w akcje spoza rynku publicznego, oraz notowane na giełdzie. Jakie inwestycje giełdowe budzą zainteresowanie prowadzących śledztwo? - W tej chwili nie udzielamy żadnych informacji na temat szczegółów śledztwa - powiedziała PARKIETOWI M. Dukiewicz. - Bez komentarzy - usłyszeliśmy w biurze prasowym PZU Życie.

Reklama

PZU wraz z PZU Życie jest jednym z najpoważniejszych graczy na warszawskiej giełdzie. Grzegorz Wieczerzak został prezesem życiowej spółki w kwietniu 1998 r. Grupa PZU była już wtedy akcjonariuszem wielu giełdowych firm, w następnych miesiącach realizowała jednak bardzo aktywnie kolejne projekty. Grupa PZU kupowała także akcje niemal wszystkich NFI, uzyskując w nich bardzo mocną pozycję.

W październiku 1999 r. przekroczyło próg 5% głosów na WZA Banku Handlowego. Udział grupy w BH zmieniał się wielokrotnie, towarzystwa zarówno zwiększały udział, jak i sprzedawały akcje. Ostatecznie zdecydowały się na sprzedaż akcji, jak i obligacji banku Citigroup, realizując pokaźne zyski.

Część inwestycji nie była udana. Jednak, zdaniem analityków, zainteresowanie prokuratury mogą budzić niekoniecznie projekty, które przyniosły straty. Czy np. przypadek BIG-BG będzie analizowany przez prokuraturę? Niewykluczone, bo to za sprawą grupy PZU walka o BIG-BG miała sensacyjny przebieg. Poparcie przez ubezpieczycieli Deutsche Banku było kompletnym zaskoczeniem zarówno dla Skarbu Państwa, jak i BIG-BG, który wraz z Eureko stał się udziałowcem PZU. W efekcie ówczesny minister skarbu zawiesił prezesa PZU SA, jak i wiceprezesa majątkowego towarzystwa, a jednocześnie prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka. Na jaw wyszło także, że dzień przed podpisaniem przez MSP umowy w sprawie sprzedaży 30% akcji PZU SA konsorcjum BIG-BG i Eureko PZU podpisało umowy z Deutsche Bankiem w sprawie sprzedaży walorów giełdowego banku.

Kolejną aferą rynkową z udziałem PZU Życie i prezesa Wieczerzaka była podjęta jesienią ub.r. próba wrogiego przejęcia trzech NFI (7 NFI, Foksal, Zachodni) przy współpracy Wood & Company oraz Skarbu Państwa. Rola PZU Życie nie była jasna - ubezpieczyciel w momencie rozpętania batalii nie miał dużych pakietów akcji tych NFI, później stał się znaczącym akcjonariuszem funduszy, by rychło się pozbyć akcji. NFI dostały się pod kontrolę Raiffeisena.

W ostatnich miesiącach spore emocje budziło zaangażowanie grupy PZU w Elektrimie, w tym zakup przez życiową spółkę obligacji spółki o wartości 200 mln zł.

Adam Taukert, rzecznik PZU SA, zapewnił PARKIET, że postępowanie w sprawie nieprawidłowości w PZU Życie nie opóźni publicznej oferty majątkowego towarzystwa. Prace nad prospektem toczą się bez przeszkód. Podejrzane transakcje i inne budzące wątpliwości decyzje poprzednich władz życiowej spółki zostały uwzględnione w sprawozdaniach finansowych. Utworzono na nie odpowiednie rezerwy.W ocenie minister skarbu Aldony Kameli-Sowińskiej, śledztwo może odbić się na cenie emisyjnej akcji PZU. - Nie musi się jednak tak stać, ponieważ osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości są znane i odeszły już ze spółki - stwierdziła minister w telewizyjnym wywiadzie.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »