Prawnicy: Wyrok TSUE korzystny dla frankowiczów

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości jest korzystny dla frankowiczów. Stanowisko TSUE wyklucza możliwość zastępowania nieuczciwych postanowień indeksacyjnych postanowieniami odwołującymi się np. do średniego kursu walut w NBP. Jest to istotny cios dla banków, które w sporach z kredytobiorcami forsowały wprowadzenie takiego mechanizmu - oceniają prawnicy.

Marcin Szymański, adwokat i partner w kancelarii Drzewiecki, Tomaszek:

Najważniejszy element ogłoszonego wyroku: TSUE potwierdził, że sąd krajowy nie może, wbrew woli konsumenta, zmieniać treści nieuczciwych postanowień, ani zastępować ich innymi, lecz musi je usunąć z umowy. Decydujące znaczenie ma wola konsumenta. To stanowisko TSUE wyklucza możliwość zastępowania nieuczciwych postanowień indeksacyjnych postanowieniami odwołującymi się np. do średniego kursu walut w NBP.

TSUE stwierdził, również że prawo europejskie nie przeciwstawia się uznaniu umowy kredytu za nieważną, gdyby na skutek usunięcia z niej nieuczciwych postanowień jej dalsze obowiązywanie było w świetle prawa krajowego niemożliwe. W przeciwnym wypadku umowa powinna wiązać dalej, jednak bez abuzywnych postanowień. Jest to bardzo korzystny dla frankowiczów wyrok.

Reklama

Dawid Karolczyk, adwokat zajmujący się sprawami frankowiczów:

Zgodnie z przewidywaniami Wyrok TSUE w sprawie Dziubak w znacznej mierze pokrywa się z opinią rzecznika generalnego TSUE. Co prawda nad wyrokiem należy się bardziej pochylić i dokonać jego dogłębnej analizy, jednak można już teraz stwierdzić, że jest on korzystny dla konsumentów. Po pierwsze, co bardzo istotne, Trybunał uznał że prawo Unii Europejskiej nie stoi na przeszkodzie w unieważnieniu umów kredytów walutowych we franku szwajcarskim, ponadto sąd nie powinien decydować za konsumenta czy unieważnienie umowy jest dla niego korzystne, czy też nie jest. A także, co ma niezmiernie duże znaczenie, sąd nie powinien wprowadzać w miejsce klauzul abuzywnych, tzw. klauzul słusznościowych, a więc w razie ich wyłączenia dojdzie do prawdziwego odfrankowienia umowy kredytowej, a konsument będzie miał kredyt złotówkowy oprocentowany jednak poprzez LIBOR. Co prawda wyrok Trybunału zapadł w sprawie indywidualnej państwa Dziubak, natomiast moim zdaniem będzie on miał przełożenie na wszystkie sprawy dotyczące umów frankowych, zarówno indeksowanych, jak i denominowanych - ocenia mecenas Dawid Karolczyk, zajmujący się sprawami kredytów frankowych.

Jacek Sosnowski, Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni:

Jak wynika z komunikatu prasowego TSUE, w ogłoszonym dziś wyroku Trybunał podtrzymał w całości majową opinię rzecznika Trybunału.

TSUE potwierdził, że: "W zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej, nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego".

Trybunał zatem wprost zakazał sądom krajowym uzupełniania abuzywnych zapisów umownych innymi przepisami. Innymi słowy, nie wolno sądowi ingerować w treść umowy i wypełniać luk powstałych po wyeliminownaiu abuzywnych klauzul innymi przepisami.

Jest to istotny cios dla banków - które w sporach z kredytobiorcami forsowały wprowadzenie w miejsce niedozwolonych zapisów, tzw. rynkowych mechanizmów ustalania kursów walut (np. kursów średnich NBP). Niektóre sądy tę argumentację banków akceptowały. Po dzisiejszym orzeczeniu będzie to wykluczone.

Jednocześnie Trybunał dał polskim sądom zielone światło do unieważniania umów indeksowanych do franka. Stwierdził bowiem że prawo unijne unieważnieniu się nie sprzeciwia.

Trybunał dostrzegł jednak, że po wyeliminownaniu abuzywnych zapisów umowa zmienia swój charakter (PLN+Libor) - a taka konstrukcja w polskim prawie może być niemożliwa do zastosowania. Nie można zatem wykluczyć unieważnienia umowy w takim przypadku. W świetle dyrektywy jest to dopuszczalne działanie sądu.

Iwo Gabrysiak, adwokat, wspólnik zarządzający Gabrysiak i Wspólnicy:

Wyrok jest pozytywny dla konsumentów. Stwierdza, że prawo unijne nie zakazuje unieważnienia umów, szczególnie po stwierdzeniu przez Sąd nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty. Jednak to, że prawo unijne nie zakazuje, nie oznacza, że takie unieważnienie będzie automatycznie orzekane. TSUE stwierdza w istocie, że jeśli prawo polskie dopuszcza unieważnienie umów, to prawo unijne nie stoi temu na przeszkodzie. Polskie sądy zaś nie powinny wprowadzać mechanizmów czy dokonywać interpretacji utrzymujących ważność umowy, "za wszelką cenę". Takie podejście oczywiście nie oznacza automatyzmu. Jeśli klient będzie wnosił o unieważnienie umowy, to sąd każdorazowo będzie badał czy są do tego przesłanki. Więcej, TSUE wskazał, że ocena skutków unieważniania umowy dokonywana wobec konsumenta, winna być realizowana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu. Dodał jednak bardzo wyraźnie, że decydująca dla tej oceny jest wola wyrażona przez konsumenta. Wyrok ten z pewnością oznacza, że sądy będą miały więcej odwagi do sięgania po najdalej idącą sankcję w prawie cywilnym, tj. do unieważniania umów, niż robiły to do tej pory.

---------

Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadał na cztery pytania skierowane przez sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie, który rozpatrywał sprawę państwa Dziubak, którzy w 2008 roku zawarli umowę kredytu hipotecznego. To kredyt indeksowany, czyli wyrażony w złotych, ale indeksowany do franka szwajcarskiego.

Kredytobiorcy domagali się stwierdzenia nieważności umowy ze względu na niedozwolone klauzule indeksacyjne, które umożliwiały bankowi jednostronne i dowolne określanie kursu walut. Polski sąd skierował do TSUE cztery pytania dotyczące skutków stwierdzenia, że zapisy w umowie są nieuczciwe (niedozwolone). Dla kredytobiorców kluczowe było to, czy po usunięciu klauzuli niedozwolonej (abuzywnej) sąd nie może zastąpić tej luki innym zapisem.

Ile kredytów frankowych spłacają Polacy?

Obecnie jest 455 tys. kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich, a spłaca je 793 tys. osób (często były zaciągane przez dwie osoby w gospodarstwie domowym). Łączna kwota do spłaty z tego tytułu na koniec sierpnia wyniosła 106 mld zł.

Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika też, że ponad 9 tys. takich kredytów zostało przewalutowanych na złote. W drugą stronę, czyli ze złotowych na frankowe, zostało zamienione 5,3 tys. sztuk kredytów (z czego ponad 94 proc. w pierwszym kwartale 2009 roku). Przy czym są to są to przewalutowania w obrębie jednego rachunku, bo dane BIK nie uwzględniają takich operacji w postaci zamknięcia jednego rachunku i otwarcia drugiego, nowego.

krześ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TSUE | frankowicze | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »