Rewolucja na rynku długu

W 2012 r. może pojawić się nowy paradygmat dla rynków instrumentów dłużnych - należy spodziewać się intensywnej konkurencji o kapitał, ponieważ na większości rynków minimalne rentowności zaczną powoli odchodzić w przeszłość.

W 2012 r. może pojawić się nowy paradygmat dla rynków instrumentów dłużnych - należy spodziewać się intensywnej konkurencji o kapitał, ponieważ na większości rynków minimalne rentowności zaczną powoli odchodzić w przeszłość.

Trzeba powiedzieć sobie jasno, że nie jest to już stary, normalny świat, w którym podstawową, uznawaną za wolną od ryzyka stopą dyskontową była rentowność obligacji skarbowych zależna jedynie od takich klasycznych czynników, jak krótkoterminowe stopy procentowe i przewidywana inflacja w terminie zapadalności obligacji - jedynie w przypadku obligacji niższej klasy rentowność odzwierciedlała również cenę ryzyka kredytowego.

Nowa rzeczywistość oznacza, że praktycznie żadnych obligacji skarbowych nie można już uważać za faktycznie wolne od ryzyka - wiele czynników świadczy również o tym, że należy się spodziewać wyższych rentowności:

Reklama

- Delewarowanie sektora bankowego w celu spełnienia nowych, restrykcyjnych wymogów kapitałowych będzie oznaczać ograniczenie akcji kredytowej dla przedsiębiorstw, skutkiem czego zaczną one chętniej emitować obligacje.

- Jeden z najważniejszych pożyczkobiorców świata, Niemcy, mogą wkrótce dostać do uregulowania potężny rachunek za uratowanie euro - z pewnością można zakładać, że Niemcy ostatecznie zdecydują się go zapłacić, ponieważ uświadomią sobie, jak korzystne było dla Niemiec istnienie euro i jak potężny kataklizm wywołałoby jego wycofanie.

- Jeżeli strach okaże się silniejszy od chciwości, rynek może zachowywać się irracjonalnie dłużej niż rządy będą w stanie zachować wypłacalność.

Jak zawsze w coraz bardziej skorelowanej światowej gospodarce kluczem do sukcesu będzie analiza spreadów oferowanych przez poszczególnych emitentów rentowności, zaś do analizy czystego ryzyka spółek trzeba będzie dodać analizę związaną z krajami, w których one działają. Wielka Brytania na przykład ze względu na skrajne zaangażowanie koalicyjnego rządu w dbałość o dyscyplinę fiskalną dotychczas uważana była za coś w rodzaju bezpiecznej przystani - dlatego też to właśnie na Wyspach nastąpiła eksplozja emisji obligacji przedsiębiorstw (według Dealogic sprzedaż denominowanych w funtach szterlingach niefinansowych obligacji korporacyjnych wszystkich klas w pierwszych 11 miesiącach 2011 r. wzrosła o 43%, podczas gdy rynki euro i dolara załamały się i popadły w stagnację).

Firmie WM Morrison, brytyjskiej sieci supermarketów, w ostatniej emisji udało się sprzedać dwunastoletnie obligacje za 1,5 mld funtów, pomimo iż początkowo spodziewała się pozyskać zaledwie 400 mln funtów. Pomocne w tym temacie okazało się zapewne również QE.

Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: spodziewać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »