Sięgamy po coraz większe kredyty

Polacy coraz mocniej się zadłużają. W całym 2018 roku zaciągnęli w bankach ponad 56 mld zł kredytów na mieszkania, czyli o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Jeszcze chętniej sięgali po pożyczki gotówkowe, bo ich kwota sięgnęła blisko 71 mld zł i było to o 7 proc. więcej niż rok wcześniej.

Polacy coraz mocniej się zadłużają. W całym 2018 roku zaciągnęli w bankach ponad 56 mld zł kredytów na mieszkania, czyli o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Jeszcze chętniej sięgali po pożyczki gotówkowe, bo ich kwota sięgnęła blisko 71 mld zł  i było to o 7 proc. więcej niż rok wcześniej.

Do tego dochodzą kredyty ratalne (13 mld zł), limity kredytowe i pożyczki zaciągnięte w instytucjach pozabankowych.

- Kredyty gotówkowe są najbardziej popularnym produktem kredytowym. W ubiegłym roku udzielono ich na kwotę 70,7 mld zł. Charakterystyczny był dalszy wzrost średniej kwoty nowo udzielonego kredytu gotówkowego, a jednocześnie zaobserwowaliśmy, że były one udzielane na coraz dłuższe umowne okresy spłaty. Ponadto ponad połowa udzielonych kredytów gotówkowych związana była z konsolidowaniem wcześniej zaciągniętych zobowiązań wraz z przyznaniem dodatkowej kwoty kredytu - mówi Mariusz Cholewa, prezes Biura Informacji Kredytowej.

Reklama

Wbrew nazwie, nie są to drobne pożyczki na bieżące wydatki. Średnia kwota nowego kredytu gotówkowego przekracza już 18 tys. zł, przy jednoczesnym wydłużeniu średniego umownego okresu spłaty zawieranych kredytów to 45 miesięcy.

- Co czwarty kredyt gotówkowy został udzielony na okres dłuższy niż 5 lat, ale biorąc pod uwagę wartość, te kredyty te stanowiły ponad połowę - dodaje prezes BIK.

Z analizy danych BIK wynika też, że jest to kategoria (kredyty udzielane na kwoty ponad 30 tys. zł) najszybciej rosnąca. Jednocześnie kredyty na wysokie kwoty są dużo częściej niespłacane w terminie. To może być problematyczne w sytuacji pogorszenia koniunktury gospodarczej.

W przyszłym roku ta kwota może być jeszcze wyższa. - Szacujemy, że w 2019 rok kwota nowo udzielonych kredytów gotówkowych będzie wyższa o 2-5 proc. W relacji do PKB zadłużenie w kredytach konsumpcyjnych utrzymuje się mniej więcej na poziomie 9 proc. - wskazuje Mariusz Cholewa.

Z kolei po niskie kwoty Polacy dużo częściej idą do firm pożyczkowych niż do banków. Należy do nich już prawie 2/3 rynku finansowania niskokwotowego (do 2 tys.), a w całym rynku finansowania gotówkowego (bankowe kredyty gotówkowe i pożyczki pozabankowe) mają 10-procentowy udział. Czynne pożyczki pozabankowe posiada obecnie 571 tys. klientów (na łączną kwotę 5,2 mld zł).

Jednak eksperci BIK tłumaczą, że trudno przewidzieć jaka będzie sytuacja na rynku pożyczek pozabankowych. - Ryzykowne byłyby prognozy, bo ten rynek próbuje się sam uregulować. To byłoby dobre, ale jeśli się to nie wydarzy, potrzebna będzie jakaś regulacja zewnętrzna, która zapobiegnie nadmiernemu zadłużeniu klientów- dodaje Cholewa.

W przypadku kredytów hipotecznych od dawna zakładano sprzedaż bliską rekordów. Finalnie wyniosła 56 mld zł i jest to trzeci wynik w historii po rekordowych latach 2007 i 2008.

Wzrost kwoty udzielonych kredytów mieszkaniowych to głownie efekt drożejących mieszkań, co zmusza do zaciągania coraz wyższych kwot (wzrost średniej kwoty o 15 proc. do 247 tys. zł.).

Prognozy zakładają, że w 2019 roku łączna kwota nowych kredytów na mieszkania może być wyższa o około 5 proc.

Prognozy nie uwzględniają ewentualnego wpływu tzw. przepisów okołosektorowych związanych z RODO. Projektowane przepisy zakładają, że będzie zamknięty katalog danych branych pod uwagę przy badaniu zdolności kredytowej.

Według ekspertów BIK, to niebezpieczne dla sektora i negatywnie odbije się tez na klientach. Jeśli katalog danych zostanie określony numeratywnie i nie będzie można go rozszerzyć, będzie to ryzyko dla całego systemu, bo tzw. modele scoringowe uwzględniają przeróżne dane, mają szerszy zakres niż te, które są w projektowanej ustawie.

Jak tłumaczy Waldemar Rogowski, główny analityk BIK, te systemy scoringowe służą obniżeniu ryzyka i poprawie bezpieczeństwa. - Brak możliwość wieloskładnikowej analizy przełoży się negatywnie na dostępność i na koszty jakie będzie musiał ponieść klient - dodaje. To przede wszystkim uderzy w nowych klientów, którzy nie mają zbudowanej historii kredytowej.

Monika Krześniak-Sajewicz

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »