Tajemnica rosnących cen: Sklepy manipulują promocjami?

Czy przedświąteczne obniżki cen w sklepach to tylko manipulacja sprzedawców? Czy Black Friday to - mówiąc potocznym językiem - zwykła "ściema". Analitycy rynkowi sprawdzili, czy warto kupować na wyprzedażach.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Wśród konsumentów popularna jest teoria, że sklepy - w okresie poprzedzającym Black Friday - podnoszą ceny, aby następnie je obniżyć, dając w ten sposób złudzenie szalonych promocji. Badanie przeprowadzone przez Sembot.com i CENTEO odsłania kulisty tego, co dzieje się po drugiej stronie lady. Wynika z niego, że część sklepów rzeczywiście winduje ceny przed świątecznym szaleństwem zakupowym...

Reklama

Wyniki badania CENTEO pokrywają się z raportem przygotowany przez Deloitte we współpracy z Dealavo, w ramach którego przeanalizowano oferty ponad 1000 sklepów internetowych. Okazało się, że - w porównaniu do piątku 20 listopada - podczas Black Friday obniżki cen w ramach promocji sięgnęły średnio 3,4 proc. W tym samym czasie średni wzrost cen wyniósł 3,42 proc. W rezultacie Polakom z Black Friday została tylko obco brzmiąca nazwa. Jak to się jednak dzieje, że promocje są, choć ich nie ma?

O tym jak wygląda Black Friday od kuchni dowiadujemy się z badania przeprowadzonego przez Sembot.com i CENTEO. Wynika z niego, że w okresie od 20 listopada do 15 grudnia sklepy mają problem z obsługą ogromnej liczby spływających w tym czasie zamówień. 26 proc. badanych sklepów internetowych przyznało, że w okresie poprzedzającym Black Friday podniosło ceny swoich produktów, z czego 100 proc. zrobiło to w celu wyhamowania popytu z powodów logistycznych. Co ciekawe, aż 74 proc. przebadanych firm nie prowadziła żadnych znaczących działań promocyjnych z okazji czarnego piątku lub całkowicie go zignorowała.

W efekcie nie brakuje konsumentów, którzy są święcie przekonani, że tak naprawdę mamy do czynienia z Fake Black Friday. Popularna jest teoria, że sklepy sztucznie podnoszą ceny na kilka tygodni czy dni przed Czarnym Piątkiem, aby w tym dniu je obniżyć, co daje złudzenie promocji, która przyciąga kupujących.

A jaka jest prawda? Bartosz Ferenc z CENTEO nie przychyla się do tej opinii: - Choć na pozór tak można zinterpretować działanie sklepów, to przyczyny tego zachowania są inne, niż twierdzą kupujący. Z naszych danych wynika, że sklepy najpierw przed okresem świątecznym podnoszą ceny, aby wyhamować popyt. Następnie, w Black Friday, obniżają je do wartości zbliżonych do stanu sprzed podwyżki, po czym produkty wracają do cen wyższych. W ten sposób sklepy są w stanie utrzymać aktywną ofertę przez okres świąteczny i oczywiście mieć wyższą marżę jednostkową.

Trwa wielka loteria na 20-lecie Interii! 

Weź udział i wygraj! Każdego dnia czeka ponad 20 000 złotych - kliknij i sprawdź

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyprzedaże | handel | Black Friday
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »