TFI: Świetny rok dla funduszy Nowej Europy

Rok 2014 okazał się bardzo udany dla funduszy akcyjnych inwestujących na rynkach "Nowej Europy". Szczególnie dobrze dała zarobić giełda turecka. Fundusze akcyjne lokujące w Turcji zarobiły nawet i 34,5 proc. i zostały najlepszymi funduszami minionego roku.

Miniony rok okazał się sporym rozczarowaniem dla inwestorów, którzy nastawiali się na powtórkę z hossy 2013 r. na warszawskiej giełdzie. Jeszcze nim zdążyła się wyjaśnić kwestia OFE, na rynki akcji cieniem położył się konflikt rosyjsko-ukraiński i jego implikacje. W obliczu tych negatywnych wydarzeń, inwestorzy nie mogli liczyć także na wsparcie ze strony fundamentów. Spadek dynamiki polskiego PKB w zestawieniu ze stagnacją w strefie euro sprawił, że polskie akcje nie zdołały udźwignąć presji, jaką wywołały spadające zyski spółek w relacji do wygórowanych cen walorów.

Reklama

Dwucyfrowe zyski w Nowej Europie

Dużo lepiej niż polski, wypadły inne rynki z obszaru tzw. "Nowej Europy", na czele z Turcją. Wygaszenie programu luzowania ilościowego (QE3) przez Fed inwestorzy przyjęli zaskakująco dobrze, stąd dużo większy wpływ na rynki wschodzące miały m.in. spadające ceny surowców, w tym ropy naftowej.

Co jednak najważniejsze z punktu widzenia inwestorów, sprzyjające otoczenie pomogło zarządzającym w osiągnięciu celu inwestycyjnego na 2014 r. na poziomie 15 proc. Fundusze dywidendowe wypracowały 16,5 proc., fundusze akcyjne wypracowały od 17,4 do 34,5 proc.

- Tak dobre wyniki w ubiegłym roku to m.in. efekt postawienia przez nas na rynek turecki. Po wielkim krachu, jaki nawiedził giełdę w Stambule w 2013 roku, miniony rok upłynął pod znakiem wzrostów cen akcji, generowanych przez powracający kapitał zagraniczny. Dodatkowy zysk wygenerowała umacniająca się turecka lira - mówi Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI.

W 2015 r. sytuacja emerging markets będzie dość mocno zróżnicowana w zależności od tego, czy dany kraj jest eksporterem, czy importerem surowców. - Silny dolar to niesprzyjający czynnik dla eksporterów netto surowców energetycznych, złota czy metali przemysłowych, np. Rosji, Indonezji, Australii, rynków Bliskiego Wschodu oraz północnej Afryki - mówi Ryszard Rusak.

- Na niższych cenach surowców skorzystają z kolei kraje z dużym deficytem obrotów bieżących związanym z importem surowców oraz z relatywnie tanią walutą lokalną, np. Turcja - dodaje.

W przypadku realizacji bazowego scenariusza, fundusze akcyjne "Nowej Europy" powinny kontynuować dobrą passę z zeszłego roku i zarobić w tym roku w okolicach 12-16 proc.. Te skoncentrowane wyłącznie na Turcji - ok. 15-20 proc.

Gospodarki krajów tzw. Nowej Europy, to m.in. Turcja, Rosja, Czechy, czy Polska.

Dowiedz się więcej na temat: rynki wschodzące | Turcji | TFI | Turcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »