USA: lekarze kontra prawnicy

W USA zanosi się na wojnę lekarzy z prawnikami. Sprawa dotyczy procesów o odszkodowania za błędy w sztuce lekarskiej. Ceny ubezpieczeń przed tymi odszkodowaniami rosną tak bardzo, że w niektórych stanach nie ma już lekarzy gotowych wykonywać ryzykowne zabiegi.

W USA zanosi się na wojnę lekarzy z prawnikami. Sprawa dotyczy procesów o odszkodowania za błędy w sztuce lekarskiej. Ceny ubezpieczeń przed tymi odszkodowaniami rosną tak bardzo, że w niektórych stanach nie ma już lekarzy gotowych wykonywać ryzykowne zabiegi.

Lekarze postanowili się bronić, tyle że sposób obrony może budzić zdumienie. Doszło do tego, że niektórzy lekarze sugerują swoim kolegom odmowę przyjmowania pacjentów, którzy są prawnikami zaangażowanymi w procesy o błędy w sztuce lekarskiej, członków ich rodzin, a nawet szeregowych pracowników niektórych firm prawniczych.

Odmowa nie miałaby dotyczyć sytuacji zagrażających życiu, mimo to amerykańskie stowarzyszenie lekarzy uważa takie postępowanie za nieetyczne i sprzeczne z przysięgą Hipokratesa.

Związki lekarzy próbują równocześnie metody, która doskonale sprawdza się w naszej części świata - czyli zniechęcają lekarzy do zeznawania w sądach na niekorzyść swych kolegów po fachu. Zanotowano też przypadki zwalniania z pracy w szpitalach lekarzy czy pielęgniarek, jeśli członkowie ich rodzin pracują w firmach prawniczych.

Reklama

Biały Dom próbuje ostatnio ograniczyć maksymalne sumy odszkodowań dla pacjentów za ból i cierpienie. Demokraci są jednak przeciwni i nowe prawo utknęło w Senacie.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: błędy | lekarza | prawnicy | kontra | kontr | lekarze | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »