Wpłacasz 10 zł, płacisz 10 zł prowizji

Wpłacając 10 zł na konto znajomego czy kogoś z rodziny możemy zapłacić nawet 10 zł prowizji, jeśli ten rachunek będzie prowadzony w ING Banku Śląskim lub DnB Nord. W przypadku Kredyt Banku prowizję - 0,2 proc. nie mniej niż 7 zł - może zapłacić nie wpłacający lecz posiadacz konta. Expander ostrzega, że jest to o tyle niebezpieczne, że jeśli ktoś chce nam zrobić na złość, to może dokonać np. stu wpłat kwoty 1 grosza za co zapłacimy 700 zł prowizji.

Teoretycznie bankom powinno zależeć, żeby trafiało do nich jak najwięcej pieniędzy. Jeśli jednak przyjrzymy się bankowym taryfom opłat, to można odnieść dokładnie odwrotne wrażenie. Część z nich nalicza bowiem wysokie prowizje za dokonanie wpłat gotówki. Wbrew pozorom jest to jednak racjonalne działanie. Jego celem jest zmniejszenie ilości klientów w oddziałach, czyli zapobieganie tworzeniu się kolejek. Banki przekonują w ten sposób, aby pieniądze przekazywać poprzez przelewy, które można zlecić w Internecie czy za pośrednictwem bankowości telefonicznej. Wpłaty na swoje konto proponują wykonywać we wpłatomatach. Nie każdy jednak chce powierzać swoje pieniądze maszynie, czy męczyć się z hasłami i tokenami. Takie osoby czasami muszą słono zapłacić za swoją niechęć do nowych technologii.

Aby sprawdzić ile można zapłacić za wpłatę gotówki w kasie banku załóżmy, że ktoś pożyczył od znajomego 10 zł. Nie widują się oni codziennie więc nasz pożyczkobiorca obiecał, że dług zwróci wpłacając odpowiednią kwotę na konto pożyczkodawcy. Ponieważ placówka bankowa znajduje się w pobliżu domu dłużnika nie wykonuje on przelewu, lecz decyduje się dokonać wpłaty gotówki w kasie. Expander sprawdził które banki naliczą w takiej sytuacji prowizję.

Na początek załóżmy, że wpłacający przychodzi do banku, który prowadzi rachunek pożyczkodawcy. Sam nie jest jednak jego klientem. Gdyby tym bankiem był ING Bank Śląski lub DnB Nord to dłużnik byłby bardzo niemile zaskoczony. Aby zwrócić 10 zł musiałby wpłacić aż 20 zł. ING Bank Śląski za wpłaty gotówkowe nalicza bowiem prowizję według stawki 0,5 proc. wpłacanej kwoty co powiększa jeszcze o 10 zł, czyli razem 10,05 zł. W DnB Nord jest to 0,5 proc. min. 10 zł.

Reklama

Z ciekawą sytuacją mamy do czynienia w Kredyt Banku. Wpłacający co prawda nie ponosi żadnych opłat. Jeśli więc wpłaci 10 zł, to będzie przekonany, że dług uregulował. Okazuje się jednak, że prowizję może zapłacić posiadacz konta. Jeśli bowiem w danym miesiącu na rachunek trafia więcej niż dwie wpłaty gotówkowe, to trzecia i każda kolejna powoduje naliczenie prowizji w wysokości 0,2 proc. min. 7 zł. W rezultacie jeśli pożyczkodawca w danym miesiącu już wykorzystał limit wpłat, to zwrot pożyczonych 10 zł powiększy saldo kona zaledwie o 3 zł. Tymczasem dłużnik będzie przekonany, że zobowiązanie uregulował w całości.

Rozwiązanie stosowane przez Kredyt Bank wiąże się jednak z pewnym ryzykiem dla posiadacza konta. Ktoś, kto będzie nam chciał zrobić na złość może np. dokonać stu wpłat kwoty 1 grosza na nasze konto. Taka sytuacja spowodowałaby, że bank naliczyłby nam prawie 700 zł prowizji, gdyż za każdą wpłatę (z wyjątkiem 2 pierwszych) zapłacilibyśmy 7 zł. Nie jest to sprawiedliwe, gdyż posiadacz konta płaci za dyspozycje, których nie dokonał i na które nie ma wpływu.

Sprawdziliśmy również, jakie koszty poniesie wpłacający, jeśli również będzie klientem danego banku. Teoretycznie wydaje się , że jako klient powinien zapłacić mniej. W praktyce bywa jednak różnie. Dla przykładu gdyby pożyczający i dłużnik byli klientami DnB Nord, to dłużnik mógłby dokonać wpłaty gotówki na swoje konto, a później poprosić pracownika o wykonanie przelewu. W ten sposób nie poniósłby żadnych kosztów, gdyż DnB Nord nie pobiera prowizji ani za dokonanie wpłaty na własne konto, ani za przelewy na inne konta prowadzone w tym banku.

Gorzej wygląda sytuacja w Kredyt Banku, gdyż zastosowanie tej samej metody, co w DnB Nord może doprowadzić do wzrostu zamiast spadku kosztów. Nie dość, że można zapłacić 0,2 proc. min. 7 zł za wpłatę na swoje konto (gdy jest to 3 lub kolejna wpłata), to jeszcze trzeba zapłacić 5,95 zł za przelew zlecony w oddziale. W Multibanku niezależnie czy wpłata jest dokonywana na konto własne, czy osoby trzeciej prowizja wynosi 0,2 proc. min. 3 zł. Jeśli jednak wpłata będzie dokonana na konto własne, to dochodzi jeszcze koszt przelewu zleconego w oddziale. W przypadku Multikonta Ja z taryfą Comfort opłata taka wynosi 4 zł.

Jarosław Sadowski

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: rachunek | dłużnik | bank | złość | ING Bank Śląski | kredyt | konta | konto | wpłata | ing
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »