Wyjaśniła się sprawa łososia!

Miłośników tej smakowitej ryby uspokajamy: w paczkowanych łososiach nie są przekroczone dopuszczalne normy bakterii Listeria monocytogenes, powodującej listeriozę. To wstępne wyniki badań przeprowadzonych przez inspektorów sanitarnych.

- Ze wstępnych wyników badań wynika, że z łososiami jest wszystko w porządku, ale żeby wyniki badań były niepodważalne i 100- procentowe, trzeba odczekać jeszcze 24 godziny - podkreśla rzeczniczka Głównego Inspektora Sanitarnego Anna Malinowska.

Próbki paczkowanych łososi zostały pobrane przez inspektorów GIS w czwartek, po opublikowaniu przez "Świat konsumenta" informacji, że w opakowaniach z tymi rybami przekroczone są dopuszczalne normy bakterii powodującej listeriozę. Na zlecenie pisma prywatne laboratorium przeprowadziło badania, które wykazały, że w produktach dwóch firm dopuszczalna ilość bakterii została przekroczona - w jednym przypadku 15-krotnie, a w drugim aż 30- krotnie.

Reklama

Rzecznik GIS wyjaśnia, że "Świat Konsumenta" przekazał Inspektoratowi informacje o swoich badaniach 20 grudnia po południu, podczas gdy na badaniach widniała data 15 grudnia. - Skoro gazeta jest taka prokonsumencka, powinna natychmiast poinformować nas o stwierdzonych nieprawidłowościach, a nie pięć dni później - podkreśla rzeczniczka.

Redaktor naczelny "Świata Konsumenta" Piotr Koluch odbija piłeczkę. Wyjaśnił, że otrzymał wyniki badań łososia z akredytowanego laboratorium w poniedziałek 18 grudnia i przekazał je GIS 20 grudnia.

- Opóźnienie wynikało z faktu, że wyniki badań przekazaliśmy do opracowania naukowcom z SGGW - broni się Piotr Koluch. Dodał, że reprezentuje konsumentów, więc kupowany towar ma być dobry. - My go kupujemy, oddajemy do badania i stawiamy zarzuty lub nie - podkreślił.

Malinowska uspokaja: Listeria monocytogenes jest bakterią występującą powszechnie m.in. na warzywach, owocach, rybach, serach. - Listeria nie jest wysoko zakaźną bakterią, trzeba spełnić szczególne warunki, żeby zachorować na listeriozę - powiedziała.

Listeria monocytogenes jest bardzo rozpowszechniona w przyrodzie. Występuje w glebie, wodzie, organizmach ludzi i zwierząt, w związku z tym można ją także znaleźć w produktach spożywczych.

Listeria monocytogenes należy do bakterii tlenowych. Rozmnaża się przy temperaturze 0-45 st. C (optimum 25-35 st. C) oraz przy pH 5,5-9,5. Listeria posiada zdolność przeżywania w żywności mrożonej. Jest wrażliwa na środki dezynfekcyjne i podwyższoną temperaturę. Bakterię niszczy obróbka termiczna w temperaturze 60 st. C przez 5-8 min oraz w temp powyżej 70 st. C przez 3-10 sekund.

Drobnoustrój ten po wniknięciu do organizmu człowieka powoduje infekcję zwaną listeriozą. Choroba ma zasadniczy wpływ na ciężarne kobiety, noworodki oraz osoby z obniżoną odpornością. Osoba zarażona Listerią ma gorączkę, bóle mięśni, czasami problemy gastrologiczne, jak nudności czy biegunka. Jeśli infekcja rozciągnie się na układ nerwowy, mogą wystąpić objawy w postaci bólu głowy, sztywności karku, drgawek, utraty równowagi oraz dezorientacji.

Objawy są podobne do grypy. Osoby dorosłe oraz dzieci, które nie mają osłabionego systemu immunologicznego rzadko zapadają na listeriozę.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: sprawy | losos | wyniki badań | GIS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »