Złe wyniki unijnej kontroli stron internetowych
Zaledwie jedna trzecia stron internetowych, na których znajdują się oferty kredytów konsumenckich w Unii Europejskiej, spełnia standardy i przedstawia rzetelne informacje. Tak wynika z kontroli przeprowadzonej we wrześniu ubiegłego roku.
Na zlecenie Komisji Europejskiej sprawdzonych zostało ponad 560 stron internetowych, w przypadku 70 procent stwierdzono nieprawidłowości. Jeśli chodzi o Polskę, to skontrolowanych zostało 10 stron, z czego połowa nie spełniała przepisów konsumenckich.
Wśród najczęściej pojawiających się problemów w unijnych krajach Bruksela wskazuje na reklamy, które nie zawierają wymaganych, standardowych informacji. Chodzi na przykład o rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, która jest niezbędna do porównania ofert, a także o to, czy opłaty za ubezpieczenie zostały zawarte w kosztach całkowitych, lub o czas trwania umowy kredytowej.
Kontrolerzy stwierdzili też brak w ofertach jasnych informacji na temat wszystkich elementów łącznego kosztu kredytu. Ponadto niektóre koszty przedstawiane są w sposób fałszywy lub mogący wprowadzić w błąd konsumentów.
Dotyczy to sposobu obliczenia ceny lub braku informacji, że oprócz kosztu kredytu konsumenckiego należy brać pod uwagę dodatkowe, obowiązkowe ubezpieczenie. Komisja Europejska oczekuje, że wykryte nieprawidłowości zostaną wyjaśnione, a błędy naprawione. Państwa członkowskie powinny przysłać do Brukseli sprawozdanie z podjętych działań do jesieni tego roku.