Afera z grantami. Przedsiębiorcy obawiają się, że nie dostaną pieniędzy

​Poznańska prokuratura i informatycy wynajęci przez marszałka województwa próbują ustalić, czy w konkursie na granty dla małych i mikro firm, organizowanym w ramach Wielkopolskiej Tarczy Antykryzysowej, mogło dojść do nieprawidłowości.

Jak ustalił reporter RMF FM Mateusz Chłystun, chodzi o ewentualny udział botów, czyli komputerowych automatów, w internetowej procedurze składania wniosków o dotacje. Niezadowolonych z finału projektu jest wielu. Przedsiębiorcy, którzy nie zakwalifikowali się do otrzymania grantów, domagają się unieważnienia konkursu. Natomiast właściciele firm, których wnioski przyjęto, boją się, że pieniędzy nie dostaną.

Konkurs na granty dla małych i mikroprzedsiębiorstw organizowała Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Do dyspozycji było ok. 95 mln złotych. Przedsiębiorcy złożyli wnioski na przeszło 1,7 mld zł.

Reklama

Właściciele firm mogli składać pisma przez internet od 24 sierpnia do godziny 9:00. Nabór zakończył się po minucie.

- Kliknąłem kilka razy, było dozwolone trzy razy. Ten pierwszy mój klik przed godz. 9, na ekranie wyświetlił się komunikat, że nabór jeszcze się nie rozpoczął. Drugie moje kliknięcie spowodowało, że 6 sekund po godz. 9 otrzymałem informację o tym, że mój wniosek został przyjęty - opowiadał reporterowi RMF FM Łukasz Bartoszewicz, przedsiębiorca z Wielkopolski.

O uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi decydowały ułamki sekund. Pierwszy wniosek serwer generatora zarejestrował o godzinie 9:00:00.017267. Złożono ponad 50 tys. wniosków, zakwalifikowanych zostało ponad 3 tys. podmiotów.

- Jeśli 95 mln zł rozchodzi się w mniej niż minutę, a wielu przedsiębiorców pozostaje bez wsparcia, to należy mieć wątpliwości. Te wątpliwości mam dziś nie tylko ja, ale każdy przedsiębiorca, który zaledwie kilka sekund po godz. 9:00 usłyszał, że za późno na złożenie wniosku, a w tym samym momencie jedna z kancelarii informuje, że wszystkie wnioski ich klientów zakwalifikowały się do otrzymania grantów - komentował sprawę wojewoda Łukasz Mikołajczyk, który zapowiedział, że o sprawie naboru wniosków zawiadomi Najwyższą Izbę Kontroli, Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuraturę.

W czwartek przed siedzibą Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zgromadziła się grupa kilkudziesięciu przedsiębiorców, którzy domagali się unieważnienia się konkursu granatowego.

Dwie strony konfliktu

Natomiast do redakcji RMF FM zaczęli zgłaszać się przedsiębiorcy, którzy przekonują, że wnioski wypełnili w pełni uczciwie i czują się pokrzywdzeniu wstrzymaniem wypłat do czasu wyjaśnienia sprawy.

Na pytanie naszego reportera "Czy obawia się pan, że nie dostanie tych pieniędzy" przedsiębiorca Łukasz Bartoszewicz odpowiedział: Bardziej obawiam się tutaj decyzji politycznych pod wpływem naporu tych osób niezadowolonych, które tego grantu nie otrzymały. Dlatego, że tych niezadowolonych firm, które się nie zakwalifikowały, jest 47 tys.

Mateusz Chłystun
Oprac.: Katarzyna Wójcik

Czytaj więcej w RMF24.pl

RMF
Dowiedz się więcej na temat: pomoc dla firm | koronakryzys | tarcza antykryzysowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »