BGK ma nową wizję wsparcia polskich firm w ich ekspansji

- Rozkręcamy się, nabieramy impetu. Wstępnie, bo nie mamy jeszcze finalnych danych, a niektóre transakcje są wciąż domykane, tylko w 2017 r. wsparcie polskich firm z BGK w ich inwestycjach zagranicznych i eksporcie sięgnie 1,8 mld zł - mówi Interii Michał Wosik, dyrektor inwestycyjny w Zespole Transakcji Eksportowych w Departamencie Finansowania Strukturalnego BGK. - To wzrost o 38 proc. rok do roku - dodaje.

Bank Gospodarstwa Krajowego realizuje programy wspierające polskie firmy w ich ekspansji międzynarodowej. To z jednej strony rządowy program "Finansowe Wspieranie Eksportu", z drugiej "Wsparcie Ekspansji Zagranicznej". BGK jest także jedynym inwestorem w Funduszu Ekspansji Zagranicznej, który zarządzany jest przez PFR TFI.

W 2014 r. bank startował z poziomu 196 mln zł nowych transakcji eksportowych rocznie. W 2015 r. było to już 1,2 mld zł nowych transakcji. Dzisiaj BGK jest obecny w 50 krajach, a za chwilę pojawi się w kolejnych, m.in. na Węgrzech. Polskie firmy, jeśli chodzi o eksport - podkreśla ekspert BGK - zmierzają na coraz dalsze rynki. Jeśli chodzi natomiast o ekspansję kapitału - inwestycje lub przejęcie - to są to głównie kraje wysokorozwinięte.

Reklama

Eksport urośnie rekordowo

- Mamy duże rozróżnienie między eksportem towarów a eksportem kapitału. Firmy, które inwestują chcą mieć pewność, co dostają w ramach transakcji, że po analizie due diligence, faktycznie wszystko będzie się zgadzać i nie dojdzie do jakiś komplikacji. Stąd w przypadku inwestycji kapitałowych wchodzą do krajów rozwiniętych. W krajach rozwijających się ryzyko jest zdecydowanie wyższe. Dlatego większość inwestycji, które finansujemy dotyczy krajów EOG. Tym niemniej, mamy inwestycje w krajach podwyższonego ryzyka oraz regionu BRICS.- tłumaczy Wosik.

Eksport polskich towarów w 2017 r. może być rekordowy. Według wstępnych danych GUS, przez pierwsze trzy kwartały 2017 r. eksport Polski osiągnął 149,3 mld euro, zwiększając się o 9,8 proc. r/r. Polskie firmy nie tylko sprzedają za granicami więcej, ale też w coraz większym stopniu dywersyfikują swoje rynki zbytu. Inwestują i przejmują zagraniczne podmioty. Chociaż Unia Europejska, a przede wszystkim Niemcy, wciąż pozostają głównym kierunkiem eksportowym, to jednak przedsiębiorstwa znad Wisły chętniej wybierają też te bardziej egzotyczne miejsca.

- Jeśli już wspieramy eksport, to głównie transakcje podwyższonego ryzyka. W codziennej wymianie np. miedzy Polską a Niemcami nie ma potrzeby wsparcia finansowego. Takie transakcje odbywają się w oparciu o kredyt kupiecki bądź na bieżących rozliczeniach. Finansowego wsparcia eksportu w naszej ocenie wymagają głównie rynki o podwyższonym ryzyku - Białoruś, Rosja, itp. Nasze zaangażowanie nie odpowiada zatem strukturze polskiego eksportu - mówi Wosik.

Nie tylko eksport

Wspieranie ekspansji (inwestycje, przejęcia) dla polskich firm to jednak głównie kraje UE - Największą ekspozycję mamy obecnie na Wielką Brytanię. Kolejne kraje to Holandia, Niemcy, Francja, Włochy. Duże inwestycje mamy również w Chorwacji i Brazylii. Niewielkie jak na razie w Meksyku, Indiach i Chinach - dodaje Wosik.

W ekspansji wolumen znacząco zwiększa się rok do roku. Polskie firmy chcą wychodzić za granicę, bo lokalny rynek jest coraz bardziej nasycony, trudno jest więc rosnąć organicznie.

- W eksporcie koncentrujemy się na zabezpieczaniu ryzyka płatności do polskich eksporterów. Bierzemy ryzyko dłużnika czy banku dłużnika np. na Białorusi - mówi Wosik. Tak jest np. przy kredytach bezpośrednich (np. finansowanie galerii w Grodnie), gdzie eksporter z fakturami potwierdzonymi przez doradcę technicznego i protokołem zdawczo-odbiorczym z realizacji inwestycji, przychodzi do BGK, który wypłaca pieniądze.

- Nasz instrument działa tak, że pod warunkiem wykonania pracy płacimy eksporterowi za jej wykonanie, a na siebie bierzemy ryzyko zapłaty ze strony kontrahenta. Są to np. transakcje pośrednie z udziałem banków lokalnych (bank-to-bank). Bank zagraniczny kredytuje klienta, my (BGK - przyp. red.) ten bank. Eksporter dostaje pieniądze z BGK. My otrzymujemy pieniądze od banku strony zamawiającej (importera) - tłumaczy ekspert BGK.

- Mamy sporo transakcji i pracujemy nad kolejnymi. Proces kredytowy jest w toku. Sporą część zamkniemy w przyszłym roku. Zakładamy, że 2018 będzie bardzo dobry - prognozuje Wosik.

Nowe instrumenty w 2018 r.

- Stale pracujemy nad nowymi instrumentami finansowymi. W tym roku po raz pierwszy jako BGK wyszliśmy do rynku z instrumentem LBO (Leveraged Buy Out, tj. wykup wspomagany długiem). W przyszłym roku planujemy wprowadzić nowe produkty, w tym finansowania dla rządów obcych krajów. Wszystko po to, by polskie firmy mogły brać udział w dużych przetargach zagranicznych - zapowiada Wosik.

Jest to szczególnie ważne np. w krajach afrykańskich. Zasada jest prosta. Aby polska firma dostała możliwość udziału w przetargu, najpierw rząd zamawiającego musi dostać wsparcie kredytowe. Dotychczas tego typu transakcjami zajmowało się Ministerstwo Finansów. Tak było np. w Etiopii lub Tanzanii. BGK występował wtedy w transakcji tylko jako agent rozliczeniowy. Teraz jest intencja, żeby to bank się zaangażował w ramach własnych kapitałów w kredytowanie obcych rządów. Prowadzone są rozmowy, a walka toczy się o to, by polskie firmy mogły aktywniej działać w dużych przedsięwzięciach gospodarczych krajów rozwijających się.

- Pracujemy nad czymś podobnym również dla JST obcych krajów. To nie jest wtedy ryzyko rządu, ale jednostki publicznej. Mamy cel, żeby zacząć realizować te transakcje (na poziomie rządowym i samorządowym - przyp. red.) już w 2018 r. Transakcje te wymagają bardzo dużo czasu ze względu na złożony proces decyzyjny po stronie zamawiającego (rządów/JST z innych krajów) - dodaje Wosik.

Dużym problemem jest jednak to, by realizując transakcje zagraniczne znaleźć polskie banki komercyjne, które chciałby wchodzić w konsorcja i przejmować część ryzyka na siebie. - W przypadku dużych klientów to jeszcze jakoś działa. Przy mniejszych już nie - mówi Interii ekspert.

- Dlatego wspólnie z Funduszem Ekspansji Zagranicznej pracujemy nad transakcjami łączonymi, kapitałowo-dłużnymi. Będzie to nowa jakość na polskim rynku i szansa dla firm krajowych, które mają ograniczony dostęp do kapitału własnego, który jest w dodatku bardzo drogi, i równocześnie mają ograniczony dostęp do finansowania na rynku - dodaje.

BGK zabezpieczy także ryzyko kursowe...

...i ryzyko stopy procentowej. - Jeśli mowa o zabezpieczaniu transakcji, to w ramach działalności własnej udzielamy gwarancji dla obrotu krajowego. Przy transakcjach zagranicznych współpracujemy z KUKE. W eksporcie czy ekspansji koncentrujemy się na produktach dłużnych. BGK oferuje zabezpieczenia ryzyka kursowego, ale w ramach realizacji projektu co do zasady posługujemy się kredytami w walutach krajowych, gdzie inwestycja ma być realizowana. I tak: jeśli chcemy sfinansować projekt w Chorwacji, to transferujemy kuny. Minimalizować ryzyko przez kredyt w odpowiedniej walucie jest najprościej - mówi Wosik.

Zabezpieczanie stopy procentowej to już inna sprawa. W działalności zagranicznej BGK ma możliwość stosowania stałych stóp procentowych opartych na CIRR (Commercial Interest Reference Rates), ustalanych przez OECD. - Jest to powszechna praktyka dla instytucji rozwoju takich jak BGK, by korzystać ze stóp procentowych publikowanych przez sekretariat OECD. Jest to na dzisiaj najbardziej atrakcyjne cenowo finansowanie eksportu - dodaje.

RA

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | polskie firmy | bgk | wsparcie | firmy | Polska | polska firma | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »