Jesteśmy żółci, nie identyczni!

Z Wee Chow Hou, profesorem zarządzania Uniwersytetu w Xiamen i Nanyang Business School rozmawia Marek Skała.

nrk: Jakie są słabe punkty gospodarki europejskiej w porównaniu do gospodarki chińskiej? Co stanowi o sile chińskiej ekonomii?

Wee Chow Hou: Należy zrozumieć czym faktycznie jest słabość i siła. Weźmy na przykład ciebie - czy dobrze grasz w kosza?

Nieźle.

Chyba się mylisz, przecież przy twoim 185 cm wzrostu nie masz co marzyć o NBA.

No rzeczywiście, aż takim mistrzem to nie jestem.

I znów się mylisz. Co prawda w porównaniu z graczami NBA wyglądałbyś jak liliput, ale wobec Azjatów twój wzrost da ci ogromną przewagę pod koszem. To nie my decydujemy o tym czy jesteśmy silni, czy słabi. Zarówno siłę jak i słabość ocenia się w porównaniu do tych, z którymi mamy się mierzyć. Żeby się nie bać konkurentów, trzeba najpierw poznać swoją wartość. Europejska gospodarka ma wiele mocnych stron - nowe technologie, silne marki. Chińczycy nie stworzyli ani jednej rozpoznawalnej na świecie marki. W Chinach nie ma rodzimych sieci hoteli, wszystkie wielkie hotele wybudowały firmy z Zachodu. No i fast foody - Chińczycy jedzą w KFC. Są więc obszary, gdzie Zachód ma przewagę konkurencyjną.

Reklama

Firmy z Zachodu mogą podbić Chiny?

Trzeba pamiętać, że Chiny są ogromnym krajem, Chiny to nie tylko Szanghaj i Beijing. W naszym kraju jest wiele słabo rozwiniętych terenów, które wymagają pomocy gospodarczej i nowoczesnych inwestycji. I na tym obszarze też możecie wygrać - bo macie lepsze technologie. Opracowanie skutecznej strategii wymaga zebrania odpowiednich informacji. W nomenklaturze wojskowej nazywa się to po prostu wywiad.

Gdybyś miał dać trzy rady polskim biznesmenom, którzy chcą inwestować w Chinach i osiągnąć sukces, co byś im powiedział?

Niestety, nie znam żadnego zaklęcia na dobry biznes w Chinach. Niemniej, planując inwestycję gdziekolwiek, nie tylko w Chinach, trzeba wziąć pod uwagę kilka ważnych spraw.
Po pierwsze - zrozumieć rynek, zrobić wywiad na temat kraju, kultury, ludzi, obyczajów, etc.;
po drugie - jeżeli prowadzisz interesy w Chinach, musisz ich pilnować, oznacza to, że nie możesz prowadzić firmy w Chinach na odległość, z Polski. Musisz być blisko rynku, co oznacza, że musisz mieć na miejscu swoich ludzi, którzy będą cię informować o wszelkich zmianach rynkowych, prawnych i politycznych. Pozwoli ci to szybko i skutecznie reagować na te zmiany. I wreszcie - nie zakładaj, że wszyscy Chińczycy są tacy sami. Może to zabrzmi śmiesznie, ale to, że wszyscy jesteśmy żółci, wcale nie oznacza, że jesteśmy identyczni. I jeszcze coś - lokalizacja. Każdy kraj, prowincja i dzielnica ma swój plan rozwoju, zapoznaj się więc z tym planem. Zazwyczaj są tam podane szczegóły dotyczące inwestycji oraz zapotrzebowania na różne usługi. Wówczas dopasuj swój biznes do potrzeb odpowiedniej prowincji, umieszczając swoją firmę tam, gdzie "najlepiej pasuje".

Nasz Rynek Kapitałowy
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | firmy | business | Chińczycy | Marek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »