Koronawirus: Potrzebna pilna zmiana przepisów

Federacja Przedsiębiorców Polskich zwraca uwagę, że przy obecnych przepisach firmy zatrudniające niepełnosprawnych nie będą mogły skorzystać z tarczy antykryzysowej. Apeluje o pilne zmiany.

Federacja apeluje o szybką zmianę przepisów, bez której nie da się uchronić miejsc pracy osób niepełnosprawnych.

Pracodawcy, ze względu na specyficzne wymogi ustawy o rehabilitacji, nie będą mogli skorzystać z dużej części już zaplanowanych przez rząd rozwiązań. Dlatego Federacja wnosi o skreślenie art. 26a ust. 1a1 pkt. 3) ustawy o rehabilitacji, który zdaniem jej ekspertów jest przepisem niepotrzebnym i szkodliwym.

Jak tłumaczą eksperci FPP, zatrudnienie osób niepełnosprawnych jest możliwe tylko dzięki pomocy publicznej, udzielanej ich pracodawcom. Wśród warunków udzielenia takiej pomocy są m.in. dobra sytuacja ekonomiczna pracodawcy oraz terminowe ponoszenie przez niego wszystkich kosztów płacy.

Reklama

- Warunki te stają się obecnie niemożliwe do spełnienia dla pracodawców. Kryzys spowodowany COVID-19 powoduje, że pracodawcy w większości zostaną wkrótce zaliczeni do "przedsiębiorstw znajdujących się w trudnej sytuacji.  Narastający kryzys obnaża wszystkie błędy w przepisach dotyczących rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych - alarmuje FPP.

Pracodawcy apelują o szybkie i zdecydowane działania. Tym bardziej, że znaczna część z nich nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami. FPP zwraca również uwagę, że odroczenie płatności składek ZUS to pomoc publiczna udzielana w ramach limitu de minimis. Oznacza to, że odsetki od odroczonych składek zostaną wyliczone przez ZUS i potraktowane jako udzielona pracodawcy pomoc. Wartość pomocy de minimis dla jednego beneficjenta nie może przekroczyć równowartości 200 tys. euro brutto w okresie 3 lat kalendarzowych, a w przypadku podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą w sektorze transportu drogowego towarów - 100 tys. euro.

- To ryzyko mocno dotyka pracodawców osób niepełnosprawnych. Oni ten sam limit wykorzystują m.in. na finansowanie opieki medycznej nad pracownikami niepełnosprawnymi. Odroczenie wpłat do ZUS jest więc w większości poza zasięgiem pracodawców osób niepełnosprawnych - alarmuje Tomasz Chudobski, ekspert ds. prawa gospodarczego Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Przypomina, że polskie firmy powszechnie korzystają z różnych środków pomocowych, które są udzielane w ramach limitu pomocy de minimis.

- Z najnowszych przykładów wystarczy przypomnieć np. program rekompensat za wzrost cen energii, również objęty tym samym limitem. Powoduje to, że wszystkie firmy, także nie zatrudniające osób niepełnosprawnych mogą utracić możliwość odroczenia składek, ze względu na przekroczenie limitu pomocy publicznej. Średni limit roczny na poziomie 286 tysięcy złotych rocznie (143 tysiące dla firm transportowych) - to zdecydowanie zbyt mało, by skorzystać z proponowanych obecnie odroczonych terminów płatności składek ZUS - zwraca uwagę FPP.

krześ

 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »