Koszty wprowadzania telefonów prepaidowych na rynek

Czyli o tym co się dzieje z zestawami telefonów prepaidowych oferowanych przez operatorów komórkowych. Dlaczego tak trudno kupić zestaw z telefonem, mimo tego, że reklamę można zobaczyć kilka razy dziennie.

Czyli o tym co się dzieje z zestawami telefonów prepaidowych oferowanych przez operatorów komórkowych. Dlaczego tak trudno kupić zestaw z telefonem, mimo tego, że reklamę można zobaczyć kilka razy dziennie.

W zasadzie kłopot dotyczy zarówno firmy telekomunikacyjne, jak i klientów.

Pierwsi ponoszą znaczące koszty rozpowszechniania swoich usług przez dotowanie tanich zestawów telefonu, z kartą sim, w systemie prepaid (system oferujący usługi po wniesieniu przedpłaty za rozmowy). W Polsce w tym systemie działają obecnie POP, Simplus, TAK TAK, Heyah i Sami Swoi. Operatorom telekomunikacyjnym zależy, żeby jego usługi rozpowszechniały się, więc kusi klientów tanimi zestawami (karta plus telefon).

Natomiast klienci chcący skorzystać z tej oferty muszą się nachodzić, aby kupić taki zestaw, gdyż prawie wszystkie aparaty wykupywane zostały przez handlarzy. W salonach i sklepach firmowych można kupić pojedyncze zestawy, ale poza dużymi miastami jest to utrudnione.

Reklama

Sytuacja taka spowodowana jest sporym popytem na dotowane polskie zestawy wśród naszych sąsiadów. Obecnie największe koszty wywożenia telefonów do Czech i na Wschód ponosi operator Samych Swoich, który stara się wejść na rynek. Ale na pocztach (do których zaprasza reklama) nie można faktycznie kupić zestawu z telefonem.

Tajemnicą poliszynela jest, że polscy przedsiębiorcy działający w tej branży wykupywali natychmiast po pojawieniu się wszystkie zestawy (wcześniej podobnie było z Popami, zestawami TAK TAK i Simplus), z których wyciągane były karty startowe a telefony wywożone nielegalnie do sąsiadów lub oficjalnie eksportowane. A karty startowe uzyskane z takich zestawów wprowadzane są do obrotu przez serwisy aukcyjne i prywatne sklepy telekomunikacyjne.

W zasadzie wszystko jest legalne, poza czasami nielegalnym przewożeniem nie deklarowanych telefonów przez granicę.

Jednak operatorzy starają się bronić przed kosztami takiego procederu. Dlatego też punkty sprzedaży maja limitowane zestawy z telefonami, czasami funkcjonują wręcz zapisy, a jednemu klientowi nie sprzedaje się więcej niż jeden taki zestaw.

Tomasz Horoszkiewicz

brak
Dowiedz się więcej na temat: zestaw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »