Mniej formalności dla firm

Bank Światowy w najnowszym rankingu "Doing Business" uplasował Polskę na 25 pozycji. To najlepszy wynik w historii, co nie oznacza, że wszystkie problemy przedsiębiorców w kraju zostały wyeliminowane. Część z tych, które wciąż utrudniają prowadzenie biznesu zniknie po wdrożeniu rozwiązań zaproponowanych przez Mateusza Morawieckiego w "Konstytucji dla Biznesu". Przedsiębiorcy liczą, że kolejne ułatwienia będą systematycznie implementowane. Czy to wystarczy, by awansować ponownie o kilka miejsc?

Na 189 krajów, Polska zajmuje 25 miejsce, wyprzedzając takie państwa jak Szwajcaria, Hiszpania czy Francja. Do europejskiej czołówki, czyli Danii, Wielkiej Brytanii i krajów skandynawskich wciąż nam wiele brakuje. Wyprzedzają nas także kraje bałtyckie. Polska wypada najgorzej w takich kategoriach jak "zakładanie firmy" (85 pozycja) czy płacenie podatków (58 pozycja).

Co ważne, poza wspomnianymi kategoriami, dotyczącymi procedur zakładania przedsiębiorstwa w danym kraju, potrzebnych pozwoleń, czasu i pieniędzy wymaganych na ich uzyskanie, Bank Światowy sprawdza także kryteria jak: skomplikowanie i złożoność systemu podatkowego (w tym ile czasu przedsiębiorca traci na przygotowanie zeznań podatkowych) czy likwidacja przedsiębiorstw, czyli czas i koszty związane z zakończeniem działalności gospodarczej.

Reklama

Będzie lepiej

Zapowiedzi zmian przedstawione w konstytucji biznesu teoretycznie powinny przełożyć się na usprawnienia w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej. To z jednej strony ułatwienia na linii przedsiębiorca-urząd, w tym możliwość uzupełnienia braków formalnych bądź wypełnienie innych czynności za sprawą telefonu czy e-maila.

To także likwidacja REGON-u, który jak twierdzi podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Mariusz Haładyj jest niepotrzebny. "Mamy bazę GUS i bazę ministra finansów. Minister ma NIP, REGON jest dla GUS. Oba numery stworzono na potrzeby obu baz, a obie bazy stworzono bez komunikacji wzajemnej - wyjaśnił Mariusz Haładyj i dodał, że z punktu widzenia przedsiębiorcy dwa numery są niepotrzebne. - To urzędy między sobą powinny spowodować koherentność systemów - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczypospolitej".

Prostsze podatki, ale bez fundamentalnej zmiany

Morawiecki zapowiedział także zmiany w podatkach. Z jednej strony to uproszczenie systemu, w tym likwidacja części obowiązków dokumentacyjnych i informacyjnych w zakresie podatku dochodowego, uproszczenie i sprecyzowanie zasad rozliczania kosztów uzyskania przychodu, ujednolicenie wzorów formularzy odnośnie do podatków lokalnych (od nieruchomości, leśnym, rolny). Z drugiej strony natomiast zapowiedzi reform dotyczą likwidacji części zobowiązań wobec państwa, w tym dla osób, które odziedziczyły firmę po śmierci właściciela. Według nowych zasad nie będą oni musieli płacić podatku od spadków i darowizn.

W tym zakresie przedsiębiorcy i eksperci są jednogłośni: To za mało, a główne problemy wciąż nie zostały rozwiązane. Być może zaproponowana reforma podatkowa uprości system.

- Najważniejszą sprawą jest, by rząd przedsiębiorcom nie przeszkadzał. Zamiast mówić o ułatwieniach, powinien przywrócił po prostu wolność gospodarczą. Nadmierne regulacje i ogólnie złe prawo sprawiają, że przedsiębiorcy na szkodliwych przepisach tracą rocznie ok. 70 mld zł. Jeśli rząd faktycznie chce wspierać biznes, to powinien usunąć "pole minowe", które tworzono likwidując dobrodziejstwa ustawy Wilczka - podkreśla Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

- Musimy zrozumieć, że rozwój przedsiębiorczości i eliminację, chociażby szarej strefy, można osiągnąć nie na zasadzie zaostrzania kar i represji, ale poprzez usunięcie zasieków i wilczych dołów, w które przedsiębiorca może wpaść. Mamy 1,5 mln stron przepisów i interpretacji związanych tylko z podatkiem VAT. To sprawia, że nawet najbardziej ostrożni mogą stać się przestępcami nie mając świadomości. W obecnym systemie każdy jest przestępcą, tylko jeszcze o tym nie wie - podkreśla Sadowski.

Mniej biurokracji

Zmiany dotyczą także ustawy o rachunkowości. Dotychczas sprawozdania finansowe zatwierdzone przez biegłego rewidenta spółka musiała przechowywać bezterminowo. Po zmianie - okres ten skrócono do wyłącznie 5 lat.

To kolejne ułatwienie w zakresie archiwizacji dokumentów. Wcześniejszy pakiet ułatwień #100 zmian dla firm skraca czas przechowywania dokumentów pracowniczych z 50 do 10 lat. Ponadto wprowadza możliwość by dokumenty przechowywać w wersji cyfrowej.

Jednym z najważniejszych zapisów w konstytucji jest jednak próba ujednolicenia prawa, które w wyniku licznych interpretacji często jest - w różnych sytuacjach - odmiennie rozumiane i stosowane. Tym samym, jeśli Naczelny Sąd Administracyjny wydaje rozbieżne interpretacje w danym temacie, Ministerstwo Rozwoju i Ministerstwo Finansów będą zmuszone wydać interpretację ogólną.

- Ze strony czystego biznesu ujednolicenie prawa, uproszczenie podatków, jak również każde inne rozwiązanie służące przejrzystości i transparentności przepisów jest absolutnie wskazane dla ludzi prowadzących biznes. Zdecydowanie ten kierunek jest wskazany - mówi Interii Janusz Dziurzyński, dyrektor w P&G Polska.

- System, który stworzyli przez lata politycy w Polsce jest szkodliwy dla rozwoju kraju i dla polskiej przedsiębiorczości. Sam fakt, że prawo trzeba interpretować i robią to urzędnicy jest zagrożeniem dla wolności i ograniczeniem dla rozwoju gospodarczego. System podatkowy musi być maksymalnie uproszczony. Jeżeli ciągle będzie oparty na indywidualnych interpretacjach, wciąż będzie zagrożeniem dla jakichkolwiek aktywności gospodarczej w Polsce - konstatuje Sadowski.

WK

Dowiedz się więcej na temat: ułatwienia dla przedsiębiorców
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »