Strajk pracowników kontroli bezpieczeństwa na berlińskich lotniskach

Strajk ostrzegawczy personelu odpowiedzialnego za kontrolę bezpieczeństwa w berlińskich portach lotniczych Tegel i Schoenefeld, zorganizowany w poniedziałek przez związek zawodowy sektora usług Verdi, naraził na niedogodności wielu pasażerów.

Ok. 400 osób porzuciło pracę w godzinach od 5 do 9 rano. - Mamy nadzieję, że po stronie pracodawców zrozumiany zostanie ten sygnał - powiedział jeden z rzeczników Verdi agencji dpa.

Związek zawodowy domaga się wprowadzenia w całym kraju jednolitej stawki 20 euro za godzinę dla personelu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo na lotniskach. Łącznie dotyczy to ok. 23 tys. pracowników.

Pracodawcy argumentują, że w wypadku niektórych taryf oznaczałoby to podwyżkę o 55 proc. Oferują podwyżki wysokości od 2 proc. do 8,1 proc. rocznie.

Poniedziałkowy strajk ostrzegawczy, zorganizowany po fiasku negocjacji taryfowych, spowodował konieczność odwołania około 50 lotów. Na Schoenefeld przesunięto też 25 startów na czas po zakończeniu strajku.

Reklama

Kolejna runda negocjacji taryfowych jest zaplanowana na 23 stycznia. Verdi podkreśla, że możliwe są kolejne strajki na wszystkich niemieckich lotniskach.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »