Farmaceuta może wypisać receptę w nagłych przypadkach

Zażywanie leków o silnym działaniu (z tzw. kategorii RX) często wiąże się z ryzykiem występowania niebezpiecznych skutków ubocznych dla zdrowia pacjenta. Dlatego tego typu leki dostępne są w aptece - wydawałoby się - jedynie po okazaniu recepty wystawionej przez lekarza, który dobiera nie tylko konkretny lek, ale także jego dawkowanie. Okazuje się jednak, że w sytuacjach zagrożenia zdrowia bądź życia pacjenta, farmaceuta może "wejść w buty" lekarza specjalisty.

Takie uprawnienie, choć mało znane i rzadko wykorzystywane w rzeczywistości, uregulowane zostały w przepisach prawa. Jego podstawą jest art. 96 ust. 3 ustawy Prawo Farmaceutyczne, w którym napisane jest: "w przypadku nagłego zagrożenia życia pacjenta, farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu może wydać bez recepty lekarskiej produkt leczniczy zastrzeżony do wydawania na receptę w najmniejszym terapeutycznym opakowaniu, z wyłączeniem środków odurzających, substancji psychotropowych i prekursorów kategorii 1" oraz art. 96 ust. 4, w myśl którego w przypadku nagłego zagrożenia zdrowia pacjenta, farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu może wystawić receptę farmaceutyczną, co do której stosuje się wskazane w przepisie zasady.

Reklama

Mimo, że w pierwszej normie nie wskazano na możliwość wypisania przez farmaceutę recepty to w doktrynie przyjmuje się, iż w obu tych sytuacjach powinno się taką receptę wystawić. Na podstawie tych regulacji nie tylko aptekarz, ale każdy farmaceuta figurujący w centralnym rejestrze farmaceutów, jest podmiotem kompetentnym do skorzystania z przewidzianych w nich uprawnień. Kompetencje farmaceuty do wydania leku kategorii RX oraz do wypisania recepty na taki lek nie są jednak kompetencjami, które na gruncie ustawy nie doznają żadnych ograniczeń.

- Przesłankę do skorzystania przez farmaceutę z uprawnienia do wydania bez recepty lekarskiej leku typu RX stanowi wystąpienie sytuacji nagłego zagrożenia życia pacjenta, natomiast uprawnienie do samodzielnego wypisania recepty farmaceuta uzyskuje, gdy powstanie stan nagłego zagrożenia zdrowia pacjenta. W żadnym z przepisów natomiast nie odnajdujemy wskazówek, jakie sytuacje należy kwalifikować jako zagrażające życiu bądź zdrowiu pacjenta, co w konsekwencji zmusza farmaceutów do dokonywania samodzielnej oceny w przypadku konfrontacji z konkretną sytuacją w rzeczywistości - zauważa Katarzyna Wojciechowska, prawnik z kancelarii Duraj Reck i Partnerzy.

Farmaceuci rzadko jednak wykorzystują swoje uprawnienia w tym zakresie. To efekt strachu przed potencjalnymi konsekwencjami nieprawidłowej oceny sytuacji i wystawienia recepty pomimo braku wymienionych w prawie przesłanek. Takie przypadki kontroluje inspekcja farmaceutyczna, która nie tylko bada prawidłowość wypisania recepty z formalnego punktu widzenia, ale także zasadność jej wystawienia. - Ryzyko narażenia się na odpowiedzialność w tym przypadku nie powinna jednak skutkować unikaniem przez farmaceutów korzystania z przyznanych im ustawowo uprawnień, bowiem ochronę zdrowia i życia pacjentów mają obowiązek traktować priorytetowo - twierdzi mec. Daniel Reck.

Kluczowym celem nadania tego typu uprawnień farmaceutom jest zapewnienie opieki pacjentom, którzy w nagłych sytuacjach nie mogę skorzystać z pomocy lekarza, a ich zdrowiu bądź życiu zagraża niebezpieczeństwo. Do prawidłowej realizacji zadań ciążących na służbie zdrowia potrzeba jednak więcej odwagi ze strony farmaceutów, szczególnie obecnie, gdy bardzo często dostęp do lekarza jest znacząco ograniczony.

Opr. KM

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »