Ile kosztuje prezes?

Koszty ponoszone przez firmy z tytułu wynagrodzeń prezesów oraz członków zarządu są ogromne, nierzadko wręcz astronomiczne. Nie oznacza to jednak, że nie warto ich ponosić.

W porównaniu ze standardami UE Polscy prezesi nie zarabiają aż tak dużo. Ich wynagrodzenia wynoszą 10-15 średnich pensji krajowych i zdaniem ekspertów w przyszłości będą dochodzić nawet do kilkudziesięciu średnich.

Według badań płacowych HRK Partners mediana pensji prezesa w Polsce wynosi ponad 27 tys. zł miesięcznie. Natomiast w przypadku amerykańskich prezesów ten sam wskaźnik w przeliczeniu wynosi ok. 250 tys. zł. Jest jednak pewna zasadnicza różnica. Według wyliczeń "Business Week" i firmy konsultingowej ExecuComp, w 2002 r. zarobki szefów amerykańskich firm spadły o 33% i osiągnęły poziom z 1996 roku. Natomiast w Polsce prezesi wynagradzani są na podstawie kontraktów menedżerskich, często skonstruowanych w sposób uwalniający ich od odpowiedzialności za popełniane przez siebie błędy. Dzięki temu ponoszą oni znacznie mniejsze koszty stagnacji gospodarczej niż ich amerykańscy koledzy.

Reklama

Zarobki prezesów w Polsce

W 2002 roku, mimo złej koniunktury, wynagrodzenia prezesów firm w Polsce wciąż rosły. Obniżki płac dotknęły tylko nielicznych. Głównie byli to zarządzający firmami usługowymi i budowlanymi. Taka sytuacja prawdopodobnie utrzymała się w 2003 roku. W roku 2003 podwyżki dostało 31% pracowników, wynagrodzenia 48% osób nie zmieniły się, a obniżka pensji dotknęła 21% zatrudnionych. Wynagrodzenia rosły zwłaszcza w dużych, zagranicznych firmach oraz właśnie na stanowiskach prezesów i dyrektorów.

Nie oznacza to, że nie następują zmiany. Tempo wzrostu wynagrodzeń zostało przez recesję zahamowane. W latach 90-tych pensje prezesów firm rosły dużo szybciej niż osób na niższych stanowiskach. W obecnej chwili sytuacja jest bardziej wyrównana. Kilka lat temu płace prezesów rosły po kilkanaście czy wręcz kilkadziesiąt procent w ciągu roku, natomiast dzisiaj wg badań Hay Group normalny jest wzrost rzędu ok. 4% rocznie.

Najwyższe wynagrodzenia w Polsce uzyskują zarządzający w branży finansowej, w następnej kolejności telekomunikacji oraz IT. Firm IT nie jest wiele, za to nie są tam rzadkością wynagrodzenia sięgające 200 tys. dolarów rocznie. O tym, że w Polsce najlepiej zarabiają prezesi banków pokazuje zestawienie 30 firm giełdowych, które miały największe koszty zarządu. Aż 11 spośród nich to właśnie banki. Natomiast wśród dziesięciu najlepiej opłacanych prezesów aż dziewięciu zarządza bankami.

Według badań płacowych, przeprowadzonych przez firmę HRK Partners, w wynagradzaniu menedżerów najwyższego szczebla przoduje branża farmaceutyczna. Wynik badania nie dziwi, ponieważ od wielu lat właśnie w tym sektorze na większości stanowisk są najwyższe zarobki. Również do przewidzenia było drugie miejsce branży FMCG (branże dóbr szybko zbywalnych). Duży wpływ na ten wynik ma udział w badaniach dużych międzynarodowych koncernów. Nieco zaskakuje natomiast dość wysokie miejsce sieci handlowych. Ta branża jest znana z najniższych wynagrodzeń.

W przypadku największych przedsiębiorstw w podziale na branże stosunkowo najmniej dostają prezesi w spółkach produkcyjnych (od 20 do ponad 50 tys. zł miesięcznie). Wyższe są wynagrodzenia w spółkach zajmujących się usługami finansowymi oraz z dziedziny tzw. professional services - prawnicy, konsultanci, firmy reklamowe. Nie wiadomo dokładnie, jak wysokie wynagrodzenia otrzymują za swoją pracę obcokrajowcy, obecni w wielu spółkach z kapitałem zagranicznym. Wynagrodzenie, jakie otrzymują jako np. członkowie zarządów w polskich firmach, w których głównym udziałowcem jest zagraniczny koncern, to zazwyczaj tylko część ich dochodu. Resztę płaci mu bezpośrednio firma matka.

Szacunkowe zarobki polskich prezesów

Pensja prezesa w Polsce wydaje się być nadal tematem starannie unikanym. Niewiele osób na najwyższych stanowiskach decyduje się ujawnić, ile zarabia. Zapewne wynika to z faktu, że pensje na najwyższych stanowiskach są nadal bardzo zróżnicowane i często niepowiązane z wynikami firm. Prezesi starają się więc uniknąć publicznych porównań.

Brak jasności, co do wysokości wynagrodzeń najwyższego kierownictwa jest cechą charakterystyczną polskiego rynku. Tymczasem na całym świecie każdy, kto chce, może dokładnie sprawdzić, ile zarabiają prezesi spółek notowanych na giełdach. Jeszcze w maju 2003 tylko sześć spośród 30 największych spółek, notowanych na frankfurckiej giełdzie, podawało dokładne dane o zarobkach każdego członka zarządu. Kolejne trzy przedstawiały dane łączne, a pozostałe nie pisały na ten temat nic. Teraz wszystkie mają obowiązek informowania, jakie wynagrodzenie otrzymał prezes i za co.

W Polsce prawo również nakazuje publikować informacje o zarobkach członków zarządów i rad nadzorczych. W praktyce jednak Komisja Papierów Wartościowych zawsze przychyla się do próśb zainteresowanych o utajnienie ich wynagrodzenia, tłumacząc się ochroną "dóbr osobistych".

Ze względu na problemy z uzyskaniem danych na temat zarobków kierownictwa firm często przeprowadza się próby oszacowania ich wysokości. Ocenę taką umożliwiają informacje na temat kosztów zarządu zawierane obowiązkowo w raportach spółek giełdowych. Kolejnych danych dostarcza coraz bardziej rozwinięty w Polsce rynek firm oferujących badania płacowe. Dane zdobyte na podstawie ankiet pokazują raczej poziom wynagrodzeń w mniejszych spółkach giełdowych, bo to głównie one decydują się na udzielenie informacji. Wynagrodzenia prezesów zawierają się w przedziale od stu kilkunastu tysięcy złotych rocznie (niespełna 10 tys. zł miesięcznie) do ok. 330 tys. zł rocznie (mniej niż 30 tys. zł miesięcznie). Nie wydaje się jednak, aby była to próba reprezentatywna dla polskiej giełdy. Wygląda na to, że znacznie chętniej swoje dochody ujawniają prezesi zarabiający poniżej średniej. Wnioski takie można wyciągnąć z faktu, że spółki o najwyższych kosztach zarządu nie odpowiadają na wysyłane do nich ankiety dotyczące wynagrodzeń zarządu.

Podobne badania powtórzono w roku 2003. Ponownie dziennikarze sprawdzili raporty ponad 50 największych spółek. Według wskazań analityków, założyli, że prezes zarabia 160% średniego wynagrodzenia członka zarządu. W wypadku Marii Pasło-Wiśniewskiej, Józefa Wancera, Cezarego Stypułkowskiego i Marka Józefiaka analitycy zasugerowali założenie, że kontrakty gwarantują im 25-30% łącznego wynagrodzenia zarządu.

Wyniki pokazują, że w 2002 roku najlepsza dziesiątka zarobiła o około 600 tys. zł mniej niż w roku 2001. W roku 2001 tylko jedna spółka - BIG Bank Gdański - odnotowała stratę. W 2002 natomiast były to już trzy spółki: LG Petro Bank, BRE Bank oraz Kredyt Bank. Ponadto łączne wyniki finansowe dziesięciu spółek płacących najwięcej swoim prezesom były w 2002 roku mniejsze niż w 2001, spadając z 2,07 mld zł do 1,74 mld zł. Po odjęciu od wyników wspomnianych spółek zysku TP SA i Pekao SA okazuje się, że w sumie osiem pozostałych firm straciło 9,6 mln zł. Sytuacji tej zdaje się nie odzwierciedlać poziom wynagrodzeń najlepiej opłacanych prezesów. Wzrosły one ze średniego poziomu 1,7 mln w 2001 do 2 mln w 2002 roku. Okazuje się więc, że polski rynek wyróżnia nie tylko tajność wynagrodzeń prezesów. Oprócz tego nie są one powiązane z wynikami finansowymi przedsiębiorstw.

Drugi raz z rzędu najwięcej zarobił Bogusław Kott, prezes banku Millennium (wcześniej BIG Bank Gdański). Kott, podobnie jak jego koledzy z zarządu, zarabia najwięcej w kraju, niezależnie od wyniku finansowego swojego banku. W 2002 roku prezes Millennium odebrał wynagrodzenie o ponad 5% wyższe niż rok wcześniej. Bank osiągnął zysk w wysokości 183,9 mln zł, co w porównaniu ze stratą w wysokości 823,3 mln zł w 2001 r. wygląda dobrze. Okazuje się jednak, że zysk pochodzi w większości z tzw. konsolidacji (doliczenia) 10% zysku PZU SA, którego udziałowcem jest Millennium, oraz ze sprzedaży funduszu emerytalnego Skarbiec. Józef Wancer, drugi w rankingu, wysokie zarobki (wzrost w porównaniu z 2001 o 30%) zawdzięcza zapewne udanej fuzji Banku Przemysłowo-Handlowego z Powszechnym Bankiem Kredytowym. Z kolei 3 mln zł, które zarobiła Maria Pasło-Wiśniewska (wzrost wynagrodzenia o 76 %), są adekwatne do 801,7 mln zł zysku, który wypracował kierowany przez nią bank Pekao SA. Bardzo wysokie wynagrodzenia otrzymali także prezesi BRE Banku, i Kredyt Banku, szczególnie wysokie jeżeli weźmie się pod uwagę straty poniesione przez te banki. Z powodu złych wyników finansowych tylko Stanisław Pacuk stracił stanowisko.

Ile naprawdę zarabiają?

W 2003 dziennikarze "Businessman Magazine" rozesłali do kilkuset firm notowanych na giełdzie ankiety dotyczące wysokości zarobków ich prezesów. Otrzymali jedynie kilkanaście odpowiedzi. Zarobki prezesów w Polsce są jak widać skrzętnie ukrywane. Poniżej przytaczam wyniki śledztwa "Businessman Magazine". W Polsce nadal wiele emocji wzbudza temat wysokości wynagrodzeń w przedsiębiorstwach państwowych. W 2001 prezes takiego przedsiębiorstwa mógł zarabiać 13137 zł i 48 groszy brutto miesięcznie. Pozostali członkowie zarządu zarabiali albo tyle samo, albo od 100 do 1000 zł mniej. Tyle dopuszczała w 2002 ustawa z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Była to sześciokrotność średniego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Wynagrodzenie to czasem powiększała nagroda roczna, która wcale nie musiała być kwotą symboliczną. W jedynej z firm, która przysłała odpowiedź dzięki nagrodzie prezes zarobił łącznie 222650 zł brutto. Jego wynagrodzenie można już porównać do zarobków w niektórych mniejszych spółkach giełdowych.

Innym gorąco niegdyś dyskutowanym problemem było wynagrodzenie prezesa NBP. Leszek Balcerowicz zarabia miesięcznie 32,5 tys. zł. Nie jest to jak widać dużo na tle prezesów, a nawet członków zarządów banków komercyjnych. Polska nie jest tu jednak wyjątkiem. Również prezesi banków centralnych w innych krajach nie zarabiają wcale dużo zważywszy na ich rolę. Najlepiej wynagradzany jest prezes Europejskiego Banku Centralnego. Zarobił on w 2002 roku 424 tys. EURO. Z kolei tylko 172 tys. dolarów zarobił prezes amerykańskiego banku centralnego - Alan Greenspan. Przykładowe wynagrodzenia szefów BC z innych krajów to: Anglia - ok. 430 tys. USD, Kanada - 235 tys. USD, Japonia - 319 tys. USD, Szwajcaria - 456 tys. USD.

żródlo : Sedlak&Sedlak Personnel Consulting

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | firmy | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »