Pielęgniarki chcą utrzymać samodzielność

Jedna trzecia pielęgniarek w Polsce pracuje na kontraktach lub prowadzi własne NZOZ-y. Dlatego cieszymy się, że w projekcie ustawy o POZ pojawił się zapis, który wyraźnie wskazuje, iż pielęgniarki i położne mogą stanowić odrębne podmioty - podkreśliła Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Jak przypomina prezes NRPiP, samodzielność zawodowa, na którą postawiły kilkanaście lat temu pielęgniarki i położne, jest dla nich bardzo ważna.

- Siedemnaście lat temu izby bardzo mocno przekonywały pielęgniarki, że takie podejście do zawodu przyniesie im korzyści. Nakłaniałyśmy nasze kadry, aby nie bały się tej drogi. Dlatego teraz, kiedy wiele z nas tę samodzielność uzyskało, zależy nam bardzo na jej utrzymaniu - podkreśla Zofia Małas.

Jaka rola w POZ?

Przyznaje jednak, że NRPiP nie udało się do końca wypracować docelowego modelu pielęgniarki POZ. Jak podkreśla prezes, w dużej mierze odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą pewne nieścisłości, jakie pojawiły się pomiędzy wypracowanym w ubiegłym roku przez ministra zdrowia dokumentem zwanym strategią narodowej służby zdrowia (strategię tę mają tworzyć: lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci i inni specjaliści) a projektem ustawy o POZ.

Reklama

- W dokumencie dotyczącym strategii narodowej służby zdrowia jest zapisane, że koordynatorem leczenia pacjenta jest zespół POZ. Tymczasem według projektu ustawy POZ koordynatorem opieki jest lekarz POZ - zauważyła Zofia Małas, wypowiadając się podczas konferencji "Rola pielęgniarki i położnej podstawowej opieki zdrowotnej w dobie deinstytucjonalizacji w ochronie zdrowia" zorganizowanej 28 lutego br. w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Dodała, że kolejną nieścisłością jest brak wskazania finansowania pielęgniarek i położnych w POZ. - Pielęgniarki chcą wiedzieć, jak będą finansowane w nowym systemie pracy POZ. Ważne jest, żeby było jasno i czytelnie podane, jaki jest przepływ środków. Szczególnie mocno zależy na tym pielęgniarkom, które mają indywidualne listy pacjentów - podkreśliła prezes NRPiP.

Co z pieniędzmi?

Podobnego zdania jest prof. Dorota Karkowska, radca prawny z Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. Jak wyjaśniła ekspertka, pacjenta nie interesuje, na jakiej zasadzie będzie mieć zapewniony dostęp do pielęgniarki, interesuje go tylko to, żeby ten dostęp był. Natomiast dla pielęgniarek zasady dotyczące formy zatrudnienia i finansowania są już bardzo istotne.

- Musimy pamiętać, że największą motywacją do efektywnej pracy i zaangażowania jest wynagrodzenie. Niestety, te zmiany, które są proponowane w POZ, przypominają mi sytuację, w której pokazuje się świetny model POZ z lekarzem w centrum i całym mnóstwem zadań delegowanych dla pielęgniarek, ale w ogóle nie mówi się o pieniądzach - stwierdziła prof. Karkowska.

Tymczasem kwestia wynagrodzenia pielęgniarek jest dla nich zasadnicza. - Dlatego musimy się zastanowić, czy to, co przedstawia ten model, jest dobre - podkreśliła profesor.

Prezes NRPiP zwróciła też uwagę na delegowanie zadań dla pielęgniarek POZ. Przypomniała, że początkowo istniała tzw. pielęgniarka praktyki - czyli gabinetu zabiegowego i punktu szczepień. Niestety, z biegiem czasu stała się ona pielęgniarką środowiskową. I ta pielęgniarka, kosztem pracy w środowisku, jest w gabinecie.

- Tymczasem pielęgniarki, które są samodzielne, aż 80 proc. swojego czasu pracy poświęcają na opiekę środowiskową. Stąd nasze obawy dotyczące zakresu pracy pielęgniarek w nowym systemie POZ. Dlatego, dopóki nie powstaną akty wykonawcze, które wskażą, jak to będzie wyglądać w praktyce, nie będziemy mogły do końca dopracować modelu pielęgniarki w POZ - zwracała uwagę Małas.

Wskazała, że wiedza i umiejętności pielęgniarki stanowią potencjał dla POZ. Musi jednak ona działać z lekarzem na zasadzie naczyń połączonych, bo dopiero wtedy można mówić o zadowoleniu pacjenta. Obecna na konferencji wiceminister zdrowia Józefa Szczurek Żelazko podkreśliła, że resort zdaje sobie sprawę z roli pielęgniarek w opiece POZ.

- Współczesna pielęgniarka i położna to specjalistka wysokiej klasy, praktykująca, będąca partnerem lekarzy, osoba towarzysząca pacjentowi, od której wymaga się dużych umiejętności zawodowych i samodzielności. Zgodnie z ogólnym trendem rozwoju POZ pielęgniarki i położne zapewniają opiekę pielęgniarską pacjentom w zdrowiu i chorobie, wspierają rodzinę w opiece nad przewlekle chorym, edukują - wyliczała Józefa Szczurek-Żelazko.

Jak podkreśliła wiceminister zdrowia, w dokumencie dotyczącym analizy funkcjonowania POZ w Polsce i propozycji rozwiązań opieki systemowej wykazano, że nastąpiły olbrzymie zmiany w pracy pielęgniarki i położnej. Ta grupa może obecnie m.in. samodzielnie ordynować leki, wypisywać recepty, kierować na rehabilitację itp.

Coraz więcej samodzielności

- To jest bardzo istotna zmiana. Dlatego w procedowanym projekcie ustawy o POZ należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione obszary zmian. Także to, iż obecnie pielęgniarki posiadające samodzielne kontrakty obejmują opieką ok. 1/3 wszystkich pacjentów w skali kraju - zaznaczyła wiceminister.

Dodała, że według stanu na koniec 2016 r. świadczenia pielęgniarki i położnej realizowało łącznie ok. 44 tys. osób. Liczba pielęgniarek i położnych posiadających deklarację w przychodniach wynosiła w grudniu 2016 r. ok. 26 tys.; liczba pielęgniarek i położnych współpracujących z lekarzami POZ - 8,2 tys.; liczba pielęgniarek medycyny szkolnej - 6,9 tys.

Wiceminister potwierdziła też, że w tej sytuacji Ministerstwu Zdrowia też zależy na samodzielności zawodowej tej grupy pracowników.

- Zdaję sobie sprawę, że na pielęgniarki nakłada się bardzo dużo zadań. Na przykład aby oprócz opieki i pielęgnacji medycznej edukować pacjentów. Rozumiem, że na to ostatnie zadanie może im nie wystarczać czasu, jednak z moich doświadczeń wynika, że pielęgniarki zatrudnione na indywidualnych kontraktach łatwiej radzą sobie z tym zadaniem - wyjaśniła wiceminister zdrowia.

Dodała, że pomoc w tym zakresie mogliby okazać absolwenci zdrowia publicznego, którzy na poziomie samorządów lokalnych koordynowaliby działania edukacyjne dotyczące szeroko pojętego zdrowia, odciążając w ten sposób pielęgniarki.

Model opieki w środowisku szkolnym

Jednocześnie Szczurek-Żelazko poinformowała, że opieka nad dziećmi i młodzieżą szkolną znajdzie się w odrębnej regulacji prawnej, co sprawiło, że ten obszar medycyny nie został szeroko potraktowany w projekcie ustawy o POZ.

Wiceminister wyjaśniła również, że zostało jej powierzone zadanie opracowania założeń do tego projektu.

- Obecnie prowadzone są wspólnie z Centrum Zdrowia Dziecka oraz środowiskiem pielęgniarek prace nad określeniem założeń do wspomnianej regulacji. Mam nadzieję, że już wkrótce powstanie dokument określający podstawy takiego projektu. Nie wyobrażam sobie, żeby przy jego tworzeniu Ministerstwo Zdrowia nie współpracowało ze środowiskiem pielęgniarek i położnych, a także, aby nie był on konsultowany ze środowiskiem pacjentów - zaznaczyła wiceminister zdrowia.

Dodała, że nowa regulacja ma bardzo dokładnie i szczegółowo precyzować funkcjonowanie pielęgniarek w środowisku nauczania i wychowania

Na tę propozycję zareagowała Zofia Małas, która przyznała, że dobrze się stanie, jeśli resort zdrowia stworzy oddzielną regulację prawną dotyczącą opieki nad uczniami i młodzieżą, gdyż wszystko wskazuje na to, że taka jest potrzeba. Prezes NRPiP wyraziła jednak zaniepokojenie, czy na takie rozwiązanie wystarczy zasobów kadrowych wśród pielęgniarek, których, jak wiadomo, dramatycznie brakuje.

Marzena Sygut

Dowiedz się więcej na temat: chciał | pielęgniarki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »