Rząd szykuje rewolucję dla małych firm
Obniżenie z 19 do 15 proc. CIT dla małych firm, czyli takich, których obroty roczne nie przekraczają wartości 1,2 mln euro - zakłada projekt, którym dziś ma zająć się rząd. Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2017 r.
Według projektu nowelizacji ustawy o CIT i PIT stawką tą mieliby być także objęci podatnicy rozpoczynający działalność, po spełnieniu określonych warunków. Deklarowanym przez MF, które przygotowało projekt, celem regulacji jest realizacja zapowiedzi z expose premier Beaty Szydło.
" (W) ustawie zaproponowaliśmy szereg przepisów, które uszczelniają system podatku dochodowego (...). W związku z tym realizujemy strategię zarówno uproszczenia, i w tym przypadku obniżenia podatków dla przedsiębiorców, ale także uszczelnienia ich poprzez eliminację pewnych luk i dziur nadużywanych przez część uczestników obrotu gospodarczego " mówił niedawno o projekcie minister finansów Paweł Szałamacha.
- W ciągu 3-4 miesięcy przedstawimy propozycję integracji PIT ze składkami na ZUS i ochronę zdrowia - zapowiada wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Według niego to rozwiązanie byłoby dużym uproszczeniem dla przedsiębiorców i przełożyłoby się też na lepszą ściągalność podatków.
"Integracja tych trzech składek - ZUS, NFZ i PIT - tak, żeby uprościć z jednej strony pobieranie tych podatków, a nie - (oddzielnie-PAP) fundusz pracy, fundusz wypadkowy, fundusz chorobowy. Ten, kto prowadził firmę, a ja akurat prowadziłem - chociaż to było 25 lat temu - wie, jakie to są uciążliwości w rozliczaniu tego typu papierologii. Nad takim wariantem pracujemy" - zaznaczył.
- W ramach tego rozwiązania chcemy zaadresować też problem kwoty wolnej od podatku, tak żeby wykonać tę intencję pana prezydenta Andrzeja Dudy, który takie zobowiązanie przedwyborcze podjął - powiedział.
- Natomiast niemal na pewno nie zacznie to obwiązywać przed 1 stycznia 2018 roku - zaznaczył. Jak powiedział, rząd pracuje nad tym, by wpływ zmiany na budżet był "neutralny lub pozytywny". - Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wprowadzać dodatkowe zmiany, które skutkowałyby kolejnym miliardami wypływu z budżetu - zaznaczył.
- Każde uproszczenie jest dobre dla przedsiębiorców. (...) Jak się przełoży na życie gospodarcze? Chcielibyśmy, aby wpłynęło na lepszą dynamikę, lepszą ściągalność podatków również, bo to jest pietą achillesową naszego systemu - podsumował.
Dodał, że pomysł integracji składek "podoba się" resortowi finansów.
W połowie czerwca szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk zapowiedział, że kwota wolna od podatku zostanie "skonsumowana" w projekcie jednolitego podatku. Podatek jednolity miałby łączyć dzisiejszy PIT, składkę zdrowotną i składki na ZUS.
Również w połowie czerwca w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Morawiecki powiedział: "Nie wycofujemy się z obietnicy podniesienia kwoty wolnej, ale zmieni się sposób wprowadzenia tego projektu.
Przygotowujemy się bowiem do głębszej reformy podatkowej. Chcemy zintegrować PIT ze składkami na ZUS i ochronę zdrowia. I w tym nowym systemie będzie zaszyty nowy mechanizm kwoty wolnej, który da tym najbardziej potrzebującym największą ulgę, zarabiający zaś najwięcej raczej w ogóle nie będą mieli wolnej kwoty. To rozwiązanie znane z Wielkiej Brytanii. A budżet na tym nie ucierpi".
Ponadto w dokumencie zaproponowano zmiany uszczelniające system podatkowy. Jak wskazano w uzasadnieniu, chodzi o doprecyzowanie funkcjonujących już regulacji; wyeliminowanie wątpliwości interpretacyjnych mogących skutkować unikaniem opodatkowania niektórych dochodów; ograniczenie stosowania niektórych preferencji w przypadku transakcji dokonywanych wyłącznie lub głównie w celu uzyskania korzyści podatkowej.
Jak wskazuje resort finansów, zmiany przewidują też wprowadzenie rozwiązań, które wpłyną na ograniczenie stosowanych przez podatników schematów optymalizacyjnych.
Wśród przepisów doprecyzowujących wymieniono regulacje dotyczące katalogu przypadków, w których dochód podatnika podlegającego ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, uznaje się za uzyskany "na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".
Projektowane przepisy zmieniają zasady ustalania przychodu z tytułu objęcia udziałów (akcji) w spółce w zamian za wkład niepieniężny w innej postaci niż przedsiębiorstwo lub jego zorganizowaną część. Przewidziano odstąpienie od wartości nominalnej otrzymanych udziałów na rzecz wartości wkładu określonej w umowie, ale nie mniejszej niż wartość rynkowa.
Zmienione mają zostać przepisy dotyczące kosztów uzyskania przychodów w przypadku zbycia udziałów spółki przejmującej lub nowo zawiązanej.
Doprecyzowany ma zostać warunek "istnienia uzasadnionych przyczyn ekonomicznych dla możliwości skorzystania z preferencyjnego opodatkowania w przypadku połączeń i podziału spółek". Warunek ten ma zostać rozszerzony na transakcje tzw. wymiany udziałów.
MF zaproponowało również doprecyzowanie warunków "stosowania zwolnienia z opodatkowania podatkiem u źródła m.in. odsetek i należności licencyjnych otrzymywanych przez odbiorcę, będącego jednocześnie ich faktycznym właścicielem".
W ocenie skutków regulacji napisano m.in., że we Francji obniżona stawka podatku dla małych firm spełniających określone warunki wynosi 15 proc., a na Litwie tylko 5 proc.
Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego zaproponował wcześniej likwidację ryczałtowych składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne dla najmniejszych firm.
Przewodniczący Zespołu poseł Adam Abramowicz wyjaśnia, że w tej sprawie rozmawiał z Ministerstwem Finansów. Ci, których przychód nie przekracza 5 tysięcy złotych miesięcznie płaciliby 25 procent od przychodów. Podatek zastąpiłby PIT, VAT, ZUS i składkę do NFZ.
Poseł liczy, że rząd poprze inicjatywę. Adam Abramowicz przekonuje, że takie rozwiązanie nie spowoduje strat dla budżetu państwa. Zespół przygotuje w tej sprawie wyliczenia. Według posła, nowe rozwiązanie pozwoliłoby wyciągnąć z szarej strefy cześć przedsiębiorców.
Adam Abramowicz nie chciał jednak mówić o konkretnych terminach. Według niego przedsiębiorcy prowadzący tak zwaną małą działalność gospodarczą odprowadzają obecnie składki w wysokości 1140 złotych.
Zdaniem MF w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów ogólne dochody sektora finansów publicznych wzrosną o 7 mln zł. Co prawda obniżenie stawki podatkowej spowoduje uszczerbek dla finansów publicznych w wysokości 270 mln zł, ale uszczelnienie systemu powinno przynieść 277 mln zł. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową szacuje, że szara strefa w Polsce sięga 19 procent PKB. Główny Urząd Statystyczny szacuje ją na ponad 14 procent PKB.