Ważny dla firm rejestr ruszy w połowie roku

Nawet dobrze zarządzana firma, gdy rośnie stos opóźnionych lub niezapłaconych przez kontrahentów faktur, może stanąć przed problemem z płynnością i widmem bankructwa. Czym mniejsze przedsiębiorstwo, tym większe konsekwencje wywoływane przez zatory płatnicze. Od 2018 r. małe i średnie firmy będą lepiej chronione.

W pakiecie 100 zmian dla firm, przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju, zawarto m.in. nowelizację przepisów zapobiegających zatorom płatniczym. Te głównie uderzają w mikro- i małe przedsiębiorstwa w Polsce. W 2018 r. wejdą w życie kolejne zmiany, co powinno dodatkowo usprawnić dochodzenie należności przez firmy, a także w większym stopniu chronić je przed nierzetelnymi i niewiarygodnymi partnerami.

Wiele zmian już działa

Spora część przepisów tzw. pakietu wierzycielskiego już obowiązuje. Od 1 czerwca 2017 r. zwiększono górny limit dla spraw rozpatrywanych w trybie uproszczonym (z 10 tys. zł do 20 tys. zł), jak również usprawniono mechanizm dochodzenia swoich praw w postępowaniach grupowych, które potrafiły ciągnąć się latami.

Reklama

W listopadzie w życie weszła znowelizowana Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Wprowadza ona m.in. możliwość wezwania dłużnika do zapłaty wysyłając e-mail, a nie jak dotychczas tylko list polecony lub decydując się na osobistą interwencję.

Zmiany wymuszają konieczność współpracy BIG-ów przy wymianie posiadanych informacji. Klient dostaje możliwość - poprzez wniosek złożony do jednego biura - uzyskania informacji o danym podmiocie we wszystkich BIG-ach bez konieczności zwracania się z zapytaniem do każdego z osobna. Nowelizacja przepisów zezwala również, by biura informacji gospodarczej tworzyły scoringi, czyli portrety wiarygodności finansowej klientów.

To szczególnie ważne dla mikro- i małych firm, które na zatorach płatniczych tracą najwięcej. Nowe przepisy nie tylko mają pomóc w unikaniu nierzetelnych klientów, ale także w szybszym odzyskiwaniu należności. Skrócenie czasu powinno zmniejszyć skalę zatorów płatniczych (przeciętny okres przeterminowania należności w trzecim kwartale 2017 r. wyniósł trzy miesiące i trzy dni. Przeciętny udział opóźnionych faktur w portfelach polskich firm stanowi zaś 21,5 proc. - za badaniem "Portfel należności polskich przedsiębiorców) i obniżyć straty, jakie ponoszą wierzyciele, zwłaszcza z grona mikro i małych firm, w momencie gdy nie otrzymują zapłaty od klientów.

Nowa baza dłużników

Usprawnienie działania BIG-ów to także udostępnienie im kolejnych baz danych, co ma zwiększyć efektywność ich działania, a tym samym - zminimalizować ryzyko trafienia na nierzetelnego kontrahenta przez przedsiębiorców. Dotychczas biura te gromadziły informacje w oparciu o ograniczone zasoby. Nie obejmowały one sporej części istotnych informacji, jak chociażby tych zawartych w centralnych bazach danych. Mowa tu m.in. o KRS, CEiDG, PESEL, REGON, Centralny Rejestr Restrukturyzacji i Upadłości (CRRiU).

W codziennej działalności ważny jest nie tylko szybki dostęp do informacji o kontrahencie, ale również jej zróżnicowanie i jakość. Jeśli firma nie płaci podatków, składek ubezpieczeniowych, ceł lub kar administracyjnych - to siłą rzeczy - jest mniej wiarygodna w oczach przyszłego partnera biznesowego. Jeśli nie wypełnia obowiązków wobec państwa, to z dużą dozą prawdopodobieństwa wobec kontrahenta też nie będzie.

Informacje o tym były do tej pory dla szerokiego odbiorcy niedostępne. Same BIG-i nie mogły operować podobnymi danymi, a to za sprawą braku dostępu do odpowiednich baz. Dlatego resort rozwoju zdecydował o utworzeniu Rejestru Należności Publicznoprawnych. Będzie on prowadzony przez podmiot wyznaczony przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej, a dane będą wprowadzać bezpośrednio naczelnicy poszczególnych urzędów skarbowych. Znajdą się tam informacje m.in. o niezapłaconych podatkach, cłach, mandatach czy karach podatkowych lub skarbowych. Do rejestru mogą trafić osoby fizyczne i osoby prawne, a więc zarówno zwykli obywatele, jak i firmy.

Rejestr ruszy z opóźnieniem

Rejestr miał ruszyć 1 stycznia 2018 r. Ze względów organizacyjnych i dostosowawczych będzie jednak to dopiero połowa roku (lipiec). Co ważne, informacje do rejestru będą mogły dodawać także samorządy (dobrowolnie, np. o niepłacących alimenty).

Osoba, która spóźni się kilka dni z zapłatą za ZUS nie ma się jednak czego obawiać. Suma należności publicznoprawnych musi przekroczyć 5 tys., żeby trafić do RNP (najpierw zostanie on poinformowany o możliwości jego umieszczenia w bazie, ale nastąpi to dopiero po 30 dniach od daty dostarczenia ostrzeżenia, o ile dług nie zostanie uregulowany). Rejestr będzie jawny, ale żeby uzyskać dostęp do zawartych w nim informacji przedsiębiorca będzie musiał zweryfikować swoją tożsamość na portalu podatkowym MF, m.in. na drodze komunikacji elektronicznej, jak chociażby platforma ePUAP (profil zaufany) lub podpis kwalifikowany.

mk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | zatory płatnicze | rejestr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »