Zatory płatnicze w małych i średnich przedsiębiorstwach? Dobra koniunktura nie zawsze pomaga

Problem nieterminowych płatności przez kontrahentów MŚP pogłębił się - wynika z najnowszej edycji Raportu BIG, prezentującego Indeks Zatorów Płatniczych BIG.

Szacunkowa wartość przeterminowanych należności przypadająca na jedną firmę to 69,5 tys. złotych. W co szóstej, w zatorach płatniczych utyka 75 proc. wartości sprzedanych usług i towarów, podczas gdy w poprzednim badaniu kłopoty na taką skalę sygnalizowała co dziesiąta firma. Na spadek Indeksu Zatorów Płatniczych BIG wpłynęło także rozczarowanie części przedsiębiorców efektem wzrostu gospodarczego. Nie zawsze płynność poprawiła się, tak jak się tego spodziewano.

Na większy problem z zatorami płatniczymi przełożyły się takie czynniki jak rosnąca wartość przeterminowanych należności, coraz większy odsetek firm, które często spotykają się z nieterminowym płaceniem (61 proc. w marcu 2015 vs 50 proc. sierpniu 2014).

Reklama

- 61 proc. MŚP, borykających się z zatorami płatniczymi, a wyłącznie takie firmy uczestniczą w naszym badaniu, wskazuje, że opóźnione płatności za produkty i usługi są ich codziennością - tłumaczy Sławomir Grzelczak, Prezes Zarządu BIG InfoMonitor. - W porównaniu z wrześniem 2014 r. odsetek ten wzrósł o 11 pkt. proc. To niepokojące wyniki, które pokazują, że nie zawsze poprawiająca się koniunktura wpływa na zmniejszenie problemu niewiarygodnych kontrahentów. Z tego powodu przedsiębiorcy nie potrafią jednoznacznie ocenić czy sytuacja gospodarcza działa na ich korzyść. 47 proc. firm uważa, że warunki gospodarcze im sprzyjają, podczas gdy 44 proc., twierdzi coś całkowicie przeciwnego - dodaje Sławomir Grzelczak.

- Mimo, że raport pokazuje pogorszenie sytuacji MŚP, w których występują zatory płatnicze, firmy są jednak dość optymistycznie nastawione do tego, co czeka je w nadchodzących 12 miesiącach. 31 proc. przedsiębiorstw spodziewa się, że ich sytuacja finansowa w najbliższym roku się poprawi, a jedynie 14 proc. obawia się, że będzie gorzej - mówi Sławomir Grzelczak.

Równocześnie, 51 proc. ankietowanych nie przewiduje zmian. Nie do końca jest to więc dobra prognoza, bo jak pokazują wyniki w najnowszego Raportu BIG, 47 proc. przedsiębiorstw trudzących się z zaległościami płatniczymi ma też problemy z zachowaniem wypłacalności. Dla 35 proc. jest to zjawisko sezonowe, w przypadku 12 proc. kłopoty z płynnością pojawiają się w różnych momentach roku. Zatory płatnicze to samonakręcająca się spirala, psują płynność i przekładają się na wstrzymywanie płatności.

Najczęściej o czasie nie płacą firmy działające w branżach najbardziej narażonych na zatory płatnicze. Jeśli pojawiają się trudności z rozliczeniami w pierwszej kolejności, przedsiębiorcy uzupełniają zaległości w płacach pracowniczych oraz te związane z ZUS-em, podatkami, dalej są kredyty i leasing. Najniżej w hierarchii terminowych płatności firm znajdują się opłaty takie jak czynsz za wynajem i zobowiązania wobec kontrahentów.

Źródło: raport BIG InfoMonitor

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | zatory płatnicze | dobra koniunktura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »