Zatory płatnicze wciąż utrudniają prowadzenie biznesu
Prawie 90 proc. małych firm nie dostaje płatności w terminie - szacują przedstawiciele krajowej branży windykacyjnej.
Przeterminowane faktury to jedna z największych bolączek polskich przedsiębiorstw. Z danych przytaczanych przez BEST SA wynika, że blisko 90 proc. przedsiębiorstw z sektora małych i średnich przedsiębiorstw spotkało się z opóźnieniami w płatnościach od swoich kontrahentów, a 10 proc. firm w ogóle nie udaje się odzyskać zaległych płatności.
Ponad połowa ma kontrahentów, którzy spóźniają się z płatnościami powyżej 60 dni - to rekord w ostatnich dwóch latach. Natomiast co piąte małe przedsiębiorstwo (ponad 20 proc.) ma opóźnionych od 30 do 50 proc. wszystkich faktur.
Największe problemy z nieterminowymi płatnościami mają branże budowlana, transportowa, handlowa i przemysłowa. 80-90 proc. firm z tych sektorów ma problemy z klientami, którzy nieterminowo płacą zobowiązania. Tylko w handlu w ostatnich dwóch latach zadłużenie z tego tytułu wzrosło ponaddwukrotnie. Z kolei w transporcie średni czas oczekiwania na płatność wynosi 146 dni.
- Co dziesiąta firma w Polsce nie odzyskuje pieniędzy od swoich kontrahentów - mówi Jacek Zawadzki, członek zarządu BEST SA. Jednak tylko 1 na 10 przedsiębiorców podejmuje jakiekolwiek działania zmierzające do ponaglenia dłużnika i odzyskania pieniędzy. Pozostałych odstraszają wysokie koszty, brak czasu albo obawa o utratę relacji z kontrahentem. Dotyczy to zwłaszcza mniejszych podmiotów.
- Niezapłacone faktury to dla przedsiębiorcy często utrata płynności finansowej. W skrócie oznacza to, że firma sama nie dostaje pieniędzy, więc nie może zapłacić swoim pracownikom, dostawcom i kontrahentom - dodaje Jacek Zawadzki.