Brak jakichś konkretnych wskazań

Ostatni okres upływa jak wiadomo pod znakiem nieprzemiennych ruchów cenowych, mieszczących się w stosunkowo szerokim korytarzu ceowym, który można określić przy pomocy dwóch węzłów Fibonacciego: 2233-2237 pkt (wsparcie) i 2383-2387 pkt (opór).

Ostatni okres upływa jak wiadomo pod znakiem nieprzemiennych ruchów cenowych, mieszczących się w stosunkowo szerokim korytarzu ceowym, który można określić przy pomocy dwóch węzłów Fibonacciego: 2233-2237 pkt (wsparcie) i 2383-2387 pkt (opór).

W nieco krótszej perspektywie czasowej istotną rolę (jak wynika z załączonej grafiki) spełnia lokalna bariera podażowa: 2311-2319 pkt. To właśnie tutaj środowa inicjatywa byków wytraciła swój impet. Wczoraj z kolei mieliśmy do czynienia z ruchem przeciwstawnym, tak więc seria marcowa ponownie znalazła się w rejonie wybronionego ostatnio dwukrotnie wsparcia: 2233-2237 pkt. Z punktu widzenia techniki te wzajemnie wykluczające się działania rynkowe nie są czynnikiem generującym jakieś konkretne wskazania. W ujęciu krótkoterminowym zmagamy się zatem z trendem bocznym, choć wykres w dalszym ciągu - pomimo obecnej specyfiki handlu - można analizować pod kątem potencjalnego układu ABCD (oznaczenie jest widoczne na zaprezentowanej dzisiaj grafice).

Reklama

Jak już podkreślałem w ostatnich opracowaniach, klaster cenowy: 2216-2219 pkt skupia w sobie projekcje najsilniejszego (na razie tylko potencjalnego) układu harmonicznego ABCD, ze spełnionym warunkiem AB=CD (jest to zatem struktura symetryczna). Tak więc w przypadku braku reakcji ze strony popytu w tym charakterystycznym obszarze fibo wzrosłoby automatycznie prawdopodobieństwo wejścia rynku w kolejną fazę spadków (uwzględniając tutaj możliwość trwałego przełamania kolejnego, wyeksponowanego na wykresie zgrupowania zniesień: 2201-2205 pkt). W tym kontekście można zatem stwierdzić, że mielibyśmy wówczas do czynienia z przełomowym sygnałem technicznym (mam na myśli negację strefy: 2216-2219 pkt), co wygenerowałoby relatywnie silny sygnał techniczny. Z kolei za adekwatne wskazanie faworyzujące popyt należałoby uznać trwałe wybicie znanego nam już węzła podażowego: 2363-2367 pkt.

Wcześniej uwzględniłbym tutaj także lokalny obszar cenowy: 2311-2319 pkt, który od pewnego czasu również pełni na wykresie nieprzypadkową rolę. Można wstępnie przyjąć, że w następstwie ewentualnego wybicia w/w zakresu, seria marcowa powinna po raz trzeci przetestować bazową w tej chwili strefę oporu fibo: 2363- 2367 pkt. Póki co wydarzenia rozgrywają się w relatywnie wąskim przedziale zmienności, choć pojedyncze sesje upływają pod znakiem stosunkowo silnych, przeciwstawnych ruchów cenowych. Po wczorajszym, podażowym akcencie ponownie znaleźliśmy się w bezpośrednim sąsiedztwie analizowanych przed momentem zapór popytowych.

Komentarz stanowi fragment opracowania "Analiza Futures - Przed Otwarciem"

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »