Główne indeksy na ważnych wsparciach
Warszawska giełda ma za sobą nie całkiem udany tydzień. Indeksy krajowego rynku akcji kontynuowały fazę spadkowej korekty. Barometr dużych spółek w najsłabszym momencie piątkowej sesji zbliżył się do poziomu 2.450 pkt. przy którym pojawiła się kontra ze strony kupujących.
Wyraźnie ujemny poranny poziom futures na amerykańskie indeksy ustawił piątkowe notowania z presją ze strony sprzedających. Indeks WIG20 rozpoczął sesję w okolicach wskazywanego przez nas ważnego technicznego wsparcia na poziomie 2.450 pkt. W kolejnych godzinach położenie posiadaczy dużych spółek nie ulegało zmianie.
Dopiero spokój inwestorów na Wall Street, zachęcił krajowe byki do odważniejszych działań. Indeks WIG20 z nawiązką odrobił początkowe straty i wzbił się do poziomu 2.480 pkt. Na wykresie świecowym dziennym pojawił się biały korpus. Zakładamy, iż wciąż nie powstały sygnały zakończenia korekty spadkowej. Jest jednak szansa na krótkie odreagowanie w górę i łagodniejszy przebieg fazy korekty.
Do połowy sierpnia br. duże spółki prezentowały relatywną siłę względem szerokiego rynku. Indeks WIG20 wyznaczył wówczas nowe maksimum cenowe w rejonie 2.550 pkt. W ostatnich tygodniach kursy blue chips nieco osłabły. Do gry próbują wrócić walory średniej kapitalizacji.
W efekcie indeks WIG, który obrazuje ogół tendencji na GPW, jest ostatnio silniejszy od indeksu WIG20. Dzięki temu stronie kupującej jak na razie bez większego problemu udaje się utrzymać poziom minimum cenowego z początku września br. (64,3 tys. pkt.).
Mariusz Puchałka
Analityk inwestycyjny
Biuro Maklerskie ING Banku Śląskiego
Rynek broni się przed korektą
Notowania kontraktów balansują na krawędzi miesięcznej konsolidacji. Piątkowa sesja zakończyła się zwycięstwem kupujących, co rodzi nadzieje na uniknięcie głębszej korekty. Popyt musi jednak pójść za ciosem i pokazać coś więcej.
Zadecydował sam finisz. Czwartek zamknął się poniżej minimów miesięcznej konsolidacji (2480pkt.) (wykres intraday). Ostatnią nadzieją byków na uniknięcie większych spadków było wsparcie na wysokości 2470pkt. (38,2% zniesienia sierpniowej fali wzrostów). Piątkowe notowania koncentrowały właśnie pomiędzy tymi dwoma technicznymi poziomami. Przez długi czas żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Zadecydowała dopiero finiszowa godzina. Tym razem to popyt okazał się silniejszy, rynek odbił w górę i zamknął tydzień ponad sporną strefą, na 2488pkt.
Technicznie nieco lepiej. Piątkowa sesja była ważna dla układu technicznego. Gdyby rynek poszedł dalej w dół, formacja RGR z wykresu intraday (głowa z ramionami) zostałaby potwierdzona, a to groziłoby rozwinięciem korekty spadkowej sięgającej w okolice 2400pkt. (odmierzona w dół szerokość formacji). Popyt nie tylko zdołał się obronić przed takim scenariuszem, ale szybki powrót do wnętrza konsolidacji może oznaczać zanegowanie RGR-a. Układ sił zmieniłby wtedy na korzyść kupujących.
Dużym atutem byków są pozytywne nastroje panujące od kilku tygodni na giełdach światowych. Przeprowadzone w trakcie weekendu wybory parlamentarne w Niemczech nie powinny ich popsuć - wyniki były zbliżone do oczekiwań. Na Półwyspie Koreańskim też jak na razie panuje spokój.
Potrzebna kontynuacja. Co istotne, finiszowe odbicie potwierdzone zostało większymi obrotami. To może być zapowiedź przebudzenia popytu i dziś rano kupujący powinni przynajmniej spróbować pójść za ciosem. Dużym pozytywem byłby powrót notowań ponad przebity w środku tygodnia poziom 2500pkt. Wariant negatywny to załamanie odbicia i w konsekwencji ponowny test 2470-2480pkt. Korekcyjny scenariusz wróciłby po zdecydowanym zejściu poniżej 2470pkt.
Maciej Szmigel
Analityk inwestycyjny
Biuro Maklerskie ING Banku Śląskiego
