Komentarz do rynku kontraktów na WIG20

Wnioski płynące z wczorajszej sesji są negatywne. Przed tygodniem rynek wyszedł górą z dwumiesięcznego ruchu bocznego, co teoretycznie powinno dać początek większej fali wzrostów. Popyt nie zdołał jednak tego wykorzystać.

Wnioski płynące z wczorajszej sesji są negatywne. Przed tygodniem rynek wyszedł górą z dwumiesięcznego ruchu bocznego, co teoretycznie powinno dać początek większej fali wzrostów. Popyt nie zdołał jednak tego wykorzystać.

Balans na krawędzi

Weekend nie poprawił nastrojów na europejskich giełdach i rynek terminowy zanotował trzecią spadkową sesje z rzędu. Kurs kontraktów wrócił w obszar dwumiesięcznej konsolidacji, co grozi trwałym zwrotem w dół. Dziś popyt ma może ostatnią szansę na przebudzenie.

Trzecia słaba sesja

W pierwszej połowie dnia GPW trzymała się jeszcze stosunkowo dobrze. Rynek próbował nawet odbicia w górę, ale wypadło ono słabo. Na drodze bykom znowu stanęły podażowe tendencje na innych europejskich giełdach, nie pomogły też rozczarowujące odczyty indeksów PMI ze strefy euro. Pod koniec sesji kupujący odpuścili i rynek wrócił do spadków. Skalę strat ograniczyło dopiero wsparcie przy 2336pkt. (wykres intraday).

Reklama

Niedźwiedzie bliżej swego

Wnioski płynące z wczorajszej sesji są negatywne. Przed tygodniem rynek wyszedł górą z dwumiesięcznego ruchu bocznego, co teoretycznie powinno dać początek większej fali wzrostów. Popyt nie zdołał jednak tego wykorzystać. Co gorsza, w ostatnich dniach do głosu doszła podaż i rynek zszedł pod górne ograniczenie układu bocznego. Niedźwiedzie są bliskie zanegowania wybicia, a to oznaczałoby diametralnie pogorszenie sytuacji technicznej i wysokie prawdopodobieństwo trwałego zwrotu w dół. Wiele zależeć może on nastrojów globalnych, a te od połowy zeszłego tygodnia nie są najlepsze.

Ostatnia szansa?

Dziś rano widać pewne, choć niewielkie przebłyski optymizmu. Kontrakty na europejskie indeksy lekko zyskują, dając kupującym jeszcze jedną, może ostatnią szansę na przebudzenie. Próba odbicia musi być jednak bardziej zdecydowana. Pozytywem byłoby przełamanie oporów na szybkiej linii spadków (ok. 2350pkt.) i wczorajszych maksimach (2354pkt.).

Realna stanie się wtedy obrona wybicia i powrót do wzrostów. Wariant negatywny to zejście poniżej 2336pkt, a co za tym idzie, wysokie prawdopodobieństwo znacznego pogłębienia spadków. Następne potencjalne wsparcie leży przy 2318-2322pkt., ale trzeba się liczyć nawet z ruchem ku 2264-2277pkt. (podstawa ruchu bocznego).

Maciej Szmigel

Analityk inwestycyjny

Biuro Maklerskie ING Banku Śląskiego

INGBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »