Negacja środowego ruchu

W porannej fazie handlu kontrakty dość stabilnie utrzymywały się ponad przełamanym dzień wcześniej węzłem: 2233-2237 pkt. Strefa pełniła zatem rolę wsparcia, czyli wszystko przebiegało zgodnie z zasadą zmiany biegunów.

W porannej fazie handlu kontrakty dość stabilnie utrzymywały się ponad przełamanym dzień wcześniej węzłem: 2233-2237 pkt. Strefa pełniła zatem rolę wsparcia, czyli wszystko przebiegało zgodnie z zasadą zmiany biegunów.

Ta okoliczność faworyzowała w niewielkim stopniu obóz byków, ale oczywiście wyłączenie z punktu widzenia horyzontu intradayowego. Ostatecznie kontrakty weszły w kolejną fazę wzrostów, jednak ten ruch wytracił swój impet już w kolejnym, charakterystycznym zgrupowaniu zniesień: 2257-2264 pkt, wyznaczonym na bazie 61.8 proc. W opracowaniach podkreślałem, że należy tutaj liczyć się z możliwością wywierania przez sprzedających większej presji.

Z przedstawionej grafiki jasno wynika, że bykom nie udało się pokonać tej przeszkody. Co więcej, do lokalnego przesilenia doszło właśnie w analizowanym obszarze fibo, po czym kontrakty zaczęły wyraźnie tracić na wartości (ten podażowy akcent wpisywał się w analogiczne wydarzenia rozgrywające się na rynkach bazowych). W popołudniowej fazie notowań transakcje były już zawierane w rejonie pojedynczego zniesienia 61.8 proc. (poziom 2219 pkt) i przebiegającej w tym rejonie median line (wykres w skali 60 minutowej). Co prawda mieliśmy tutaj do czynienia jedynie z lokalnym wsparciem, cechującym się raczej symbolicznym poziomem wiarygodności (zostało skonstruowane na bazie relatywnie niewielkiego zakresu danych), ale jego negacja stała się źródłem kolejnych problemów dla posiadaczy długich pozycji.

Reklama

To wyłamanie wzmocniło zatem podaż, tak więc seria grudniowa zaczęła z coraz większym impetem podążać w kierunku strefy: 2185-2189 pkt (dzień wcześniej ukształtował się w tym rejonie lokalny punkt zwrotny). Podażowy charakter wczorajszej odsłony był zatem ewidentnym przeciwieństwem stylu w jakim rozgrywała się środowa sesja, zdominowana przez kupujących. Ta okoliczność wpisuje się w jakimś stopniu w specyfikę ostatniego okresu, kształtowanego przez wzajemnie wykluczające się ruchy cenowe (od czerwca mamy tak naprawdę do czynienia z trendem bocznym, rozwijającym się w relatywnie szerokim korytarzu cenowym, ograniczonym przez dwa węzły fibo: 2050-2061 pkt i 2384-2392 pkt). W kontekście bieżących wydarzeń warto natomiast obserwować wykres w odniesieniu do lokalnego przedziału cenowego: 2185-2189 pkt.

Tak jak nadmieniałem w czwartkowych komentarzach, przełamanie wymienionej strefy, to duże prawdopodobieństwo ukształtowania się na serii grudniowej wiarygodnej formacji ABCD (przynajmniej teoretycznie powinno to pomóc w określeniu wiarygodnego wsparcia).

Komentarz stanowi fragment opracowania "Analiza Futures - Przed Otwarciem"

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »