Udana sesja dla byków

W ostatnich opracowaniach, oceniając bieżący układ techniczny wykresu, eksponowałem przede wszystkim lokalną zaporę popytową fibo: 2355-2357 pkt, a także bardzo charakterystyczny opór: 2377-2381 pkt.

W ostatnich opracowaniach, oceniając bieżący układ techniczny wykresu, eksponowałem przede wszystkim lokalną zaporę popytową fibo: 2355-2357 pkt, a także bardzo charakterystyczny opór: 2377-2381 pkt.

Kupujący (w ujęciu intradayowym) mieli w ostatnim okresie pewne problemy z pokonaniem tej przeszkody. Sugerowałem, że oznaką stopniowego przejmowania kontroli przez popyt byłoby trwałe wybicie wymienionego klastra cenowego, co w efekcie mogłoby doprowadzić do konfrontacji w dużo istotniejszym (z punktu widzenia techniki) przedziale fibo: 2397-2401 pkt.

Warto w tym kontekście podkreślić, że po dość optymistycznym dla kupujących początku notowań, kolejne fragmenty środowej sesji również zaczęły układać po myśli byków. Co istotne, nadal wykazywaliśmy się relatywną siłą w odniesieniu do indeksów bazowych, choć przykładowo na rynku niemieckim popyt także utrzymywał konsekwentnie rynek ponad kreską.

Reklama

Koniec końców węzeł: 2377-2381 pkt został sforsowany i zgodnie z oczekiwaniami ta okoliczność stała się źródłem inspiracji dla kupujących. W popołudniowej i końcowej fazie środowej odsłony popyt panował już na rynku niepodzielnie, w efekcie czego urzeczywistnił się scenariusz bazowy, czyli seria czerwcowa dotarła do eksponowanej przed momentem zapory podażowej: 2397-2401 pkt.

Jeśli jednak spojrzymy na wykres przez pryzmat nieco szerszego horyzontu czasowego, to oczywiście wczorajszego akcentu popytowego nie można traktować w kategoriach jakiegoś przełomu. W ostatnich opracowaniach (a także we wczorajszym komentarzu wideo) zwracałem uwagę, że dopiero negacja oporu: 2414-2418 pkt wskazywałaby na możliwość utrwalenia się tendencji wzrostowej w perspektywie średnioterminowej. W tym kontekście byłby to niewątpliwie sygnał przełomowy, obrazujący coraz większą skłonność inwestorów do inicjowania ofensywnych działań zakupowych (niewykluczone, że w tej sytuacji kontrakty znalazłyby się również ponad styczniowym maksimum cenowym).

Na razie jednak pozostajemy w stosunkowo szerokim obszarze zmienności, ograniczonym przez dwa, wyraźnie respektowane węzły cenowe Fibonacciego: 2355-2357 pkt (wsparcie) i 2414-2418 pkt (średnioterminowy opór). Co więcej, wydarzenia rozgrywające się na rynku niemieckim (który stanowi dla nas często ważny punkt odniesienia) wpisują się w bardzo podobną narrację. Tam również kupujący zmagają się z niezwykle ważnym, średnioterminowym oporem fibo (szeroka bariera podażowa: 11938-12087 pkt na indeksie DAX), z pokonaniem której popyt nie radzi sobie już od dłuższego czasu (ale z drugiej strony nie obserwujemy tutaj jakichś wyraźnych oznak rynkowego przesilenia).

Paweł Danielewicz Analityk Techniczny, Makler

Santander Biuro Maklerskie pawel.danielewicz@santander.pl

Santander Dom Maklerski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »