Zniesienie 38.2% okazało się zbyt trudnym wyzwaniem

Pierwsze minuty wczorajszej odsłony ułożyły się po myśli byków (otwarcie wypadło z luką hossy), tak więc już na wstępie notowań doszło do wybicia lokalnej zapory podażowej: 2215-2220 pkt (wykres w skali 60 minutowej).

Pierwsze minuty wczorajszej odsłony ułożyły się po myśli byków (otwarcie wypadło z luką hossy), tak więc już na wstępie notowań doszło do wybicia lokalnej zapory podażowej: 2215-2220 pkt (wykres w skali 60 minutowej).

Z punktu widzenia techniki stanowiło to zapowiedź kontynuacji ruchu odreagowującego, a pierwszym celem stał się automatycznie pułap cenowy 2240 pkt, czyli zniesienie 38.2% całej podfali spadkowej. Ostatecznie właśnie we wskazanym rejonie cenowym doszło do przesilenia i nastąpiło to już w przedpołudniowej fazie notowań. Bykom nie udało się zatem pokonać węzła podażowego: 2237-2240 pkt, czyli dość istotnego oporu Fibonacciego, gdzie oprócz zniesień wewnętrznych, przebiega także linia szyi klasycznego układu RGR. Z tej perspektywy patrząc trudno oczywiście mówić w tej chwili o jakimś przełomie.

Reklama

Na pewno trwałe wybicie oporu: 2237-2240 pkt przemawiałoby na korzyść byków i mogło być traktowane jako uwiarygodnienie działań zapoczątkowanych w przedziale: 2150-2157 pkt. Taka właśnie narracja dominuje w moich ostatnich opracowaniach (również komentarzach wideo), choć spore znaczenie przypisywałem także strefie: 2215-2220 pkt (wypadały tutaj projekcje pro-spadkowego układu ABCD). Jak już podkreślałem przed momentem, w porannej fazie środowej odsłony bykom udało się z łatwością doprowadzić do negacji w/w struktury cenowej, ale na skutek mało optymistycznych dla byków tendencji rozwijających się w Eurolandzie, nasz rodzimy popyt szybko skapitulował.

Z załączonego wykresu jasno wynika, że w następstwie tej okoliczności seria grudniowa powróciła do znanej nam już zapory cenowej fibo: 2188-2193 pkt. Właśnie tutaj ruch spadkowy wytracił swój impet. Podsumowując, kontrakty znalazły się wczoraj w rejonie stosunkowo silnego oporu fibo: 2237-2240 pkt, gdzie rolę kluczowego elementu konstrukcyjnego pełni zniesienie 38.2%. Ponadto mamy w tym przypadku do czynienia z ciekawym przykładem synergii. Analizowany zakres cenowy posiada bowiem wzmocnienie w postaci linii szyi formacji RGR.

W tym kontekście ostatnia próba wykreowania przez kupujących ruchu odreagowującego wpisuje się na razie w klasyczny schemat układu powrotnego do linii szyi. Obiektywnie trzeba przyznać, że wczorajszy wzrost presji podażowej w wymienionym rejonie przybrał dość dynamiczny charakter, co trudno oczywiście interpretować na korzyść byków. Jedynym pocieszeniem pozostaje tutaj obrona węzła: 2188-2193 pkt, choć nie jest to na pewno wskazanie obrazujące jakąś nagłą metamorfozę w szeregach kupujących. (Komentarz stanowi fragment opracowania "Analiza Futures - Przed Otwarciem", Paweł Danielewicz, Makler Papierów Wartościowych)

Pomimo niewielkich zmian na koniec dnia, środowa sesja nie była pozbawiona emocji. Indeksy otworzyły się umiarkowanymi spadkami w reakcji na nieco słabsze odczyty z rynku nieruchomości. Nieco zmienności zapewniła też publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Fed.

Wsparcie przyszło ze strony sektora finansowego, którego nagły wzrost wyciągnął S&P 500 z dziennych minimów (-1%) i poprawił sentyment na parkietach. Ostatecznie S&P 500 stracił symboliczne 0,03% (2809,05), Dow Jones spada o 0,36% (25706,68). Technologiczny Nasdaq również stracił symboliczne 0,04% (7642,89). W ramach poszczególnych sektorów najlepiej wypadły finanse, usługi telekomunikacyjne, dobra konsumpcyjne oraz ochrona zdrowia.

Spółki finansowe, napędzane przez kolejną dobrą sesję Goldman Sachs i Morgan Stanley, wyraźnie ograniczyły spadki S&P 500. Dobra sesję miał również publikujący w środę wyniki US Bancorp. Usługi telekomunikacyjne wsparł Netflix, który zaskoczył pozytywnie inwestorów wyższym przyrostem nowych abonentów. Spółka pozyskała prawie 7 milionów nowych użytkowników, z czego 6 pochodziło spoza USA. Na czwarty kwartał Netlifx zakłada pozyskanie 9 milionów nowych abonentów.

Słabsza sesję miały sektory przemysłu lekkiego, energetyczny, przemysłowy, dóbr luksusowych oraz technologiczny. Słabsze odczyty z rynku nieruchomości zaszkodziły sieciom sklepów sprzedającym materiały budowlane i narzędzia (Home Depot, Lowe's). Sentymentowi do spółek technologicznych nie pomagały wtorkowe wyniki IBM, który rozczarował na poziomie przychodów. Akcje spółki straciły ponad 7%.

Za gorszym dniem sektora energetycznego stoi wyraźnie taniejąca (-3%) ropa naftowa. W kalendarzu danych makroekonomicznych znalazły się rozpoczęte budowy domów oraz pozwolenia na budowę domów za wrzesień. Oba odczyty wypadły gorzej od oczekiwań (odpowiednio 1,201 mln i 1,241 mln wobec oczekiwanych 1,221 mln i 1,273 mln).

Również cotygodniowe wnioski o kredyt hipoteczny MBA wypadły słabiej (-7,1%). Zaskoczył także opublikowany raport z wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Po tym jak cześć członków FOMC widzi potrzebę kolejnych stopniowych podwyżek stóp procentowych szanse na grudniową podwyżkę wzrosły do 83% (wg. CME FedWatch Tool). W czwartek podane zostaną cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, październikowy Indeks FED z Filadelfii oraz wskaźniki wyprzedzające Conference Board za wrzesień. Wyniki opublikują m.in. Blackstone, Bank of New York Mellon, Philip Morris, PayPal oraz American Express.

Robert Kaczmarek, Santander Biuro Maklerskie

Santander Dom Maklerski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »