GALERIE | Sobota, 23 lipca 2016 (06:00)
Sytuacja międzynarodowa zniechęca Włochów do spędzania wakacji za granicą, cudzoziemcy zaś uważają Półwysep Apeniński za bezpieczny. I zaczyna się tam robić ciasno, jak tego lata. Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro chciałby stanąć na rogatkach i informować przyjezdnych - i przypływających - że w mieście nie ma już miejsca. To jednak niemożliwe, przynajmniej jak długo nie zmieni się przepisów. Udaje się ograniczyć liczbę zwiedzających w muzeach czy zabytkach. Do pomieszczenia, w którym znajduje się fresk "Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci w Mediolanie co piętnaście minut wpuszczane są 24 osoby. Do rzymskiego Koloseum mogą wejść jednorazowo trzy tysiące. Ministerstwo Kultury zapowiada przygotowanie alternatywnych szklaków turystycznych i obiektów, ale dla Wenecji czy Koloseum nikt nie znajdzie przekonującej alternatywy. Na razie, turyści uprzedzani będą w Internecie, że do pewnych miejsc się nie dostaną, więc lepiej będzie, gdy przyjadą kiedy indziej. Wszystkie agencje oferujące turystom w rejonie placu Świętego Piotra ominięcie kolejki do Muzeów Watykańskich oraz rzymskich zabytków działały nielegalnie - wykazała inspekcja włoskiego Ministerstwa Pracy. W środę działalność tych firm została zawieszona. Okolice Watykanu od lat opanowane są przez dziesiątki osób różnej narodowości, których można poznać po identyfikatorach sugerujących, że są "przewodnikami" po Watykanie. Głośno, często natarczywie nagabują oni turystów i oferują im zwiedzanie i sprzedaż biletów do Muzeów Watykańskich, Koloseum i innych obiektów bez konieczności stania w długiej kolejce. Ich działalność nasiliła się w związku z napływem pielgrzymów i turystów z okazji Roku Świętego. Dlatego, jak wyjaśniły władze, postanowiono dokładnie się im przyjrzeć. W tym tygodniu inspektorzy Ministerstwa Pracy poinformowali o wynikach kontroli przeprowadzonych ostatnio w 11 agencjach, które działają w pobliżu bazyliki Świętego Piotra. Okazało się, że wszystkie były nielegalne i zatrudniały ludzi na czarno. Siły porządkowe od dawna przestrzegają turystów przed usługami, jakie oferują te firmy i ich pośrednicy. Niektórzy, żerując na niewiedzy zagranicznych turystów, sprzedają im rzekome bilety wstępu do bazyliki Świętego Piotra, choć jest on bezpłatny. PAP
1 / 9
Interia Rzym fontanna di Trevi
Źródło: AFP