Agora nie kupi telewizji w 2002

Trudno jest podejmować decyzję o inwestycji w stację telewizyjną w obliczu przedłużającej się dyskusji nad nowelą ustawy o RTV. Trudno jest obecnie brać na siebie ryzyko, jakie nieść może dla takiej transakcji potencjalna możliwość wejścia dokumentu w życie.

Trudno jest podejmować decyzję o inwestycji w stację telewizyjną w obliczu przedłużającej się dyskusji nad nowelą ustawy o RTV. Trudno jest obecnie brać na siebie ryzyko, jakie nieść może dla takiej transakcji potencjalna możliwość wejścia dokumentu w życie.

Zamieszanie wokół noweli ustawy o RTV spowoduje, że może nie dojść w tym roku do akwizycji stacji telewizyjnej - poinformowała Wanda Rapaczyński, prezes Agory. Jej zdaniem, maj nie przyniósł odwrócenia trendu spadkowego na rynku reklamy, co oznacza, że wyniki II kwartału będą gorsze niż rok wcześniej.

Zapowiedzi te rynek odreagowywał już w czwartek. W piątek kurs Agory stracił kolejne 4,1% (do 53,6 zł) przy dwukrotnie wyższym niż średnia z ostatniego miesiąca wolumenie obrotu.

- W mojej opinii, trudno jest podejmować decyzję o inwestycji w stację telewizyjną w obliczu przedłużającej się dyskusji nad nowelą ustawy o RTV. Trudno jest obecnie brać na siebie ryzyko, jakie nieść może dla takiej transakcji potencjalna możliwość wejścia dokumentu w życie. Dlatego też zakup telewizji raczej nie zostanie przeprowadzony w 2002 r. - powiedziała prezes Rapaczyński. Rozwiała także nadzieje na lepszy II kwartał. - Maj to zazwyczaj sezonowa górka. Po odnotowanych przez spółkę wynikach nie widać jednak żadnego odbicia. Zgodnie z tym, co wcześniej zapowiadałam, również II kwartał będzie gorszy niż rok wcześniej - powiedziała prezes.

Reklama

Na bieżącą wycenę Agory składa się kilka czynników. Z jednej strony, spółka odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego i recesji na rynku reklamowym, z drugiej - próbuje realizować przedstawioną w 2001 r. strategię, zakładającą budowę medialnego koncernu, opierającego się na najważniejszych segmentach rynku, w tym ogólnopolskiej telewizji naziemnej. Nieoficjalnie mówi się o Polsacie. Tymczasem powstał projekt nowelizacji ustawy o RTV, który w znacznym stopniu ogranicza możliwości inwestycyjne wydawcy "Gazety Wyborczej" w tym segmencie. Dokument ten jest obecnie przedmiotem dyskusji w komisji sejmowej.

Analitycy podkreślają, że jedynie akwizycja telewizji może dodatnio wpłynąć na notowania Agory. Przejęcie spółek wielkości Czasopism Prószyńskiego, AMS czy nawet Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych może wywołać jedynie kilkuprocentową zwyżkę. - W perspektywie kilku miesięcy nie widzę potencjalnych wydarzeń, które mogłyby zaowocować wzrostem wyceny Agory - powiedział Sobiesław Pająk, analityk CDM Pekao.

Podczas gdy rynek czeka na znaczącą transakcję, spółka poinformowała, że nie jest już udziałowcem Centrum Handlu Internetowego. Wszystkie udziały w tym przedsięwzięciu sprzedała (podobnie jak i ComputerLand, partner w joint venture) swojej spółce zależnej - City Magazine, za 640 tys. zł. - Dalsze finansowanie działalności internetowego pasażu nie miało sensu ekonomicznego. Rynek e-commerce rośnie w Polsce bardzo powoli. Dlatego spółka jeszcze przez wiele lat ponosiłaby straty, które musiałyby być finansowane przez wspólników. Wolimy zainwestować zaoszczędzone w ten sposób środki w media tradycyjne - powiedział Zbigniew Bąk, członek zarządu Agory.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | NAD | rtv | Brać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »