Akcje MOL-a najtańsze w tym roku po informacjach o możliwej ekstradycji prezesa

Akcje węgierskiego koncernu paliwowego MOL spadły we wtorek do najniższego poziomu w 2011 roku, chociaż na rynku pojawiło się oficjalne dementi do wcześniejszych prasowych spekulacji, jakoby Chorwacja złożyła wniosek o ekstradycję prezesa spółki - poinformowała agencja Bloomberg.

Akcje węgierskiego koncernu paliwowego MOL spadły we wtorek do najniższego poziomu w 2011 roku, chociaż na rynku pojawiło się oficjalne dementi do wcześniejszych prasowych spekulacji, jakoby Chorwacja złożyła wniosek o ekstradycję prezesa spółki - poinformowała agencja Bloomberg.

Węgierski dziennik Nepszabadsag poinformował we wtorek, że Chorwacja złożyła wniosek o ekstradycję prezesa Zsolta Hernadi. Żądanie ekstradycji ma mieć związek ze śledztwem dotyczącym zarzutów o wręczenie łapówki w wysokości 10 mln euro byłemu premierowi tego kraju, Ivo Sanaderowi. Łapówka miała być wręczona przy okazji przejmowania przez MOL koncernu paliwowego Ina.

Prokurator generalny Chorwacji zdementował te informacje. Rzeczniczka prasowa Prokuratora Martina Mihordin, komentując pojawiające się spekulacje o ekstradycji prezesa MOL, powiedziała, że ta informacja "nie jest prawidłowa".

Reklama

W ciągu dnia akcje MOL-a traciły na węgierskiej giełdzie około 5 proc., do 19.935 forintów. Spadkom towarzyszyły wysokie obroty, w ciągu dnia właściciela zmieniło ponad 500 tys. akcji.

Z powodu taniejących akcji MOL-a spadł też główny indeks węgierskiej giełdy. Na zamknięciu BUX zniżkował o 1,13 proc., do 22.376 pkt.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: 'Wtorek' | akcje | MOL | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »