Akcje PGNiG najtańsze od 2010 r., rynek nie widzi szans na wzrost cen gazu
Akcje PGNiG od początku 2020 r. straciły na wartości ponad 20 proc. i są najtańsze od 10 lat, a co więcej - są poniżej kursu z dnia debiutu w 2005 r. Zdaniem analityków, główną przyczyną słabości notowań są niskie ceny gazu, które szkodzą wynikom koncernu. W ich ocenie nie ma szans na szybką poprawę.
Analitycy zgodnie wskazują, że dla wyników i notowań akcji PGNiG kluczowe będzie zachowanie się cen gazu, które w Europie znajdują się w średnioterminowym trendzie spadkowym i póki co nie widać perspektyw na ich wzrost.
- Dla PGNiG głównym wyzwaniem na 2020 rok są niskie ceny gazu. Presja nadal będzie widoczna, co jest związane z globalnymi trendami i nadpodażą LNG. Będzie to wpływało na niskie ceny gazu i wywoływało presję na wyniki PGNiG - powiedziała PAP Biznes Joanna Ałasa, analityk akcji NN Investment TFI.
Drugi rok z rzędu sezon grzewczy na półkuli północnej jest zaburzony warunkami pogodowymi, w tym wysoką temperaturą (odchylenie 2 stopni od 30-letniej średniej), co obniżyło w styczniu popyt w Unii Europejskiej o około 10 proc. rdr i wypełniło magazyny z tym surowcem (w Unii Europejskiej są one wypełnione w 74 proc. wobec 60 proc. rok wcześniej).
"Rewidujemy w dół nasz scenariusz dla europejskich cen gazu. Największa korekta (-22 proc.) dotyczy 2020 roku, ale wypłaszczamy również ścieżkę odbicia w kolejnych latach, zbliżając się do bieżących notowań terminowych" - napisał Kamil Kliszcz w raporcie poświęconym PGNiG z 28 stycznia.
- Bardzo niskie koszty wydobycia w Stanach Zjednoczonych i łatwiejszy transport do Europy powodują, że niskie ceny w USA przekładają się na ceny w Europie. Nie widać powodów do wzrostu cen gazu - dodał w rozmowie z PAP Biznes Piotr Wałek, zarządzający funduszem Hermes Capital FIZ.
W ocenie Michała Kozaka z Trigon DM, mimo tymczasowego mocnego odbicia cen spotowych gazu na Towarowej Giełdzie Energii, pozostałe czynniki (kontrakty roczne i miesięczne na TTF, niskie ceny gazu w USA, elastyczność dostaw LNG) wskazują na utrzymanie się niskich cen gazu w kolejnych latach.
"Oczekujemy utrzymania się niskich cen gazu w kolejnych latach (na poziomie 15 EUR/MWh), co wynika z dużej elastyczności dostaw LNG, niskich cen gazu w HH w USA (warunkujących opłacalność eksportu do Europy) i ze słabego popytu w Azji" - napisał Kozak w raporcie nt. PGNiG.
Kamil Kliszcz wskazuje, że dodatkowym problemem PGNiG jest mocne rozejście się notowań gazu i ropy naftowej. Obecnie relacja cen gazu do ropy jest na historycznych minimach, co wynika zarówno z mocnej przeceny samego gazu, jak i zwyżki cen ropy związanej z umową OPEC i wzrostem napięcia w Libii, Iraku i Iranie.
Analityk BM mBanku obniżył prognozy wyników PGNiG na lata 2020-22 średnio o 18 proc. Prognoza wyniku EBITDA na 2020 rok segmentu poszukiwań i wydobycia PGNiG została zmniejszona o 0,9 mld zł.
Akcje PGNiG po udanym 2018 roku i osiągnięciu historycznego poziomu 7,37 zł, na początku zeszłego roku weszły w średnioterminowy trend spadkowy, tracąc w ciągu 12 miesięcy ponad 50 proc. swojej wartości.
Obecny kurs akcji PGNiG w okolicach 3,55 zł jest najniższy od 2010 roku i o 6,6 proc. niższy od debiutu spółki na giełdzie w 2005 roku (bez uwzględnienia dywidend).
Tylko od początku 2020 roku kapitalizacja PGNiG zmniejszyła się o ponad 5 mld zł, do 20,6 mld zł.
Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński komentując słabe zachowanie się akcji spółki w ostatnim roku ocenia, że głównym problemem jest bardzo niekorzystny kontrakt z Gazpromem, które powoduje, że polska spółka bardzo drogo pozyskuje gaz ziemny, który następnie jest sprzedawany po niższych cenach rynkowych.
- Ten negatywny rozdźwięk (między ceną zakupu a sprzedaży gazu - PAP Biznes) przekładał się bardzo silnie na wyniki finansowe naszej spółki. Kontynuujemy działania w celu dywersyfikacji dostaw gazu, żebyśmy nie byli związani długoterminowymi sztywnymi umowami, jak z Rosją - powiedział Kwieciński.
Rynek oraz sama spółka z niecierpliwością oczekują na ostateczny wyrok Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie w sporze między PGNiG a rosyjskim Gazpromem. Pod koniec czerwca 2018 roku Trybunał wydał wyrok częściowy i ustalił, że PGNiG złożył w listopadzie 2014 roku ważny i skuteczny wniosek o renegocjację ceny kontraktowej.
Przedstawiciele polskiej spółki są przekonani, że wyrok sądu będzie dla nich korzystny. PGNiG liczy na obniżenie bieżącej ceny gazu w kontrakcie z Gazpromem i tzw. retrakcję, czyli zwrot nadpłaconych kwot przynajmniej za ostatnie 5 lat.
- Jedynym pozytywnym czynnikiem dla PGNiG jest zapowiedziana na przełom lutego i marca decyzja Sądu Arbitrażowego w sporze z Gazpromem - powiedział Piotr Wałek, zarządzający funduszem Hermes Capital FIZ.
- Kwestie cenowe są w arbitrażu i oczekujemy na decyzję, która powinna zostać ogłoszona pod koniec lutego lub w marcu. To zdecydowanie będzie miało wpływ (na kurs akcji i wyniki spółki - PAP Biznes) - ocenia prezes PGNiG Jerzy Kwieciński.
W listopadzie zeszłego roku poprzedni zarząd PGNiG przekazał do PAO Gazprom Export oświadczenie woli zakończenia obowiązywania kontraktu kupna-sprzedaży gazu ziemnego z dniem 31 grudnia 2022 roku. Wolumeny z kontraktu jamalskiego od 1 stycznia 2023 r. będą zastąpione dostawami z innych źródeł: wydobyciem krajowym, gazem norweskim i gazem LNG.
Michał Kozak z Trigon DM, oprócz wyroku sądu arbitrażowego, widzi jeszcze kilka czynników potencjalnie korzystnych dla PGNiG.
"Wśród pozytywnych czynników może wystąpić: wzrost taryfy w dystrybucji r/r, dodatnia kontrybucja w wytwarzaniu ze Stalowej Woli i lekka poprawa wyniku w segmencie obrotu (zakładany brak efektu odchylenia cen spotowych od kontraktów 1M)" - ocenia.
Kamil Kliszcz zwraca uwagę, że nowy prezes PGNiG Jerzy Kwieciński zapowiedział aktualizację strategii do końca roku. Wśród głównych celów, obok już realizowanych (dystrybucja i intensyfikacja przejęć w obszarze poszukiwań i wydobycia), mają się pojawić konsolidacja ciepłownictwa oraz rozwój OZE (biogaz, fotowoltaika, wiatraki, paliwo wodorowe).
- CEO zapowiedział, że priorytetem jest wzrost wartości akcji, ale w "expose" zabrakło elementów, które mogłyby te deklaracje uwiarygodnić (koncentracja na przepływach pieniężnych, dywidenda). Rynek może więc nie wyczekiwać strategii z nadzieją, ale raczej mnożyć obawy o dodatkowy CAPEX z niskim ROI - uważa analityk DM mBanku.
- Negatywnym czynnikiem w krótkim terminie może być ryzyko wykorzystania silnego bilansu spółki do inwestycji w energetykę (cross-read z PKN), czego na chwilę obecną nie uwzględniamy w modelu - dodał Michał Kozak z Trigon DM.
Prezes Kwieciński liczy jednak, że inwestorzy docenią działania, które zarząd w przyszłości będzie prowadzić.
- Chodzi o dywersyfikację, żebyśmy nie musieli polegać tylko na zakupie i sprzedaży gazu, ale mogli rozwijać inne komplementarne obszary działalności. Chcemy kontynuować poszukiwanie nowych złóż gazu i ropy, chociaż niektórzy uważają, że jest to działalność ryzykowna. Z punktu widzenia naszego biznesu to jednak bardzo opłacalne, bo coraz lepiej potrafimy to robić - powiedział prezes PGNiG.
- Obszarem, który będzie dawał większą stabilność naszej firmie, będzie ciepłownictwo - dodał.
Prezes deklaruje gotowość do przejmowania firm nie tylko na rynku krajowym, ale też europejskim. Jego ambicją jest stworzenie czempiona nie tylko na skalę Polski, ale wręcz światową.
- Teraz jest czas na to, żeby polskie duże i średnie firmy rosły. To szczególnie dotyczy PGNiG, gdyż ma on duży potencjał. Będziemy zainteresowani z jednej strony współpracą z innymi firmami, np. w biogazie, ale będziemy też bacznie patrzeć, co się dzieje na rynku. Jeśli ktoś będzie chciał się sprzedać, to będziemy rozmawiać, o ile będzie to dla nas ekonomicznie opłacalne i będziemy w stanie dopiąć finansowanie - powiedział Jerzy Kwieciński.
Grupa kapitałowa PGNiG po dziewięciu miesiącach 2019 roku miała 3,93 mld zł wyniku EBITDA. Największy udział w tym wyniku (68 proc.) ma segment poszukiwania i wydobycia, 38 proc. do EBITDA dokłada segment dystrybucji, 12 proc. stanowi obrót i magazynowanie, a 11 proc. wytwarzanie.
PGNiG szacuje, że w 2019 roku wolumen sprzedaży gazu ziemnego wyniósł 30,7 mld m sześc. wobec 29,04 mld m sześc. w 2018 roku.
Piotr Rożek