Apexim chce 48-proc. redukcji wierzytelności
Sąd odroczył decyzję o rozpoczęciu postępowania układowego Apeximu - poinformował wczoraj sędzia Dariusz Czajka. Zapadła natomiast decyzja o powołaniu biegłego, który oceni przesłanki, mające prowadzić do otwarcia układu.
Na wczorajszej rozprawie rozpatrywano zarówno wniosek o układ, do którego dąży zarząd Apeximu, jak i wniosek o upadłość giełdowej spółki, wniesiony przez PUH Mercor i Siemens Sp z o.o. Sąd nie podjął jednak decyzji w żadnej z tych spraw. Postanowił natomiast powołać biegłego, który ma wyjaśnić przyczyny utraty płynności finansowej przez Apexim.
Zbigniew Chrzanowski, prezes spółki, określił wartość jej zobowiązań na około 120 mln zł. Poinformował też, że jak dotąd Apexim podpisał w tym roku kontrakty na łączną sumę 29 mln zł. - Zysk operacyjny, którego spodziewamy się po zrealizowaniu tych kontraktów, wynosi 9 mln zł - powiedział Z. Chrzanowski.
Pod koniec stycznia zarząd Apeximu złożył wniosek o otwarcie postępowania układowego, proponując redukcję długów oraz rozłożenie ich spłaty na raty lub zamianę wierzytelności na akcje spółki. Apexim zamierzał zaproponować wierzycielom, po uprawomocnieniu się układu, zamianę długu na akcje, których emisja powinna zostać uchwalona na najbliższym NWZA. Propozycje spółki zakładają, że wierzytelności, których wysokość jest równa 10 tys. zł bądź niższa, zostałyby zredukowane o 25%. Długi, których wysokość przekracza 10 tys. zł, podlegałyby natomiast 48-proc. redukcji.
