Bioton, Getin, TVN - oto spółki roku

Wielkie zaskoczenie - tytuł spółki roku przypadł Biotonowi. Giełdowy nowicjusz wyprzedził Getin i TVN. Znakomity dla warszawskiej giełdy rok przyniósł duże zmiany zmiany w opiniach specjalistów rynków finansowych.

180 analityków finansowych, maklerów i doradców tym razem w ocenie spółek giełdowych bardziej niż ich fundamentami kierowało się zachowaniem akcji na GPW. Hossa sprawiła, że wśród dziesięciu najlepszych spółek ubiegłego roku tylko trzy (Getin, Comarch i Bank BPH) powtórzyły ten sukces z 2004 r.

Zwycięzcą, i to z bardzo dużą przewagą nad konkurentami, okazał się debiutujący w zestawieniu Bioton. Na drugie miejsce z trzeciego awansował finansowy Getin Holding. Na podium zmieściła się jeszcze telewizja TVN, która przed rokiem notowana była w trzeciej dziesiątce. Inter Groclin, ubiegłoroczny zwycięzca, tym razem nie liczył się w rankingu, a winę za to w dużym stopniu ponosi słabe euro, bijące w wyniki spółki.

Reklama

Zaufanie jest zmienne

Dla giełdowych graczy najciekawsze są zalecenia specjalistów co do zakupu poszczególnych akcji. I tu zwyciężył biotechnologiczny rodzynek na GPW. Dobre perspektywy mają spółki z szeroko rozumianego sektora budowlanego: Polimex-Mostostal, Cersanit i Barlinek. Powraca wiara specjalistów w segment TMT. Wśród najczęściej polecanych spółek znalazły się Comarch, Onet, Netia i Asseco Poland. W czołówce są też Boryszew oraz Toora Poland.

Specjaliści odkrywają coraz to nowe spółki i zaczynają im ufać. Przykład? CCC, najwyżej oceniany za kompetencje zarządu, przed rokiem znajdował się pod koniec pierwszej setki. Inter Groclin, rok temu lider, teraz wypadł z pierwszej dziesiątki. Czyżby wyniki (CCC miał znakomity, a Groclin słaby rok) rzutowały na opinię obserwatorów?

Tezy tej nie potwierdza ciągle wysoka pozycja w czołówce LPP, który miał słabszy rok. W czołówce od lat pozostają też zarządy Getinu, Agory i Banku BPH, do których tym razem dołączył TVN. Zdaniem ankietowanych, właśnie na zmianę zarządu telewizji, Getinu i Comarchu najgorzej zareagowałby kurs spółki na warszawskiej giełdzie. Wycena poszłaby w przeciwnym kierunku, gdyby nastąpiły przetasowania we władzach Mostostalu Export, Elektrimu i Telekomunikacji Polskiej.

Wraz ze wzrostem notowań, specjaliści docenili relacje inwestorskie CCC i Biotonu. Wysoko stale oceniane są relacje banków (BPH, BZ WBK, Pekao i Getin), LPP, Comarchu i Agory. W ubiegłym roku do czołówki dołączyły jeszcze TVN i Polimex Mostostal.

Rewolucja perspektyw

Największe zmiany widoczne są w ocenie perspektyw spółek. Może to dziwić, bo przecież w ciągu roku nie powinny się one zasadniczo zmienić. Specjaliści odeszli od spółek "starej gospodarki", na czele z Inter Groclinem, ubiegłorocznym liderem i chyba największym przegranym tegorocznych badań.

"Pogorszyły się" perspektywy Dudy, Cersanitu, Nowej Gali, Grupy Kęty, a nawet hołubionego przez specjalistów Getinu (znamienny jest jego spadek pod tym względem za większych konkurentów: BPH i Pekao). Tym razem największe szanse na rozwój mają biotechnologiczny Bioton, internetowe Onet i Interia, medialne TVN i Broker oraz najwyżej ocenione wśród spółek IT: Prokom i Comarch.

Wśród spółek najwyżej ocenianych pod względem jakości produktów i usług znalazły się te osobiście znane ankietowanym: Żywiec, Wólczanka, Vistula, Wawel, Dębica i Unimil. Wśród spółek IT najlepiej oceniane są usługi Comarchu, a w sektorze bankowym - oferta Getinu.

Najważniejszy sukces

Bioton został spółką roku między innymi dzięki zwycięstwu w kategorii "sukces w 2005 r.". Sukcesem spółki nie były raczej wyniki, które prawdopodobnie okażą się gorsze od zapowiadanych w czasie emisji.

Specjalistom musiały za to zaimponować dokonania Biotonu na warszawskiej giełdzie. Inwestorzy, którzy kupili akcje w marcowym IPO i przetrzymali do dziś zarobili już 500 proc. Akcje Getinu, KGHM i TVN, tuż za Biotonem w kategorii "sukces", w 2005 r. podwoiły swą wartość. Nie powinno to dziwić. Dla doradców inwestycyjnych, analityków i maklerów sukcesem spółki jest przede wszystkim zwiększanie wartości dla akcjonariuszy.

Jak wybierano spółkę roku

Wyboru Giełdowej Spółki Roku "Pulsu Biznesu" dokonują specjaliści rynków kapitałowych, odpowiadając na pytania specjalnego sondażu telefonicznego, który na zlecenie redakcji przeprowadza Pentor Research International.

W sondażu przeprowadzonym od 18 do 25 2006 r. uczestniczyło 180 respondentów - 60 analityków, 60 doradców inwestycyjnych i 60 maklerów. Przedmiotem ich oceny były wszystkie spółki notowane na GPW według stanu na 31.12.2005 r. Każda ze spółek była oceniana co najmniej przez 18 specjalistów, po 6 z każdego segmentu. Uczestnik oceniał przeciętnie 24 spółki.

Kryterium oceny każdej spółki było siedem wymiarów: kompetencje zarządu, jakość oferowanych produktów i usług, relacje z inwestorami, perspektywy rozwoju, szeroko pojmowany sukces w minionym roku, skutki zmiany zarządu, rekomendowanie zakupu akcji spółki. Oceny dokonywane były na 7 punktowej skali, według zasady "im korzystniejsza ocena, tym większa liczba przydzielanych spółce punktów".

Wyniki uszeregowano według wartości średniej ocen, a z pierwszych pięciu kryteriów opracowywano indeks ogólny, wyłaniający najlepiej ocenione spółki giełdowe. Dla większej przejrzystości podrankingów i rankingu ogólnego średnie ocen były przeliczone na skalę 100-punktową, co oznacza, że maksymalna ocena mogła wynieść 100 pkt.

W ubiegłorocznej edycji rozpiętość indeksu ocen kształtowała się od 34,59 do 77,14 pkt (średnia indeksu 55,03), w tym roku między 27,78 a 83,19 (średnia 56,42).

Po insulinie przyjdzie czas na hormon wzrostu
Wywiad Pulsu Biznesu: Adam Wilczęga, prezes Biotonu

Hormon wzrostu, rentowny SciGen, 40 proc. polskiego rynku insuliny, fabryki w Chinach, Rosji i Ukrainie ? to Bioton za trzy lata.

PB: Specjaliści rynków finansowych uznali Bioton za najlepszą spółkę giełdową 2005 r. Jesteście zaskoczeni?

Adam Wilczęga: Mile, bo w okresie hossy konkurencja jest szczególnie duża. Przeważyły zapewne nasz udany debiut, szybkie wejście do indeksu WIG20 i fakt, że na GPW jesteśmy jedyną spółką biotechnologiczną, z dobrymi perspektywami rozwoju.

Inwestorzy słysząc o rozwoju Biotonu myślą o Chinach. Kiedy będzie można tam kupić wasze produkty?

- Za dwa, trzy miesiące będziemy znali szczegóły spółki joint-venture, która zbuduje w Chinach fabrykę insuliny. Budowa ruszy pod koniec roku i potrwa dwa lata. Jeszcze w tym roku chcemy jednak zarejestrować insulinę w Chinach, więc przed dwa pierwsze lata będziemy sprzedawać tam produkt z Polski. Za pięć lat chcemy mieć 15 proc. chińskiego rynku, który do tego czasu powinien być wart 600 mln USD rocznie.

W Polsce macie już 20 proc. rynku. Czy to pułap możliwości Biotonu?

- Nie, za dwa, trzy lata chcemy mieć 40 proc. naszego rynku, który wart jest 100 mln USD i rośnie o 5 proc. rocznie. Dzięki temu mamy szanse zrównać się nim z obecnym liderem, firmą Novo-Nordisk.

Dlaczego opóźnia się sprzedaż insuliny w Rosji?

- Czekamy na rejestrację, do której powinno dojść w drugim kwartale. Opóźnienia wynika z prowadzenia rozszerzonych badań klinicznych. Trwa też budowa fabryki, która ruszy w połowie przyszłego roku. Planujemy minimum 20 proc. udziału rosyjskim rynku insuliny.

A co z Ukrainą?

- Preferują tam krajowych producentów, więc pracujemy nad umową współpracy z ukraińską firmą.

W tym tygodniu rozpoczynają się zapisy w waszym wezwaniu na akcje singapurskiego SciGen. Kiedy przestanie on przynosić straty?

- Za dwa lata, gdy szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby SciGenu (ODNOŚNIK, KURS) będzie już sprzedawana w Chinach i Europie Zachodniej. Do tego czasu wpływ strat tej spółki na wyniki Biotonu będzie jednak niewielki.

Kiedy podacie prognozy na ten rok?

- Za miesiąc, gdy zakończy się wezwanie na SciGen. Wtedy też dowiemy się, ile środków pozyskanych z emisji akcji dla Prokom Investments zostanie w spółce. Jeśli okaże się, że nasze projekty wymagają większego dofinansowania, rozważymy następną emisję akcji.

Bioton produkuje insulinę. SciGen szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby. Przydałaby się większa dywersyfikacja oferty.

- Finalizujemy prace nad hormonem wzrostu. Jego rejestracja w Londynie umożliwi wejście na wszystkie kraje Unii Europejskiej. Badania mogą potrwać trzy lata. Wcześniej będziemy jednak mogli sprzedawać hormon na mniej regulowane rynki Europy Wschodniej i Azji. Konkurencja na rynku hormonu wzrostu jest większa niż na rynku insuliny ludzkiej, ale jego producenci także zaliczają się do światowej elity.

Rozmawiał Przemek Barankiewicz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Groclin | zaskoczenie | relacje | Comarch | GPW | inter | specjaliści | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »