BofA ML podniósł prognozę deficytu sektora finansów w Polsce
Bank of America Merrill Lynch podniósł w piątek prognozę przyszłorocznego deficytu finansów publicznych w Polsce o 1 pkt. proc. - do 6,5 proc. PKB z 5,5 proc. - wobec założonego przez rząd w planie fiskalnym poziomu 5 proc. PKB.
Według analityków banku rząd dba o to, by nie stracić popularności w przededniu wyborów samorządowych w br. i parlamentarnych jesienią 2011 r., dlatego zależy mu na dużej absorpcji środków unijnych, które są współfinansowane lub prefinansowane z budżetu.
Za 2010 r. BofA ML przewiduje deficyt sektora finansów publicznych na 6,9 proc., ale zastrzega, iż prognoza ta obciążona jest odgórnym ryzykiem. W 2009 r. deficyt wyniósł 7,1 proc. PKB.
- Luźna polityka fiskalna rządu jest najważniejszym powodem obaw RPP - zaznaczyli analitycy w komentarzu (GEMs Monthly). Pierwszej zwyżki podstawowych stóp procentowych analitycy spodziewają się dopiero w kwietniu 2011 r. wskazując, iż nie ma powodu do obaw z powodu inflacyjnych skutków presji popytowej.
Analitycy podtrzymali też swoją prognozę PKB dla polskiej gospodarki: 3,5 proc. rdr w 2010 r. i 4,2 proc. rdr w 2011 r. Prognozę tę uzasadniają według nich wskaźniki wyprzedzające koniunktury.
- Wrześniowe przeglądy biznesu, będące najlepszym wskaźnikiem dla przyszłej produkcji przemysłowej wykazują, iż sytuacja nie tylko jest dobra, ale nawet się poprawia - zaznaczyli. Przytaczają m. in. dane dot. indeksu zamówień w przemyśle, bezrobocia, zatrudnienia, sprzedaży detalicznej.
BofA ML optymistycznie zapatruje się do perspektywy umocnienia złotego uznając, że złoty notowany nieco poniżej 4,0 PLN/EUR jest niedowartościowany: bilans płatniczy jest na plusie, zagraniczny kapitał napływa na rynek obligacji, a NBP będzie jednym z pierwszych banków w grupie wschodzących rynków, który podniesie stopy procentowe.
Na koniec 2010 r. przewidują kurs na 3,80 PLN/EUR.