Byki na rynku złota ryzykują opóźnioną gratyfikację

W III kwartale wpływ pandemii COVID-19 na światową gospodarkę stanie się jeszcze bardziej widoczny. Podczas gdy II kwartał upłynął pod znakiem gaszenia pożarów i zapobiegania całkowitemu załamaniu globalnej gospodarki, obecnie zaczyna się prawdziwa praca u podstaw.

Od kwietnia skutki ekonomiczne wielomiesięcznej izolacji przesłoniła mocna hossa na światowych giełdach. Pojawiły się jednak pierwsze rysy na wsparciu ze strony Fed (mur płynności), TINA (ang. there is no alternative - "nie ma innej alternatywy") oraz FOMO (ang. fear of missing out - strach przed tym, że coś nas ominie).

Przeświadczenie, że możemy powrócić i powrócimy do normalności w ciągu kilku kwartałów najprawdopodobniej okaże się błędne, przede wszystkim biorąc pod uwagę często kompromitujące niedobory kluczowych produktów w niektórych zamożnych państwach na wczesnym etapie pandemii.

Reklama

Jak pisze Steen Jakobsen w materiale wprowadzającym do prognoz Saxo na III kwartał, obawiamy się, że COVID-19 może przyspieszyć proces deglobalizacji zapoczątkowany wojną chińsko-amerykańską, sygnalizując równocześnie śmierć wolnego rynku jako głównego czynnika gospodarki.

Biorąc pod uwagę te zjawiska, przyjrzyjmy się możliwej sytuacji na rynkach kluczowych surowców w nadchodzących miesiącach. W okresie tym wzrost przyjmie najprawdopodobniej wartość ujemną, wzrośnie poziom długu, a ostatecznie również i inflacja ze względu na wyższy koszt dążenia do narodowej samowystarczalności.

Na razie jedynym surowcem, który w 2020 r. odnotowuje dodatni zwrot, jest złoto. Po kwietniowej huśtawce cena tego metalu ustabilizowała się w przedziale w okolicach 1700 USD/oz. W III kwartale na pierwszy plan wysunie się zdolność złota do frustrowania, a ostatecznie do wynagradzania cierpliwych inwestorów. Wiele pozytywnych czynników niweluje obecnie coś, co naszym zdaniem okaże się krótkoterminowym spadkiem inflacji. 

Podtrzymujemy pozytywną prognozę dla srebra, a także dla złota po obecnym zmniejszeniu premii względem srebra. Istnieje szereg powodów, aby zakładać, że w 2020 r. cena złota dojdzie co najmniej do 1800 USD/oz, a w nadchodzących latach odnotuje nowe rekordowe maksimum:

- złoto pełni funkcję zabezpieczenia przed monetyzacją rynków finansowych przez banki centralne,

- bezprecedensowe bodźce rządowe i konieczność polityczna podwyższenia inflacji w celu wsparcia poziomów długu,

- nieuniknione wprowadzenie kontroli krzywej dochodowości w Stanach Zjednoczonych, wymuszające spadek realnych rentowności

- wzrost światowych oszczędności w kontekście równoczesnych ujemnych realnych stóp procentowych i niemożliwej do utrzymania wysokiej wyceny giełdowej,

- wzrost napięć geopolitycznych w związku z przerzucaniem winy za pandemię COVID-19 przed listopadowymi wyborami w Stanach Zjednoczonych.

ZŁOTO

2 406,15 +8,15 0,34% akt.: 19.04.2024, 17:34
  • Max 2 433,00
  • Min 2 387,15
  • Stopa zwrotu - 1T 0,00%
  • Stopa zwrotu - 1M 10,55%
  • Stopa zwrotu - 3M 18,11%
  • Stopa zwrotu - 6M 22,01%
  • Stopa zwrotu - 1R 18,56%
  • Stopa zwrotu - 2R 20,69%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Brak impetu od kwietnia i dezinflacyjne otoczenie spowodowały redukcję zwyżkowych kontraktów terminowych na złoto o 55 proc. od czasu szczytowej wartości z początku 2020 r. Pozytywna zmiana prognozy fundamentalnej lub technicznej może zmusić traderów do decyzji i powrotu na rynek. Może to również spowodować wybicie ceny złota.

Rekordowe osłabienie srebra względem złota przyczyniło się do mocnego ożywienia pod koniec II kwartału. Nasza pozytywna prognoza dla złota uwzględnia wzrost ceny srebra. Jednak biorąc pod uwagę często zmienne zachowanie tego metalu i obecne prognozy wzrostu, uważamy, że srebro może mieć problemy z odzyskaniem dalszych strat względem złota.

Relacja złota do srebra, kluczowa miara względnej siły tego metalu, w ramach najlepszego scenariusza może osiągnąć 95 uncji srebra do jednej uncji złota. Jednak druga fala pandemii może spowodować deprecjację z powrotem w kierunku 110 - co oznaczałoby spadek o 10 proc. z obecnych poziomów. 

Ostatnie umocnienie miedzi HG do poziomów sprzed pandemii podważy zdolność tego metalu do dalszego wzrostu w III kwartale. Poprawa popytu ze strony Chin w połączeniu z zakłóceniami podaży w kopalniach południowoafrykańskich ostatecznie zmusiły spekulantów do powrotu do długich pozycji po wybiciu powyżej 2,50 USD/lb.

Ryzyko drugiej fali - w szczególności w Stanach Zjednoczonych i w Chinach, czyli w krajach będących największymi światowymi konsumentami tego surowca - może zmusić inwestorów do zmiany podejścia i nie dostrzegamy potencjału dalszego wzrostu w nadchodzącym kwartale.

Na prognozę dla ropy naftowej negatywnie wpływa nieopanowana dotąd pandemia COVID-19. Mimo iż grupa OPEC+ dołożyła olbrzymich starań, aby wesprzeć globalny rynek poprzez rekordowe cięcia produkcji i solidarne decyzje, potencjał dalszego odrabiania strat przez ropę w drugim półroczu 2020 r. będzie ograniczony.

Na całym świecie nadal obowiązują obostrzenia dotyczące podróżowania drogą lądową i powietrzną, a biorąc pod uwagę, że miliony pracowników w najbliższym czasie raczej nie odzyskają swoich miejsc pracy, ewentualne ożywienie na rynku ropy może okazać się dłuższe, niż przewidywano. Nawet na tak wczesnym etapie niektórzy zaczynają spekulować na temat tego, czy światowy popyt nie osiągnął wartości szczytowej w 2019 r.

W nadchodzących miesiącach najprawdopodobniej nastąpi gruntowna zmiana zachowań i interakcji ludzi i krajów względem siebie. Niektóre z tych zmian preferencji i zachowań mogą na stałe zmienić strukturę konsumpcji energii na świecie:

- wideokonferencje zastąpią podróże krajowe i zagraniczne,

- praca z domu stanie się akceptowalną alternatywą pracy w biurze,

- w miarę możliwości promowanie alternatywnych środków transportu, takich jak jazda na rowerze,

- ograniczenie liczby wyjazdów zagranicznych przez konsumentów na rzecz urlopów spędzanych w domu,

- narodowa samowystarczalność i deglobalizacja zwiększą popyt na krajowe usługi i towary,

- preferowanie zakupów online zamiast stacjonarnie.

Druga fala nie spowoduje kolejnego wstrząsu popytu podobnego do tego, który miał miejsce w kwietniu. Większość krajów będzie skłonna w miarę możliwości utrzymać otwartą gospodarkę ze względu na potencjalnie gorsze konsekwencje lockdownu. Jednak gwałtowny spadek w kwietniu dowodzi, że ropa może być niestabilna.

Mimo iż przewidujemy, że cena ropy brent powróci do przedziału 50-60 USD/bbl pod koniec 2020 r. lub na początku 2021 r., prognoza krótkoterminowa wskazuje na konsolidację, a przez większość III kwartału cena utrzyma się w granicach przedziału 35-45 USD/bbl.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: surowce | złoto | ropa naftowa | srebro | prognozy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »